
Legenda El Primero
Każdy pewnie słyszał o legendzie o El Primero. O mechanizmie, który był, zniknął z powierzchni ziemi, cudownie się odrodził i ma obiecującą przyszłość…
Jako, że w każdej legendzie jest ziarnko prawdy, mam zaszczyt, za pośrednictwem CH24.PL, zaprezentować Państwu „Sagę o El Primero”. Kilka słów o historii prawdziwej, współczesnej, gdzie ważyły się losy wspaniałej manufaktury. Jak wiemy marka wyszła z opresji obronną ręką, ale po kolei…
Saga o El Primero
Legendarny szwajcarski mechanizm zegarkowy

Spójrz uważnie! Oto przed tobą najbardziej znany mechanizm w historii zegarmistrzostwa, ten, którego nazwę jest w stanie wymienić każdy miłośnik na całym świecie. Jest to obecnie najdokładniejszy z produkowanych seryjnie mechanizmów. Jego tajemnica tkwi w częstotliwości oscylowania balansu. Podczas gdy inne na ogół robią 8 wahnięć na sekundę, kaliber El Primero bije 10 razy w ciągu tej samej sekundy. Jego rozwojowi towarzyszyło szereg przełomowych innowacji, w tym suche smarowanie, które zapewnia doskonałą długoterminową stabilność odmierzania czasu i zwiększoną rezerwę chodu, która musiała zostać zoptymalizowana pod kątem dostosowania się do wyższej i bardziej energochłonnej częstotliwości. Dodam, że wszystkie zegarki Zenitha wyposażone są we własne, opatentowane mechanizmy.
Kilka marek na świecie może poszczycić się tak rygorystycznym podejściem do produkcji zegarków. Kiedy decydujesz się na zegarek Zenitha, możesz cieszyć się absolutną pewnością posiadania zegarka produkowanego od początku do końca w manufakturze w Le Locle. Ten podstawowy wymóg pociągnął za sobą konieczność posiadania kalibrów, które powstały na bazie 180 różnych mechanizmów, w 500 wariacjach.

Stworzenie zegarka zajmuje dziewięć miesięcy. W tym okresie produkcją zajmują się fachowcy co najmniej 80-u profesji, poświęcając swój talent i doświadczenie zegarkowi i jego komponentom.
Imponujące wskaźniki:
Produkcja mechanizmu El Primero wymaga:
- 9 miesięcy pracy
- zaangażowania 20 zegarmistrzów
- przeprowadzenia 5500 operacji
- 50 operacji frezowania tarczy
- 77 innych operacji frezowania samego mechanizmu
- od 5 do 50 operacji na każdym komponencie
- użycia 18 różnych metali w klasycznej wersji zegarka.
Charles Vermot – ocalić El Primero

Historia El Primero mogła zakończyć się w 1975 roku. Wtedy to Zenith Radio Corporation, amerykańska firma, posiadająca markę od czterech lat, postanowiła zarzucić produkcję zegarków mechanicznch i pozostać przy mechanizmach kwarcowych. Decyzja była nieodwracalna, a właściciel zaczął negocjacje cenowe za mechanizmy oraz narzędzia i maszyny do ich produkcji. Zegarmistrz pracujący w manufakturze, Charles Vermont, próbował odwieść amerykańską centralę od zamierzeń, ale bez powodzenia. Nakaz miał być zrealizowany bezzwłocznie, a „metal” – wraz ze stuletnią tradycją – miał być sprzedany dla najwyżej licytującego. Pan Vermot nie mógł się pogodzić z druzgocącą prawdą. Ryzykując utratę posady, zaczął ukrywać podstawowe komponenty i narzędzia do produkcji mechanizmów.
Charles Vermot, człowiek skrupulatny z natury, oznakował, spisał, sklasyfikował i schronił – krzywki, narzędzia tnące, prasy i maszyny oraz zanotował cały proces produkcji w swoim notatniku.

Gdyby zegarmistrz miał ten „jeden dzień”, El Primero mógłby się cudownie odrodzić. I cud rzeczywiście miał miejsce, zaledwie dziewięć lat później. Pewnego pięknego ranka, cały zestaw utraconego sprzętu pojawił się z powrotem na swoim miejscu. Bez tego aktu odwagi Vermota, przetrwanie marki byłoby zagrożone. Na początku lat 80-tych XX w., sam koszt prasy wynosił ponad 40.000 franków, a do produkcji El Primero potrzebnych jest 150 takich pras. W ten sposób wszystkie inwestycje finansowe, w park techniczny i zasoby ludzkie Zenitha mogły być zmiecione za jednym zamachem.
Kilka bardzo znanych marek zacząło zaopatrywać się w zenithowskie mechanizmy. Napływ zleceń tchnął nowe życie w manufakturę. W 2000 roku marka została przejęta przez grupę LVMH, która zadecydowała o zarezerwowaniu El Primero tylko dla zegarków Zenith.
Chronografy – precyzyjne instrumenty Zenitha

