Zgrana para: zegarek i samochód (część 1)
Elegancka limuzyna czy może supernowoczesne coupe? Jak się okazuje, obie maszyny mogą zachwycać dźwiękiem silnika, oryginalnym wzornictwem lub zastosowanymi rozwiązaniami technicznymi. Niektórych producentów zegarków zainteresowały szczególnie te dwie ostatnie cechy, dlatego łącząc siły z renomowanymi markami motoryzacyjnymi tworzą czasomierze inspirowane samochodowym designem.
Związek zegarków i samochodów nie zawsze był tylko i wyłącznie udanym sposobem na marketing, czego najlepszym przykładem może być współpraca firm Aston Martin i Jaeger-LeCoultre. Drogi obu marek skrzyżowały się już w latach 20. XX wieku, ponieważ dla Edmonda Jaegera produkcja precyzyjnych instrumentów instalowanych na tablicach przyrządów w automobilach okazała się świetnym sposobem na wyjście jego firmy z ekonomicznego kryzysu. Z czasem zegary Jaegera pojawiły się też w samochodach wyścigowych Aston Martina. Do tej tradycji, po latach, a dokładnie w 2004 roku, nawiązała firma Jaeger-LeCoultre podpisując umowę z marką Aston Martin. W ciągu dziesięciu lat, Jaeger-LeCoultre stworzył specjalne, limitowane serie modelu AMVOX, w tym m.in. pokazany ostatnio, bardzo ciekawy AMVOX2 Transponder, który służy jednocześnie jako pilot do zdalnego otwierania wszystkich modeli Aston Martina (wcześniejsze egzemplarze były zaprogramowane do obsługi tylko wybranych wersji, np. DB9).
Na jakiej zasadzie działa Transponder? Wystarczy nacisnąć na szafirowe szkło zegarka na wysokości godziny 9 i samochód otwarty (lub zamknięty). Z kolei naciśnięcie jednocześnie na szkło na godzinie 8 i 9 oraz 3 i 4 uruchamia przy zamkniętych drzwiach reflektory, dzięki czemu właściciel samochodu może na zapełnionym parkingu błyskawicznie zlokalizować swojego „Astona“. W nowym modelu AMVOX2 Transponder funkcja stopera uruchamiana jest po naciśnięciu na szkło na godzinie 12, co powoduje przemieszczenie ruchomej części koperty i aktywację wskazówki stopera (lub jej zatrzymanie się). Aby zresetować wskazania chronografu należy nacisnąć na szkło na godzinie 6. Brzmi prosto, ale wykonanie takiego czasomierza jest bardziej skomplikowane niż się wydaje. Wzornictwo zegarka inspirowane jest wyglądem grilla „Aston’a“, a w tytanowej 44-milimetrowej kopercie ukrywa się kaliber JLC751E z automatycznym naciągiem i 65-godzinną rezerwą chodu.
Szkoda tylko, że niewiele osób będzie miało szansę sprawdzenia wszystkich parametrów AMVOXa w praktyce.
Jeszcze trudniej może być w przypadku ewentualnych testów zegarka Bugatti Aérolithe Flyback Chronograph marki Parmigiani, którego oryginalne wzornictwo inspirowane jest pierwszym sportowym samochodem Bugatti, czyli modelem Aérolithe zaprojektowanym na odbywający się w w 1953 roku salon samochodowy w Paryżu. Koperta tego oryginalnego czasomierza przypomina sylwetkę, natomiast zapięcie inspirowane jest wyglądem grilla Aérolithe’a.
W 41-milimetrowej tytanowej kopercie, która ma pierścień wykonany z białego złota, pracuje stworzony we własnej manufakturze kaliber PF 335 z automatycznym naciągiem, stoperem z powracającą wskazówką i datownikiem na godzinie 6. Przyciski służące do obsługi stopera umieszczone zostały w nim po lewej stronie koperty i zintegrowane są z uszami. Marki Parmigiani i Bugatti współpracują od 2004 roku, a jednym z ciekawszych mechanizmów stworzonych przez Michel’a Parmigiani’ego jest PF 370 o konstrukcji przypominającej budowę skrzyni biegów.
Z pozostałymi artykułami z cyklu „Zegarki i motoryzacja” można zapoznać się TUTAJ.