
Basel 2015: Breguet Tradition [live]
Nieustannie oddając hołd wielkiemu Abrahamowi-Louisowi, manufaktura nosząca jego nazwisko tworzy zegarki żywcem wyjęte z historii, z jednoczesnym mocnym naciskiem na techniczne innowacje.
Przyznaję bez bicia (za to z pokorą), że Breguet to jedna z tych manufaktur na zegarkowej mapie, której niestety dotychczas nie poświęcaliśmy na CH24.PL zbyt wiele miejsca. Bez zastanawiania się, czym było to podyktowane, możemy obiecać poprawę i więcej jak najbardziej należnej uwagi kierować ku marce, która jest jednym z cichych bohaterów zegarmistrzostwa XXI wieku. Podczas tegorocznego Baselworld słyszałem z ust kilku osób opowieści o tym, że nawet topowi niezależni zegarmistrzowie – gwiazdy tej branży – pytani o to, jaki zegarek (innej niż swoja marki) wybraliby, wskazywali właśnie Bregueta i kolekcję Tradition. Nie tak dawno temu prezentowaliśmy już nowego członka z tej linii – Automatique Seconde Retrograde 7097 – zegarek w charakterystycznej, prostej kopercie z poziomymi, lutowanymi uszami i ząbkowanym brzegiem oraz tradycyjnie, ręcznie wykańczanym mechanizmem pełniącym także rolę cyferblatu.

To właśnie stylistyka (absolutnie genialna jeśli lubicie vintage) i zegarmistrzostwo przez duże „Z” są wyróżnikami linii, której dwa skomplikowane modele mieliśmy okazję obejrzeć „na żywo”.
Tradition Chronographe Independant 7077
Chronograf to jedna z ważniejszych i bardziej cenionych zegarmistrzowskich komplikacji, i to jej właśnie Breguet poświęcił pierwszy dwóch nowych modeli. Zgodnie jednak z duchem nieustających innowacji nie jest to zwykły, mechanicznych stoper o budowie, którą doskonale znamy z innych tego typu mechanizmów. Konstrukcja Bregueta to dwie zupełnie niezależne od siebie przekładnie z dwoma kołami balansowymi i innowacyjnym sposobem dostarczania energii chronografowi. Ręcznie nakręcany kaliber 580DR ma więc osobny, 3-Hercowy regulator do odmierzania aktualnego czasu i drugi, taktowany na 5Hz regulator (z tytanowym balansem) dedykowany stoperowi.


Dodatkowo stoper ma własną, opatentowaną sprężynę w formie ostrza, które ładuje się przy resetowaniu mechanizmu. Zgromadzona w niej energia wystarczy na 20 minut pomiaru, i do tylu też wyskalowany jest licznik minutowy na godz. 10. Sekundnik zamocowano centralnie w osi tarczy, którą tradycyjnie już stanowią elementy mechanizmu, giloszowana srebrna tarcza „czasu” na godz.12 i wskazanie rezerwy chodu (50h) na godz.2.

Chronograf obsługują dwa zakręcane przyciski u dołu koperty wykonanej z 18ct złota (44m, WR 30m).
Tradition Repetition Minutes Tourbillon 7087
Flagowa komplikacja Bregueta – tourbillon – został w tym zawierającym aż dwie Wielkie Komplikacje modelu zestawiony z minutową repetycją i ilością technicznych rozwiązań, które szczerze zapierają dech w piersi każdego pasjonata.

Projektując zegarek zegarmistrzowie Breguet podeszli do tematu repetycji z zupełnie odwrotnej niż zwyczajowo strony. Zamiast budować akustyczną konstrukcję i potem dostrajać do oczekiwanego efektu najpierw, komputerowo, wygenerowano szereg dźwięków, z których wyselekcjonowane zostały dwa najbardziej pożądane tony. To pod ich wzór skonstruowano następnie mechanizm, dobierając odpowiednie materiały, formy i detale.

Gongi mechanizmu wykonano ze złota, a płyty werku (kaliber 565DR) z tytanu, świetnie sprawdzającego się w akustyce. Młotki repetycji uderzają w gongi od spodu i są hamowane przez opatentowany komponent o nazwie „semi-active buffer”, a specjalna konstrukcja połączonej z bezelem membrany zapewnia idealnie czysty i mocny dźwięk, w szerokim zakresie częstotliwości. Całość aktywuje się jednym prostym wciśnięciem przycisku na godz.10. Za właściwe tempo wybijania odpowiada magnetyczny regulator, a za precyzyjny chód tourbillon.

Komplikację, którą dla zegarków kieszonkowych Breguet stworzył na samym początku XIX wieku, manufaktura regularnie usprawnia i obecnie wyposaża w tytanowy mostek i krzemową sprężynę włosową oraz kotwice wychwytu. Kaliber ma też automatyczny naciąg w formie peryferyjnego rotora z platyny, który ładuje sprężynę główną na 80h pracy. Gdyby tego było mało, przekazanie energii do przekładni repetycji odbywa się za pomocą mikro-łańcucha.
Giloszowaną, srebrną tarczę godzin i minut ulokowano tym razem na wysokości godz. 2, w sąsiedztwie wskaźnika rezerwy chodu. Tourbillon zajmuje pozycję na godz.6, otoczony przez niestandardowo uformowane gongi i elementy repetiera. Koperta to, tak jak w Chronographe Independant 7077, 18ct różowe albo białe złoto i 44mm średnicy.
Cena jest adekwatna do stopnia zegarmistrzowskiego skomplikowania i wynosi 419.500Euro (~1.750.000PLN).