Poza wskazaniem czasu, chronograf służy do precyzyjnego pomiaru czasu trwania zjawiska, na ogół są to zawody sportowe, także eksperymenty naukowe lub operacje przemysłowe. Najwyższych lotów mechanizm, z tą tak zwaną „przydatną” komplikacją nie jest łatwy do zrobienia i jest domeną bardzo elitarnego grona manufaktur oraz genialnych zegarmistrzów. Zenith był pierwszą marką produkującą zintegrowany mechanizm chronografu z kołem kolumnowym obsługującym tę komplikację – legendarny kaliber El Primero – którego cechuje również inny bardzo ważny aspekt techniczny, mianowicie prędkość oscylacji balansu, która wynosi 5 Hz (10 wahnięć na sekundę). Od 1969 r. jest jedynym produkowanym seryjnie kalibrem, który osiąga ten najwyższy poziom dokładności i jedynym mechanizmem, który posiada jeden element regulujący chód (zespół wychwytu), osiągający tę częstotliwość.

Dokładność i niezawodność mechanizmu są dwoma najważniejszymi czynnikami dla marki, branymi pod uwagę, kiedy w grę wchodzą istotne interesy ekonomiczne, strategiczne czy też inne. Odporność na najbardziej ekstremalne warunki oraz brak znaczących odchyłek w chodzie, spowodował, że chronografy Zenitha służyły i nadal służą w lotnictwie, marynarce wojennej, siłach zwiadowczych czy wielkich wyprawach.
Harmonogram konkursów
Manufaktura Zenith otrzymała 1420 nagród chronometrażysty i zegarmistrzowskich w ciągu wieku, i połowie czasu swojego istnienia. Podczas gdy ilość nagród sama w sobie jest imponująca, nie są to najbardziej oszałamiające fakty. Pośród tych 1420, Zenith otrzymał 1398 nagród zajmując pierwsze miejsca (98,5% wszystkich zdobytych!). Dane te odzwierciedlają prawdziwy kunszt i „know-how” marki Zenith.
Pomysłowość i osiągnięcia technologiczne siłą naszego rozwoju

Jednym z najnowszych osiągnięć technicznych marki jest El Primero Striking 10th, chronograf ze skaczącą sekundą, zapewniający możliwość odczytu dziesiętnych części sekundy odmierzanego czasu przez mechanizm w sposób bardziej niż przejrzysty. Zenith w pełni opanował wszystkie aspekty wielkiego zegarmistrzostwa i jego kolejne wcielenia, wprowadzając w życie zasadnicze różnice oraz innowacyjne cechy swoich mechanizmów. W ciągu ostatnich dziesięcioleci, marka wymyśliła i wyprodukowała tourbillon’y, modele Open, power reserve, duże daty, split sekundy, minutowe repetycje i zegarki z wiecznym kalendarzem, a także inne, takie jak fazy księżyca i wskazanie dnia i nocy, alarm i wyjątkowo skomplikowana kreacja – Zero Gravity Tourbillon. Rok po roku, historia El Primero jest stale pisana zakrętami i zwrotami, przełomowymi osiągnięciami technologicznymi i wyrafinowanymi nowymi komplikacjami. Ten kaliber, symbolizujący „gwieździstą” markę, wyraża wewnętrzną siłę twórczości marki. Ukrytą siłę raz puszczoną w ruch, której nic i nikt nie może zmienić, i która to niewzruszona przez zmieniającą się modę i trendy, brnie swoją drogą z niezachwianą stałością. El Primero i jego serce bije szybciej, jak i Twoje.
opracowanie i tłumaczenie: Wiktor Ruzik
5500 operacji / 20 zegarmistrzów = 275 operacji/zegarmistrza
9 miesiecy * 22 dni robocze = 198 dni roboczych
Czyli zegarmistrz wykonuje dziennie 275/198 = 1,38 operacji. Wiekszych ale także mniejszych. Poza tym chyba nie wycinają tego wszystkiego z bloku metalu piłką i pilnikiem tylko maja jakieś maszyny.
Czyli marketingowe s….e w banie. Cżęsci schodzą z maszyn ciągłym strumieniem (pewnie dana część jest produkowana tylko przez kilka tygodni w roku i mamy zapas na rok). Obróbka części odbywa sie pewnie też seryjnie, a nie do każdego egzemplarza osobno. Potem złożenie mechanizmu zajmuje kilka godzin i długotrwałe testy.
W 9 miesięcy to 1 zegarmistrz zbudowałby cały mechanizm, ręcznymi narzędziami, od podstaw. A może i zmiesciłby w tym czasie proces projektowania.
Lubię i cenie Zenitha, ale jak czytam takie brednie, rozpowszechniane przez ich marketing, to mam odruch wymiotny.
Serwis Swatch baterie wymienia 30 dni. Nie dziw sie więc ;)
a te miesiące to przeciez czas cyklu produkcyjnego a nie czas potrzebny na wyprodukowanie 1 sztuki mechanizmu. Chyba że nie łapiesz?