Junghans max bill Chronoscope i Automatic w wersji Black & White [cena]
Niemiecki Junghans przygotował na 2020 rok utrzymane w czerni i bieli zegarki z linii max bill – chronograf oraz dwa modele z trzema wskazówkami. W projektach dominuje charakterystyczny dla sztuki Bauhausu minimalizm i prostota.
Firma Junghans została założona 1861 roku. Mniej więcej pół wieku później – z wolumenem produkcji rzędu 3 milionów rocznie – była największym producentem zegarów na świecie. Pierwsze modele naręczne opuściły fabrykę w Schrambergu w 1936 roku, a największą popularność zyskały te zaprojektowane przez szwajcarskiego malarza, rzeźbiarza, architekta i designera – Maxa Billa (więcej o tej kolekcji możecie przeczytać w artykule z cyklu Kultowe Zegarki – TUTAJ). Utrzymane w duchu Bauhausu czasomierze wyróżniała niezwykła prostota, symetria i ponadczasowość. To dlatego firma nie zrezygnowała z tej linii i do dnia dzisiejszego wprowadza do niej coraz to nowe modele. Te przygotowane na 2020 rok wyróżnia „gra” kontrastem – czerń koperty, wskazówek i indeksów (cyfr) zestawiono z bielą tarczy. I choć osobiście preferuję klasyczne zegarki z tej linii, zabieg taki zdecydowanie wpłynął na poprawę czytelności wskazań.
Junghans max bill Chronoscope
Najbardziej skomplikowany z całej trójki nowości – Junghans max bill Chronoscope – otrzymał 40 mm kopertę (WR 30m) ze stali z czarną, matową powłoką PVD. W jej wnętrzu zamknięto matowy, biały cyferblat, z którego oprócz aktualnego czasu odczytać można również wskazania stopera oraz dzień i datę. Licznik 30-minutowy i 12-godzinny wkomponowano w układzie pionowym (tarczki z szarą skalą na godz. 12 i 6), natomiast sąsiadujące ze sobą okienka dnia/daty widać na godz. 3.
Krój pisma użyty do nadruku arabskich cyfr pełniących rolę indeksów godzinowych (Sequel Rounded) jest tożsamy z tym wykorzystanym niegdyś przez Maxa Billa w jego najsłynniejszym projekcie – zegarze kuchennym z 1957 roku. Tak stworzony cyferblat zamyka od góry wypukłe szkiełko (plexiglas), wpływające na całkowitą grubość zegarka tj. 14,4 mm.
Pod dokręcanym deklem pracuje kaliber J880.2, czyli mechanizm z naciągiem automatycznym (na bazie Sellity SW-500), z 48-godzinną rezerwą chodu. Junghans max bill Chronoscope sprzedawany będzie na szarym pasku ze skóry cielęcej zakończonym klamerką z czarną powłoką PVD. Cenę za jeden egzemplarz ustalono na 1895 EUR (~8 200 PLN).
Junghans max bill Automatic
Kwintesencja Bauhausu to przede wszystkim minimalizm. Cechę tę znajdziemy w dwóch prostych modelach Automatic. Zegarki różnią się średnicą koperty – do wyboru 38 mm lub 34 mm. Podobnie jak poprzednio, obudowę wykonano ze stali powleczonej PVD, a biały cyferblat zabezpiecza od góry wypukłe szkiełko, nadające całości nieco klimatu retro.
Na tarczach poza wskazaniem godzin, minut i sekund znalazło się jedynie niewielkie okienko datownika. Za pracę wszystkich wskazań odpowiada kaliber J800.1, czyli zmodyfikowana Sellita SW-300 z rezerwą chodu na poziomie 42 godzin.
38 mm model Automatic wyceniono na 1095 EUR (~4 750 PLN), natomiast jego mniejszą, 34 mm wersję na 995 EUR (~ 4 300 PLN).