„Hands-On” Patek Philippe 5172G – Basel 2019 [zdjęcia live, dostępność, cena]
Szarą, a właściwie niebieską myszką wśród tegorocznych nowości Patka był prosty, niebieski chronograf ref. 5172G. Zegarek to o tyle istotny, że zastępuje cenioną i lubianą referencję 5170.
Jako fan chronografów zawsze bacznie przyglądałem się nowościom manufaktury Patek Philippe. Wśród wielu jej zegarków z tą komplikacją moim wielkim faworytem zawsze był ref. 5170 – idealnie klasyczny, prosty, elegancki chronograf z intrygująco urzekającą, asymetryczną tarczą. Patek w swoim portfolio i historii miał wiele dobrych chronografów (choćby genialny ref. 5370 Split-Second albo ref. 5960 z rocznym kalendarzem) ale to proste 5170 zawsze było na samym szczycie mojej zegarkowej listy marzeń.
Moim zdaniem to najdoskonalszy chronograf na rękę jaki można sobie sprawić, porównywalny jedynie z podobnym nieco A. Lange & Söhne 1815 Chronograph (jego test dla przypomnienia TUTAJ). Co w nim tak dobrego? Mówiąc najogólniej – prostota. 5170 ma idealne gabaryty (39 mm średnicy, poniżej 10 mm grubości), nieprzesadnie elegancki cyferblat z dwoma małymi tarczami przesuniętymi lekko poniżej poziomej osi symetrii oraz manualnie nakręcany mechanizm. W tym roku 5170 zastąpione będzie całkowicie przez nową referencję – 5172. Kiedy przeczytałem o tym przed Baselworld, zrobiło mi się nieco smutno, bo oto z kolekcji Patka znika moja chyba ulubiona referencja w ogóle. Pytanie, czy nowa jest w stanie ją zastąpić.
Zupełnie szczerze mówiąc, początkowo miałem bardzo duże wątpliwości. Chociaż z grubsza nowy model jest utrzymany w podobnym klimacie co poprzednik, różni go cała gama mniejszych i większych, bardziej i mniej oczywistych detali.
Projektując nowy chronograf, designerzy Patka wyraźnie zainspirowali się kształtami pokazanej dwa lata temu, skądinąd bardzo udanej referencji 5320G Perpetual Calendar (patrz TUTAJ). Pożyczono z niej kształt potrójnie załamanych uszu, bardzo podobnej całościowo koperty z białego złota oraz elementy tarczy, łącznie ze wskazówkami w kształcie strzykawek. 5172G urosło w stosunku do swojej poprzedniej wersji. Zegarek ma teraz 41 mm średnicy i 11,45 mm grubości – i tę zmianę widać. Nie wiem, czemu Patek zdecydował się powiększyć gabaryty, ale na ręku z pewnością czuć to wyraźnie, choć w teorii 2 mm wielkiej różnicy nie czynią. 5170 nosiło się bardzo subtelnie, niemal jak garniturowca. Tutaj jest już wyraźnie sportowo, a długie uszy wrażenie takie jeszcze potęgują. Cała koperta jest wypolerowana na błysk, od spodu zamknięta przeszklonym deklem, od góry zaś szafirowym szkiełkiem o mocno wypukłym profilu. Drobny smaczek Patek ukrył na wierzchu przycisków stopera – giloszowanych koncentrycznym wzorem.
W podobnym klimacie (co 5170) utrzymany został cyferblat, lakierowany w ładnym odcieniu niebieskiego, z białymi aplikacjami. Zachowano poziomą asymetrię, przesuwając mały sekundnik (na godz. 9) i licznik 30-minutowy bardziej w kierunku dolnej połowy tarczy. Indeksy godzinowe natomiast to już znacznie bardziej sportowy, prosty font, zrobiony z białego złota i wypełniony luminową. Luminowa trafiła także na wskazówki odmierzające czas. Te odpowiedzialne za stoper są białe, piaskowane. Kompozycję uzupełnia okalająca całość skala tachymetru.
Obrócenie zegarka odsłania wykończony w detalach (co u Patka jest rzeczą oczywistą, z urzędu), ręcznie nakręcany kaliber CH 29-535 PS – dokładnie taki sam, jak w Ref. 5170. Zbudowany z 270 komponentów mechanizm ma 65h rezerwy chodu, balans taktowany na 4Hz, zaopatrzony w sprężynę breguetowską. Pozornie prosta konstrukcja ma jednak wszelkie cechy rasowego chronografu z górnej półki: koło kolumnowe, horyzontalne sprzęgło i taktowanie z częstotliwością, która gwarantuje precyzyjniejszy pomiar czasu. Werk ma także kilka patentów, w tym ten na zoptymalizowany profil zębów na kołach i samoustawiający się mechanizm resetu.
Gdybym dzisiaj był jednym z potencjalnych klientów na chronograf Patka i stanął przed wyborem między którąś z referencji 5170 (nie produkowanych już, więc z drugiej ręki) a nowym 5172, wybrałbym bym zapewne… starszą wersję. Dlaczego? Głównie przez mniejszy rozmiar, który temu zegarkowi bardziej pasuje, a także przez prostszą, bardziej elegancką, zwykłą (w pozytywnym znaczeniu) kopertę. 5172 zyskuje mocno przy bliższym kontakcie, a do wykonania i detali nie można się przyczepić. Nie jestem tylko pewien, czy niektóre z nich zrobiły temu w sumie minimalistycznemu projektowi dobrze, choć to oczywiście kwestia indywidualnych preferencji.
Egzemplarz Patek Philippe 5172G na przypominającym zamsz, skórzanym pasku ze złotym motylkiem wyceniono na 66 320 EUR (~285 000 PLN). Co ciekawe, to niespełna 7 000 EUR mniej, niż za poprzednie 5170G.
Patek Philippe 5172G
Producent | Patek Philippe |
Nazwa modelu | 5172G |
Mechanizm | manualny |
Symbol mechanizmu | CH 29-535 PS |
Rezerwa chodu (h) | 65 |
Tarcza | niebieska |
Koperta | białe złoto |
Średnica (mm) | 41 |
Wysokość (mm) | 11,45 |
Wodoszczelność | 30m |
Pasek | skórzany |
Cena (PLN) | 285000 |