Jarosław Sychowski (SGP) dla CH24.PL
Jakie komplikacje naprawiane są w Polsce? Ile trwa przegląd zegarka? Jak często należy serwisować czasomierze? Między innymi o te rzeczy zapytaliśmy Jarosława Sychowskiego z serwisu Swatch Group Polska.
Tomasz Kiełtyka: Dzień dobry.
Jarosław Sychowski: Witam Pana.
TK: Jak zaczęła się Pana przygoda z zegarkami?
JS: Trochę przypadkowo. Po zakończeniu studiów na Politechnice Warszawskiej pracowałem przez rok w Fabryce Obrabiarek Precyzyjnych. Był to rok 1991 i rozpoczął się kryzys spowodowany ówczesnymi transformacjami. Nie było więc zbyt dużo pracy, dlatego też, gdy pewnego dnia zadzwonił do mnie kolega z propozycją pracy w nowotworzonej firmie zajmującej się dystrybucją zegarków szwajcarskich w Polsce, długo się nie zastanawiałem i przyjąłem tę propozycję. Zrobiłem to tym chętniej, że już wcześniej interesowałem się zegarkami i praca w tej branży umożliwiła mi realizację tych zainteresowań. Wkrótce zostałem szefem serwisu. Funkcję tę pełniłem ponad 4 lata, następnie w tej samej firmie zająłem się marketingiem i sprzedażą zegarków. W 1998r przeszedłem do Firmy W.Zaleski rozpoczynając współpracę z markami Omega, Longines i Rado. W 2002 roku ponownie zająłem się serwisem. W 2005r rozpocząłem pracę w Swatch Group Polska jako kierownik serwisu.
TK: Jak długo pracuje Pan w serwisie Swatch Group Polska?
JS: Jak wspomniałem współpracę z markami należącymi do Swatch Group rozpocząłem podczas pracy w firmie W.Zaleski. Były to Omega, Longines i Rado.
W styczniu 2005 rozpoczęła działalność w Polsce nasza firma i od tego czasu pracuję w serwisie Swatch Group Polska.
TK: Czy są jakieś czasomierze, które w sposób szczególny zapisały się w Pana pamięci?
JS: Zegarkiem, który chyba najbardziej wrył mi się w pamięć i wywarł na mnie największe wrażenie była pierwsza Omega Co-Axial. Od czasu powstania wychwytu szwajcarskiego niewiele zmian nastąpiło w konstrukcji wychwytów kotwicowych i skonstruowany przez G.Danielsa wychwyt współosiowy był rozwiązaniem rewolucyjnym. Miałem przyjemność współtworzyć pierwszą polską broszurę na temat tego wychwytu i w związku z nowatorstwem tego rozwiązania i brakiem polskich określeń dla niektórych nowo skonstruowanych elementów, wspólnie z tłumaczem, zmuszeni byliśmy stworzyć nowe polskie nazwy dla tych części. Wtedy powstały takie określenia jak wychwyt współosiowy, paleta spoczynkowa, paleta impulsowa itp.
TK: Jakie zegarki nosi Pan na co dzień?
JS: Na co dzień używam 2 zegarków: Omegi i Rado. Omega jest dla mnie symbolem perfekcyjnej sztuki zegarmistrzowskiej oraz doskonałości technicznej. Podziwiam tę markę przede wszystkim za tradycję, stosowane rozwiązania techniczne i perfekcyjne wykonanie.
Natomiast Rado zafascynowało mnie materiałami stosowanymi na koperty i bransolety. Stosowane w tych zegarkach spieki ceramiczne High Tech oraz węgliki spiekane znane mi są jeszcze z czasów studiów. Już wtedy ich niezwykłe właściwości, a szczególnie twardość tych materiałów oraz technologia wytwarzania i obróbki, mocno mnie zainteresowały. Nigdy nie sądziłem, że znajdę je także w zegarkach.
TK: Czy SG Polska organizuje szkolenia dla zegarmistrzów?
JS: Tak, organizujemy takie szkolenia zarówno dla naszych zegarmistrzów, jak i zegarmistrzów ze współpracujących z nami serwisów. Są to szkolenia odbywające się w Szwajcarii organizowane przez poszczególne marki.
TK: Jakie zegarki (marki) i jakie komplikacje naprawiane są w Polsce?
JS: Naprawiamy w Polsce zegarki Flik-Flak, Swatch, cK, Mido, Certina, Tissot, Hamilton, Balmain, Longines, Rado i Omega. Zegarki Blancpain, Glashuette i Breguet muszą być odsyłane do naprawy w serwisach fabrycznych.
Jeżeli chodzi o komplikacje, to naprawiamy prawie wszystkie kalibry serwisowanych przez nas marek, za wyjątkiem kalibrów specjalnych, które muszą być naprawiane w fabryce. Warunkiem jest dostępność części zamiennych.
TK: Jaka jest droga, którą przebywa zegarek od momentu oddania go do serwisu, do momentu powrotu do właściciela (np. wstępne oględziny, skierowanie do właściwego działu itd.)?
