Jak powstaje skórzany pasek do zegarka „Handcrafted in Poland” – J.F. Szymaniak
Mądrze dobrany, dobrze uszyty i doskonale wykończony pasek może kompletnie odmienić oblicze zegarka. Jakub Filip Szymaniak z zamiłowania do wysokogatunkowej skóry uczynił sposób na życie, poparty znakomitym rzemiosłem i całą masą pasji.
Choć sam nie jestem ich fanem, królowi trzeba oddać co królewskie – dobrze dopasowany i wykonany pasek zmieni nie do poznania każdy czasomierz. Zupełnie tak, jakby zapinać na nadgarstku inny zegarek. Domorosłych „strap-makerów” nie brakuje, ale jak z każdym ręcznie wykonywanym przedmiotem, o naprawdę dobrą jakość i warsztat trudno. My mamy jednak to szczęścia znać (a nawet blisko współpracować) jednego z najlepszych w swoim fachu.
Jakuba Filipa Szymaniaka możecie kojarzyć z kilku artykułów, jakie zdarzyło mu się na naszych łamach popełnić, tudzież z jury konkursu „Zegarek Roku”. Zawodowo Filip (tak mówią do niego znajomi) poświęcił się jednak pasji szycia personalizowanych, luksusowych „gadżetów” ze skóry. Na poważnie biznes ruszył dwa lata temu. Zgodnie z zazwyczaj kończącym się na marzeniach scenariuszem porzucenia korporacyjnego życia 8 – 16 i przejściem na własne i niezależne, powstała marka J.F.Szymaniak. Nie bez znaczenia była przy tym prywatna pasja do ręcznie szytych butów, przecież mocno związanych ze skórą i tematem precyzyjnego, rzemieślniczego szycia. Dzisiaj w obstawionym maszynami i wszechobecnymi skrawkami przeróżnych skór warsztacie pod Warszawą powstają portfele, wizytowniki, etui, card-holdery, pokrowce na noże i – a może przede wszystkim – paski do zegarków. W 100% wykonywane ręcznie ze skór w przekroju od prostego cielaka po płaszczkę, krokodyla, warana i szwedzkie ładownice z okresu wojny.
Za moment przeczytacie kilka słów o pracy Filipa, o jego pasji, o tym, z czym to się je i jak konkretnie powstaje jeden z jego wyrobów. Oczywiście wybraliśmy pasek do zegarka, a modelką był prywatny Tudor Heritage Chrono.
CH24.PL: Filip, skąd pomysł, skąd taka pasja?
JFS: Pomysł zrodził się całkowicie przypadkowo. Będąc obecnym na forum zegarkowym zauważyłem, że są możliwości zrobienia paska samemu i podjąłem takie dwie próby ok. 8 – 10 lat temu. Paski były takie sobie i na jakiś czas zapomniałem o tym. Ponad 6 lat temu coś mnie tknęło i zakupiłem narzędzia na Ebay’u, aby jeszcze raz spróbować – nowy sprzęt sprawił, że wszystko poszło dużo sprawniej i się wciągnąłem. Zrobiłem kilka pasków, które wyszły całkiem przyzwoicie. Mocno zmotywował mnie jeden z moich kolegów, Marek, który na samym początku mojego hobby uwierzył w moje możliwości i poprosił o wykonanie kilku skomplikowanych modeli. Kiedy go odwiedzam w Lublinie, wyciągamy te pierwsze produkcje i mamy niezły ubaw patrząc na nieporadnie wykonane paski, które wydawały mi się szczytem perfekcji. Dodatkowo pasję wzmogły spotkania z warszawskimi szewcami i kaletnikami, z którymi miałem kontakt działając w Stowarzyszeniu But w Butonierce – fajnie było popatrzeć na kawał starego rzemiosła, zakurzone maszyny w starych oficynach, sterty ciekawych skór i narzędzi, posłuchać opowieści zrzeszonych w cechu osób. Zakochałem się w skórach, zobaczyłem jak uboga jest w naszym kraju wiedza na ten temat. Miłość do zegarków sprawiła, że praca ze skórami nabrała nowego wymiaru – przyjemnie jest dobierać skóry do ciekawych czasomierzy, słuchać opowieści o przeszłości danych egzemplarzy. Bardzo lubię swoją pracę, a to chyba najważniejsze.
