Basel 2011: CHRONOSWISS Pacific
Podczas tegorocznego BaselWorld manufaktura Chronoswiss zaprezentuje nową linię w swoim zegarkowym portfolio – Pacific. Sportowo-casualowa kolekcja składać się będzie z modelu automatycznego i chronografu.
Choć kolekcja Pacific będzie zupełnie nową rodzina zegarków w ofercie niemiecko-szwajcarskiej manufaktury Chronoswiss, modele o tej nazwie były już produkowane przez firmę (dokładnie w okresie początku lat 90-tych). Nowa interpretacja czasomierzy opatrzonych nazwą jednego z Oceanów to współczesna interpretacja casualowo-sportowej stylistyki i użyteczności.
Koperty wszystkich modeli kolekcji (Pacific, Grand Pacific oraz Pacific Chronograph) o średnicy odpowiednio 40 lub 42.6mm, wykonane będą ze szlachetnej stali. Ich wykończenie oraz detale, takie jak wypukłe szafirowe szkło, wkręcane teleskopy i koronka mają nadawać zegarkom stylistyki charakterystycznej dla marki – choć na pierwszy rzut oka ciężko połączyć czasomierze Pacific z dość purystyczną, klasyczną charakterystyką dotychczasowych dzieł zegarmistrzów firmy.
Podstawowa, trzywskazówkowa wersja pojawi się na rynku w dwóch wariantach rozmiarowych – większy określony będzie przedrostkiem Grand. W stalowej kopercie zamknięty zostanie automatyczny kaliber ETA 2892-A2 z glucydurowym kołem balansowym i płaską sprężyną Nivarox. Doskonale znany i uznany mechanizm ma 42-godzinną rezerwę chodu i pracuje z częstotliwością 4Hz (28.800 A/h). Oprócz centralnego wskazania czasu kaliber doposażony jest w datownik (okienko umieszczone jest na tarczy na godzinie 3). Sama tarcza, ozdobiona szlifem słonecznym dostępna będzie w dwóch kolorach: czarnym i, w zależności od modelu, brązowym (Pacific) lub białym (Grand Pacific). Sportowy, perfekcyjnie zbalansowany charakter wyrażony został przez duże, nakładane indeksy i zupełnie nowe wskazówki (o kształcie nazwanym przez firmę Zephyr). Oba elementy wypełnione są SuperLuminovą.
Jeszcze bardziej sportowy charakter obrazuje model Pacific Chronograph. W stalowej kopercie zamknięta jest czarna tarcza z nakładanymi indeksami i srebrnymi totalizatorami chronografu (30-minutowym i 12-godzinnym) kontrastującymi z jaskrawo-zielonymi wskazówkami. Jaskrawa zieleń pojawia się również w elementach przycisków stopera oraz przeszyciu skórzanego, czarnego paska. Zegarek napędza najbardziej znany mechanicznych chronograf świata – nieśmiertelny ETA Valjoux 7750. Kaliber ma 48 godzin rezerwy chodu, stoper zdolny mierzyć czas do 12 godzin oraz datownik z dniem tygodnia i miesiąca.
Oba czasomierze (licząc dwie wersje modelu automatycznego jako de facto jeden zegarek) wyposażone zostaną w transparentne dekle z szafirowego szkła. Mechanizmy będą ozdobione m.in. pasami genewskimi, perłowaniem, polerowanymi elementami oraz szkieletowanym wahnikiem z logo Chronoswiss. Każdy z modeli dostępny będzie na skórzanym pasku lub stalowej bransolecie (która, sądząc po wizualizacji, wygląda i pasuje rewelacyjnie).
Choć dość kontrowersyjna z punktu widzenia dotychczasowych standardów marki, kolekcja Pacific stanowi znakomite jej uzupełnienie i świetną alternatywę dla wszystkich poszukujących zegarka na co dzień ze sportowym zacięciem – czegoś w typie IWC Ingenieura Vintage czy bazowego Royal Oaka od AP – w znacznie bardziej dostępnej cenie. Szczególnie Grand Pacific ze srebrną tarczą robi świetne wrażenie (jakkolwiek to kwestia gustu).
Opracowanie: Łukasz Doskocz