CHOPARD Superfast
3 nowe, manufakturowe modele dołączyły do sportowo-wyścigowej kolekcji zegarków CHOPARD. Wyposażono je we własne, wykonane we Fleurier kalibry automatyczne.
Przy okazji mojej recenzji CHOPARDA Superfast Chrono w stali wspominałem, że manufaktura z Fleurier planowała początkowo wprowadzenie do kolekcji Superfast (nowej, sportowej serii w obrębie linii Classic Racing) własnych, tworzonych w nowym warsztatach firmy kalibrów, które miały być kolejnym krokiem firmy ku niezależności. Jak się okazuje, istotnie CHOPARD pracował intensywnie nad tą kolekcją i właśnie światło dzienne ujrzały trzy modele. Każdy napędzany w pełni in-house’owym werkiem automatycznym.
Wykonywane w manufakturze Ebauches Fleurier mechanizmy to 01.01-M, 01.02-M oraz 03.05-M. Wszystkie mają naciąg automatyczny i spore 60h rezerwy chodu. Pierwszy to bazowa jednostka z trzema centralnymi wskazówkami i datą. Drugi dokłada do konstrukcji rezerwę chodu i małą sekundę, zaś trzeci komplikację chronografu z kołem kolumnowym, funkcją flyback, małą sekundą i datownikiem. Wszystkie 3 mechanizmy mają jeszcze jeden wspólny mianownik – oryginalne wykończenie. Galwanizowane, ciemnoszare powierzchnie (z kontrastującymi, czerwonymi grawerami) mostków wycięto na wzór wlotów powietrza w samochodach wyścigowych.
Motyw ten powtórzono również na bokach wykonanych z różowego, 18ct złota kopert o średnicach odpowiednio 41mm (Automat) i 45mm (Power Control i Chrono) z szafirowymi szkłami i deklami, 8 czarnymi wkrętami bezela i powleczoną gumą, czarną koronką z motywem kierownicy. Każda wersja prezentuje czarną tarczę z pionowym wzorem, złotymi wskazówkami i indeksami oraz czerwonymi wskazówkami stopera.
Zegarki oferowane będą na gumowych paskach (imitujących fakturę opony wyścigowej Slick bez bieżnika) z złotymi zapięciami motylkowymi.
Opracowanie: Łukasz Doskocz