Skoro wiemy już w skrócie, jak narodziła się marka J.F. Szymaniak, przejdźmy do meritum – tego, jak dokładnie, krok po kroku, od zera, powstaje pasek do naręcznego zegarka. Filip zdradził nam naprawdę sporo detali i technicznych kruczków, bez których nie da się stworzyć klasowego produktu.
Jak powstaje pasek do zegarka?
1. Wycięcie kształtu podszewki oraz skóry wierzchniej – klasycznym nożykiem do skóry, można też zastosować dobrej klasy łamany nóż.
2. Ścienienie brzegów w miejscach łączenia – aby skóry ładnie się łączyły, brzegi muszą być ze sobą zlicowane po sklejeniu.
3. Zagruntowanie klejem skór – w przypadku kleju którego używam przed właściwym klejeniem, trzeba obie części posmarować klejem i dopiero po przeschnięciu kleimy z nową warstwą kleju.
4. Następnie kleimy obie części, mocno ściskając.
5. Wycięcie finalnego kształtu paska. W zależności od typu paska wycinam najpierw kształt spodu, a po naklejeniu góry resztę. W innych przypadkach finalny kształt jest wycinany kiedy mamy obie warstwy.
6. Modelowanie boków papierem ściernym na gąbce – szlifowanie. Aby wymodelować kształt oraz dać dobry podkład pod farbę boki powinny być przeszlifowane.
7. Malowanie elastyczną farbą do boków – to dosyć pracochłonny etap. Aby boki były ładne i gładkie należy zrobić to kilka razy. Nie ma miejsca na pomyłki – kropla farby może zniszczyć cały pasek.
8. Zrobienie otworów pod pętelki szydłem i zrobienie pętelek – mocny ruch szydłem i otwory pod pętelki gotowe. Woskowana nić i kilka zawinięć z ładnym ułożeniem nici tworzy estetyczne pętelki.
9. Przygotowanie dziurek (w pasku w stylu rally/tropic)…
Tutaj użyłem tradycyjnych narzędzi które zwykle służą do czego innego – a mianowicie do różnego rodzaju dziurek pod języczek klamerki – natomiast na naszym pasku przygotowywanym „na żywo”, bez szablonów i wykrojników, sprawdziły się jako swoiste wybijaki.
…i gotowe! Teraz pozostaje tylko finalna inspekcja, montaż klamerki, teleskopów i najprzyjemniejszy moment całego procesu – przymierzenie gotowego, jeszcze ciepłego i pachnącego farbą paska do zegarka. Dopiero teraz tak naprawdę okazuje się, czy projekt, który sobie wymyśliliśmy oczami wyobraźni, pasuje. My postawiliśmy na retro i klimat wpisujący się w historię Tudora Heritage Chrono, z jego motoryzacyjnymi konotacjami rodem z lat 70. ubiegłego stulecia. Wyszło idealnie – chyba się zgodzicie?
Średnio proces szycia paska, już po zatwierdzonym projekcie i doprecyzowaniu detali, zajmuje Filipowi kilka godzin. Każdy jest w całości robiony ręcznie – tak jak w naszym opisie: z ręcznym wykończeniem, przeszyciami i przetłoczeniami (z możliwością wybicia własnych inicjałów). Z racji natury skóry, która ma swój niepowtarzalny charakter, nawet przy dwóch kawałkach wyciętych z jednego arkusza, każdy pasek jest na swój sposób unikatowy. Wybrać go możecie pod absolutnie indywidualny gust i każdy praktycznie rodzaj zegarka, nawet z mocno niestandardowymi uszami.
Paski stworzone przez Filipa możecie zamówić w naszym internetowym sklepie – TUTAJ.