
MB&F Legacy Machine N°2 (Live)
Pierwsze Legacy Machine swoimi korzeniami sięgało 100 lat wstecz. Projektując LM2 Max Busser wirtualnie cofnął się w przeszłość jeszcze dalej.
Jak zapewne pamiętacie, Legacy Machine No.1 ze swoim wielkim, lewitującym nad tarczą kołem balansowym, powstało z fascynacji starymi zegarkami kieszonkowymi i zegarmistrzowskimi osiągnięciami drugiej połowy XIX i pierwszej połowy XX wieku. Maximilian Busser od zawsze był pasjonatem okresu, w którym zegarmistrzostwo stworzyło praktycznie każdą znaną dziś komplikację, nie dziwi więc fakt, że to tam poszukiwał inspiracji. A przy projektowaniu LM2 sięgnął do historii jeszcze głębiej. Tym razem za kreatywne natchnienie posłużyły prace trzech wybitnych zegarmistrzów przełomu wieku XVIII i XIX – Abrahama Louisa Bregueta (1747-1823), Ferdinanda Berthouda (1727-1807) i Antide Janviera (1751-1835).

Już pracując nad LM1 Busser miał gdzieś w tyle głowy jedną wizję. Ponieważ rezultat pracy Jeana Francoisa Mojona i Kariego Voutilainena (współtwórców pierwszego projektu) okazał się techniczną i estetyczną rewelacją, Busser zapragnął czegoś więcej – zegarka z dwoma balansami połączonymi jednym, wspólnym mechanizmem. Koncepcja ta nie jest zresztą niczym nowym, choć w całej bogatej historii czasomierzy projektów takich jest ledwie garstka. Swoje zegarki z dwoma balansami tworzyli wspominani panowie Breguet, Berthoud i Janvier. Kieszonkowe wersje powstawały w latach 30-tych ubiegłego stulecia w szkole zegarmistrzowskiej w Vallee de Joux. Swój zegarek z dwoma balansami stworzył Francois-Paul Journe (model Chronometre a Resonance). Najbliższy koncepcji LM2 i być może najbardziej znany przykład to jednak Duality autorstwa jednego z najwybitniejszych współczesnych zegarmistrzów – Philippe’a Dufoura.
„Na zawsze zapamiętam pierwszy raz, kiedy miałem okazję zobaczyć Duality Philippe Dufoura – było to 10 lat temu przy okazji kolacji z innymi kolekcjonerami. Kiedy obróciłem zegarek i zobaczyłem mechanizm z dwoma kołami balansowymi, moja szczęka niemal wylądowała na moich butach. Od tego dnia marzyłem by powtórzyć to rozwiązanie ale tak, by nie trzeba było obracać zegarka. Zajęło mi to 10 lat, ale zdecydowanie warto było czekać.” – Maximilian Busser
W przeciwieństwie do mechanizmów wykorzystujących zjawisko rezonansu, koncepcja Dufoura i MB&F zakłada stworzenie układu z dwoma niezależnymi kołami balansowymi, które łączy mechaniczny dyferencjał. Dyferencjał ten uśrednia wartości uzyskiwane z obu kół (w LM2 każde pracuje z częstotliwością 2.5Hz czyli 18.800 A/h) i przekazuje ją dalej do przekładni zegarka. Trzy główne zadania dyferencjału to: transfer energii do każdego z dwóch regulatorów; odbieranie indywidualnych impulsów z obu regulatorów; przekazywanie uśrednionej wartości do przekładni mechanizmu, a co za tym idzie wskazywanie czasu.

Stworzony ponownie przez duet Mojon (i jego Chronode) – Voutilainen kaliber ma dwa 11mm koła balansowe ze sprężynami breguetowskimi i dwoma zestawami 4 śrubek mikroregulacyjnych, dyferencjał złożony z 3 przekładni i 5 zębatych wałków oraz 45h rezerwy chodu uzyskiwanej z jednego, ręcznie nakręcanego bębna sprężyny. Oba balanse dzieli skrupulatnie wyliczony odstęp, który gwarantuje brak zachodzenia niepożądanego rezonansu. Wykończenie 241 elementów (autorstwa Voutilainena) to m.in. pasy genewskie, ręcznie fazowane i polerowane krawędzi tradycyjnie wyprofilowanych mostków, złote szatony dużych kamieni łożyskowych, ozdobny szlif kół naciągowych i wypełnione na czarno grawerunki, w tym nazwiska twórców.

Jak w przypadku wszystkich MB&F’ów, także i tu mechanika gra również rolę estetyczną. Pod tym względem LM2 utrzymano w tym samym stylu, co LM1. Dwa lewitujące w powietrzu balansy przytrzymują dwa dwuramienne wsporniki po obu stronach tarczy, której bazę stanowi górna płyta mechanizmu, ozdobiona delikatnym szlifem. Pomiędzy nimi, nieco u dołu, umocowano łukowaty mostek przytrzymujący jedno z kół dyferencjału. Lakierowana, śnieżnobiała tarcza z namalowanymi indeksami rzymskimi, złotym ringiem i błękitnymi wskazówkami znajduje się u góry, na godzinie 12. Obsługuje się ją koronką na godz.2 koperty. Ta ma identyczne jak w LM1 44mm średnicy i nieco zwiększone 20mm wysokości razem z mocno wypukłym, szafirowym szkłem. Co ciekawe, gabaryty te są kompletnie nieodczuwalne na nadgarstku, choć pod mankiet koszuli czasomierz z pewnością nie wejdzie.

Tym razem MB&F przygotuje trzy warianty zegarka. Dwie nielimitowane edycje mają koperty z 18ct złota. Białe zestawiono z szarym, a różowe ze srebrnym cyferblatem. Powstanie także wersja limitowana (18 egzemplarzy) w kopercie z platyny, z urzekająco piękną, błękitną tarczą. Za wersje złote trzeba zapłacić 138.000CHF (~476.000PLN), do platynowej należy doliczyć kolejne 30.000CHF.
LM2 Video
Kiedy spotkaliśmy się z Maxem i jego ekipą w ich genewskiej M.A.D. Gallery (samo to nietuzinkowe miejsce opiszemy z detalami już wkrótce) nasz zachwyt po ujrzeniu LM2 można by porównać do tego z premiery pierwszej Legacy Machine. Busser konsekwentnie postanowił nie ingerować designersko w klasykę, poświęcając serię LM czysto zegarmistrzowskim eksperymentom. Fajerwerki stylistyczne to seria Horological Machines – jej nowego, szóstego członka poznamy na najbliższym BaselWorld (27 marzec 2014). My już nie możemy się doczekać, a na razie pozostajemy pod urokiem LM2. To ten typ zegarmistrzostwa, który wywołuje szybsze bicie serca, choć nadal mamy je tylko jedno.

Galeria