JS: Zegarki do naszego serwisu docierają dwoma drogami: są dostarczane bezpośrednio do naszego serwisu lub przesyłane firmą kurierską lub pocztą. Każdy zegarek jest rejestrowany w systemie informatycznym, otrzymuje indywidualny numer naprawy i jest umieszczany w specjalnym pudelku serwisowym, w którym będzie przemieszczał się do końca naprawy. Następnie zegarek trafia do diagnozy. Diagnosta ustala zakres naprawy i przyporządkowuje części. W przypadku napraw odpłatnych robiona jest wycena naprawy, a następnie dział administracji kontaktuje się z Klientem w celu przedstawienia kosztorysu i akceptacji kosztów. Jeżeli kosztorys zostanie zaakceptowany i wszystkie części są dostępne, zegarek po wydaniu części z magazynu trafia do zegarmistrza do naprawy. Jeśli nie mamy wszystkich części, zegarek oczekuje na ich dostarczenie ze Szwajcarii.
Podczas naprawy także koperta i bransoleta są myte, a w przypadku kompletnego przeglądu -odświeżane. Po naprawie zegarek przechodzi cykl testów kontrolnych. Po ich pozytywnym przejściu trafia do działu administracji, który kontaktuje się z Klientem zapraszając po odbiór zegarka lub odsyłając go za pośrednictwem firmy kurierskiej.
Wszystkie etapy naprawy rejestrowane są w systemie informatycznym.
TK: Ile zegarków przyjmowanych jest rocznie do serwisu w Polsce?
JS: W 2009 roku do naszego serwisu trafiło ponad 15 000 zegarków.
TK: Co jest najczęstszym przedmiotem napraw?
JS: Jeżeli będziemy brać pod uwagę jeden typ naprawy, to najczęściej trafiają zegarki do wymiany baterii lub kompletnego przeglądu. Zegarek, podobnie jak każde urządzenie mechaniczne musi przejść co pewien czas przegląd, dzięki któremu nie tylko zapewniona jest prawidłowa praca mechanizmu, ale także odtwarzana jest wodoszczelność zegarka.
TK: Ile trwa standardowy przegląd?
JS: Sam przegląd mechanizmu, w zależności od stopnia komplikacji i jego złożoności trwa od 2 do 8 godzin
TK: Ile osób zatrudnia serwis w Polsce?
JS: Obecnie w naszym serwisie jest zatrudnionych 17 osób
TK: Czy szukają Państwo osób do pracy?
JS: W tej chwili nie. Mamy pełną obsadę stanowisk. Myślę, że w przyszłości pojawi się potrzeba zatrudnienia kolejnych zegarmistrzów, ale stanie się to prawdopodobne dopiero w przyszłym roku.
TK: Czy istnieje możliwość zwiedzenia serwisu SG?
JS: Istnieje taka możliwość po wcześniejszym zgłoszeniu i zebraniu grupy ok. 5 osób.
TK: Omega wykorzystuje w swoich zegarkach wychwyt współosiowy Co-Axial. Jakie są zalety tego rozwiązania?
JS: Wychwyt ten dzięki ograniczonemu tarciu i rozdzieleniu funkcji blokowania koła wychwytowego i przekazywania energii, bardziej stabilnie przekazuje energię do balansu. Dzięki temu nastąpiło polepszenie płynności i dokładności chodu oraz polepszyła się stabilność chodu w czasie. Wychwyt współosiowy nie wymaga wysokiej amplitudy balansu, co zapewnia stabilną pracę również w pozycjach bocznych. Wszystkie zegarki z wychwytem współosiowym Co-Axial posiadają certyfikat chronometru.
TK: Co ile lat powinno się oddawać do przeglądu zegarki z mechanizmem Co-Axial?
JS: Zegarki z klasycznym wychwytem szwajcarskim wymagają przeprowadzenia przeglądu co 3-5 lat w zależności od warunków i sposobu ich użytkowania. Dla zegarków wyposażonych w mechanizm z wychwytem współosiowym okres ten jest dłuższy, lecz podobne jak w przypadku wychwytu szwajcarskiego, zależy on od warunków i sposobu użytkowania zegarka.
TK: Dziękuję bardzo za rozmowę.
JS: Ja również bardzo dziękuję.
Zachęcamy do zapoznania się ze zdjęciami z serwisu Swatch Group Polska (dzięki uprzejmości Jakuba Filipa Szymaniaka)
Ciekawy wywiad …tylko czemu taki krótki :( … zastanawiam się czy może nie dało by się zrobić zdjęć z Serwisu SG. Jak wyglądają kolejne etapy i stanowiska pracy zegarmistrzów. Naprawdę bardzo mi tego w tym wywiadzie brakowało … takich relacji z pierwszej ręki i zdjęć.
Może się też mylę ale niestety odniosłem też dziwne wrażenie że ten wywiad z Panem Sychowskim bardziej poświęcony był firmie OMEGA i systemowi Co-Axial – niż samemu serwisowi i pracy ludzi którzy są tam zatrudnieni :(
Zdjęcia zostały właśnie dodane.
Wywiad przyjemny do przeczytania, jednak jest to jedynie ułamek tego co można usłyszeć od p. Jarosława będąc na miejscu.
Wycieczkę polecam każdemu zainteresowanemu.
Panie Tomaszu bardzo dziękuję za zdjęcia … dzięki nim stwierdziłem że naprawdę warto zebrać się w kilka osób i pojechać do serwisu Swatch Group :) Max 3 godz. z Poznania do Warszawy pociągiem to może jeszcze uda się zwiedzić jakieś Salony :)
Pozdrawiam