Basel 2012: HUBLOT Big Bang Ferrari
Rozbudowane partnerstwo z manufakturą HUBLOT to kolejna dla Ferrari próba nawiązania stałego związku z marką zegarkową. Zupełnie nowy Big Bang Ferrari może okazać się pierwszym znakiem sukcesu tego wielopłaszczyznowego przedsięwzięcia.
Dokładnie 5 miesięcy temu pisaliśmy o zwartym między manufakturą HUBLOT a włoską legendą motoryzacji – Ferrari – umową, na mocy której szwajcarska marka zegarkowa stała się oficjalnym partnerem włoskiego koncernu (czytaj więcej TUTAJ). Kiedy Jean-Claude Biver i Luca Cordero de Montezemolo uścisnęli sobie dłonie na włoskim torze Mugelo, zainaugurowany został zupełnie nowy rozdział w historii współpracy manufaktury samochodowej i zegarmistrzowskiej. Ferrari, które próbowało już takiej współpracy z Girardem Perregaux i PANERAI, wybrało markę, której filozofia i wizerunek zdaje się idealnie pasować do charakteru kultowych szosowych bolidów z Maranello. Powstanie specjalnego, dedykowanego czasomierza (a ewentualnie całej kolekcji) było tylko kwestią czasu, a z zapewnień HUBLOT wynikało, że firma podejdzie do tematu z pełną powagą.
7 marca miałem przyjemność uczestniczyć w konferencji prasowej HUBLOT (na tarasie pawilonu marki w Hali nr.1 targów BaselWorld), podczas której Jean-Claude Biver w towarzystwie Ricardo Guadalupe (CEO HULBOT) oraz Andrea Perone (wiceprezydent Ferrari) oficjalnie zaprezentowali pierwsze dziecko mariażu – niecierpliwie wyczekiwany model Big Bang Ferrari. Oczekiwania zostały w dużej mierze spełnione – HUBLOT stworzyło zupełnie nowy, zaprojektowany od podstaw czasomierz specjalnie z myślą o swoim najważniejszym partnerze. Co godne podkreślenia i pochwalenia, w przeciwieństwie do zwyczajowego podejścia, polegającego na przestylizowaniu detali istniejącego modelu, manufaktura HUBLOT podjęła decyzją o skonstruowaniu absolutnie nowego zegarka.
Big Bang Ferrari to de facto pierwsza ewolucja modelu Big Bang od 7 lat (daty reaktywacji firmy pod wodzą J.C.Bivera). Poświęcony Ferrari zegarek to nowy Big Bang z nową kopertą, tarczą, przyciskami, mocowaniem paska i własnym, in-house’owym kalibrem UNICO. Wyraźnie inspirowana detalami sportowych bolidów włoskiego partnera konstrukcja utrzymuje charakterystyczne detale linii jednocześnie wyraźnie odświeżając nieco oklepany już design.
Koperta nowego Big Banga została powiększona do 45.5mm średnicy i wyposażona w zaimportowany z głębinowego divera Oceanograph system szybkiego i banalnie łatwego zmieniana pasków (każdy zegarek dostarczany będzie z dwoma). Służące obsługiwaniu mechanicznego stopera przyciski, po lewej stronie koperty, otrzymały prostokątną formę (z logo Ferrari umieszczonym na przycisku resetu) , zainspirowaną pedałami samochodu. Koronka ma gumową wkładkę z automatycznie ustawiającym się równo w pionie logo firmy. Boczne elementy obudowy wykonano z karbonu, a brzegi mocowanego tytanowymi śrubkami, szczotkowanego bezela przypominają tłok silnika. Wysoce techniczna i efektowna kompozycja objawia się również na szafirowej (tj. wykonanej z szafirowego dysku) tarczy z nakładanymi indeksami godzinowymi. Przynależność do kolekcji Ferrari symbolizuje słynne logo firmy – stojący na tylnych nogach koń – umieszczone w formie miniaturowej płaskorzeźby nad trójramiennym sekundnikiem, na godzinie 9. Po przeciwnej stronie, na godzinie 3, ulokowany został licznik 30-minutowy chronografu z czerwonymi akcentami i czerwoną wskazówką oraz wkomponowanym weń, żółtym okienkiem datownika.
Widoczny zarówno od strony szafirowego dekla jak i przez przezroczystą tarczę kaliber napędzający zegarek to nic innego, jak duma manufaktury z Nyonu – pierwszy własny kaliber chronografu UNICO HUB 1241. Wyposażony w koło kolumnowe i podwójne, horyzontalne sprzęgło mechanizm ma 72 godziny rezerwy chodu, klasycznie taktowany, 4-Hercowy balans (w formie łatwo wymiennego modułu) i w sumie 330 wykonywanych w większości in-house komponentów. Jeden specjalny detal, różniący UNICO w wersja Ferrari od tego w modelach King Power, to stylizowany na felgę samochodową wahnik, pokryty czarnym PVD.
HUBLOT przygotuje Big Bang Ferrari w dwóch limitowanych wersjach: w tytanie oraz, po raz pierwszy w historii, w kopercie z odpornego na zarysowania „magicznego złota” (Magic Gold – pisaliśmy o nim TUTAJ). Wariant tytanowy powstanie w ilości 1000 sztuk, natomiast specyficznie prezentująca się wersja złota (kolor nie przypomina żadnego ze stopów złota, jakie znane są z innych zegarków na rynku) w ilości o połowę mniejszej – 500 egzemplarzy. Każdy zegarek trafi do rąk klienta z dwoma paskami, skórzanym i gumowym, w specjalnym, aluminiowym pudełku przypominającym podporę zaworów silnika Ferrari, ze zintegrowanym rotomatem.
Big Bang Ferrari to dopiero pierwszy zegarek z całej, zapowiedzianej kolekcji HUBLOT Ferrari. Kolejne lata (umowa partnerska opiewa na co najmniej 5 lat) przyniosą zapewne całą gamę unikalnych modeli, w pełni wykorzystujących ogromne możliwości i zaplecze technologiczne manufaktury. Choć z pozoru wybór zegarkowego partnera w postaci stosunkowo młodej marki (HUBLOT w obecnej formie to de facto raptem 7 lat działania) może się zdawać dla firmy z pozycją i renomą takiej jak Ferrari co najmniej ryzykowny – już pierwszy zegarek pokazuje, że był to strzał w dziesiątkę. Sportowy, ultranowoczesny samochód zasługuje na sportowy, ultranowoczesny czasomierz, a w takim zestawieniu ciężko o lepszy duet.
Opracowanie: Łukasz Doskocz