Laurent Ferrier Galet Regulateur [dostępność, cena]
Klasyczne zegarmistrzostwo ma zazwyczaj klasyczne oblicze, a o udane odstępstwa od tego kanonu ciężko. Nowy Laurent Ferrier pokazuje, że można to zrobić umiejętnie, z ciekawą komplikacją.
Pokazany na SIHH „Montre Ecole” był jednym z naszych faworytów tegorocznej edycji targów. Laurent Ferrier sięgnął nim (metaforycznie rzecz jasna) do lat swojej młodości, i zegarków, które przygotowywał jeszcze w latach szkolnych, jako młody adept zegarmistrzowskiej sztuki. Dzisiaj Ferrier jest dystyngowanym, siwowłosym gentlemanem z bagażem doświadczenia zawodowego, które przekłada na sygnowane swoim nazwiskiem produkty. Na bazie obłej koperty i mechanizmu z „Montre Ecole” przygotowano właśnie nowy model z nową dla marki komplikacją, która de facto również odnosi się do czasów szkolnych.
Galet Regulateur wykorzystuje funkcję używaną kiedyś przez zegarmistrzów jako wzorzec wyznaczania i regulowania dokładnego czasu. Regulator – bo to o nim mowa – rozbija wskazanie czasu na odrębne tarcze, gwarantując w ten sposób osobną skalę dla każdej wskazówki – a przez to i znacznie dokładniejszą czytelność. We współczesnych zegarkach regulator pojawia się raczej sporadycznie, ale ten w wydaniu LF jest wyjątkowej klasy i urody.
W 40mm kopercie ze stali albo białego złota (10.95mm wysokości) manufaktura zamknęła własny, automatycznie nakręcany kaliber FBN 228.01. Mechanizm wykorzystuje specjalnie łożyskowany i zamocowany pod dodatkowym mostkiem mikrorotor, a generowana nim energia wystarczy na 72h pracy. Wychwyt z kolei jest krzemowy i wyposażony w balans taktowany na 3Hz. Dekoracje – z najwyższej możliwej półki – to m.in. pasy genewskie oraz ręcznie polerowane ranty, wpusty śrubek i mostek wahnika.
Rozłożone na srebrnym, wertykalnie satynowanym cyferblacie wskazania to kolejno godziny na tarczce na godz.12, minuty w centralnym punkcie oraz sekundy na tarcze na godz.6. Obie małe tarczki mają kontrastową powłokę, szlif ślimakowy i namalowane na czarno indeksy. Dodatkowy kontrast stanowi napisany niebieskim kolorem „Regulateur” po lewej stronie kompozycji i 4 minutowe indeksy na czarnej skali, dookoła tarczy. Jak to w regulatorze bywa, projekt sprawia wrażenie bardzo przejrzystego, otwartego i jednak wymagającego pewnego przywyknięcia.
Obwie wersje LF Galet Regulateur zestawiono z paskami z krokodylej skóry i stalową albo złota klamerką. Za tańszy model zapłacić trzeba 37.000CHF (~143.000PLN). Droższy to wydatek 47.000CHF (~181.700PLN). W salonach dystrybuujących markę od lipca.