Ciekawostki Jeff Bezos, Blue Origin i Omega Speedmaster w kosmosie
Komercyjne loty w kosmos powoli stają się faktem. Jeden z nich właśnie rozpoczął i zakończył się sukcesem. Na pokładzie misji NS-16 swoje miejsce zajęła również Omega Speedmaster.
To, co jeszcze kilka lat temu wydawało się raczej mrzonką i fantazją ludzi z nadmiernym zapasem gotówki, na naszych oczach przeradza się w jak najbardziej namacalną rzeczywistość. Najbogatsi z najbogatszych tego świata – Elon Musk, Richard Bronson i Jeff Bezos – wydają fortunę na organizowanie odpłatnych lotów w kosmos. Bez bezpośredniego udziału NASA, za to z wykorzystaniem najnowszych technologii, które mają zagwarantować bezpieczną podróż w obie strony.
20 lipca o godzinie 9:15 a.m. (czasu amerykańskiego) bardzo interesująco zaprojektowana rakieta New Shepard wystartowała w trwający 11 minut lot w kosmos. Statek dotarł aż do tzw. linii Karmana, stanowiącej granicę między atmosferą Ziemi a przestrzenią kosmiczną. Na pokładzie New Shepard znalazła się czwórka kosmicznych turystów: Jeff Bezos (właściciel Amazona i Blue Origin), jego brat Mark Bezos, 18-letni Holender Oliver Deamen oraz Wally Funk, 82-letnia była adeptka NASA, kandydatka w programie Mercury 13. Co warte podkreślenia, Deamen był najmłodszą, a Funk najstarszą osobą, jaka kiedykolwiek poleciała w kosmos.
W pełni zautomatyzowany, kontrolowany komputerowo statek z sukcesem powrócił na Ziemię, zapisując kolejny ważny rozdział w rodzącej się historii cywilnych lotów w przestrzeń kosmiczną. Nas jednak szczególnie zainteresowały nadgarstki kosmicznych pasażerów. Wybór mógł być tylko jeden – Omega Speedmaster.
Każdy z czterech członków misji na rękawie kombinezonu zapiętą miał najnowszą odsłonę klasycznego Speedmastera – Ref. 310.30.42.50.01.001 z hesalitowym szkiełkiem i nowym kalibrem 3861 z certyfikatem Master Chronometer (model ten testowaliśmy TUTAJ).
Jak donosi Hodinkee – zegarki na deklu personalizowane były wygrawerowaną nazwą i numerem misji, nazwiskiem pasażera oraz logo Blue Origin. Co więcej, każdy zestawiony był z nowym w ofercie marki, srebrnym paskiem Velcro, zapinanym na rzep, z niebieskim logotypem Speedmaster i Blue Origin. Zegarki załodze dostarczyła ponoć sama Omega, zapisując w ten sposób kolejny rozdział w swojej kosmicznej historii, zapewne nie ostatni.