Vacheron Constantin Traditionnelle Tourbillon Chronograph – W&W 2020 [dostępność, cena]
Wpisany w klasyczną kolekcję Traditionnelle model Tourbillon Chronograph umiejętnie łączy w sobie dwie uzupełniające się komplikacje – funkcjonalny stoper i regulator w formie latającego tourbillona.
W zegarkowym świecie trwa nieustająca debata o użyteczności komplikacji. Puryści tolerują minimalizm i jakąkolwiek dodatkową funkcję poza sekundnikiem uznają za zbędną ekstrawagancję. Z drugiej strony są Ci, dla których im więcej, tym lepiej – i to nie tyle w imię funkcjonalności, co czysto zegarmistrzowskiej sztuki. Vacheron Constantin Traditionnelle Tourbillon Chronograph do gustu pewnie bardziej przypadnie tym drugim. Ja skłaniam się zdecydowanie ku prostocie, ale z drugiej strony chronograf jest moją ulubioną komplikacją, a i estetykę tourbillonu potrafię zawsze docenić.
Jak na pewno kojarzycie z historii, tourbillon wymyślił lat temu ponad 200 Abraham Louis Breguet. Wymyślił z konkretnej przyczyny – by wychwytem wirującym w obracającej się klatce niwelować niekorzystny wpływ grawitacji na delikatny regulator. Tyle historii, bo i do dzisiejszych realiów ma się ona nijak, przynajmniej zdaniem większości. W zegarku na rękę, który nieustannie zmienia swoje położenie, rola tourbillona jest znacznie zmarginalizowana, ale… pozostaje jego niezaprzeczalne, czysto mechaniczne piękno. Doskonale wykończony tourbillon, skonstruowany z kilkudziesięciu malutkich elementów, wygląda po prostu hipnotyzująco. Ten w nowym Vacheronie, ulokowany w dużym okienku na godz. 12 tarczy, ma klatkę w formie krzyża maltańskiego i balans taktowany na 2,5 Hz.
W ręcznie nakręcanym kalibrze 3200 zestawiono go z chronografem monopusher (przycisk w koronce odpowiada za start, stop i reset pomiaru), zaopatrzonym w koło kolumnowe i płynny licznik 45-minutowy, który według Vacherona zapobiega utracie amplitudy, kiedy chronograf jest aktywowany. Sama aktywacja odbywa się dopiero w momencie puszczenia, a nie samego wciśnięcia przycisku.
Ukłony należą się Vacheronowi za to, że mocno skomplikowany mechanizm zamknął w zdecydowanie znośnych gabarytach. Zrobiona z różowego złota koperta o charakterystycznych kształtach linii Traditionnelle, ma 42,5 mm średnicy i 11,7 mm grubości – a to mniej niż wiele średniej klasy chronografów bez dodatkowych komplikacji. Opalizująca, srebrna tarcza prezentuje zestaw prostych, nałożonych indeksów ze złota, złote wskazówki czasu, rodowane na szaro wskazówki stopera oraz rezerwy chodu (na godz. 6). Jest również namalowana skala tachymetru, a nawet wskazanie płynącej sekundy – choć na pierwszy rzut oka go nie widać. Rolę tę spełnia jedna z czterech śrubek wkręconych w klatkę tourbillonu, pokryta czarną powłoką. Vacheron Constantin Traditionnelle Tourbillon Chronograph ma imponującą nazwę i nie mniej imponująca kwotę na metce – 228 000 EUR (~1 035 000 PLN). W cenie „dorzucony jest” certyfikat Pieczęci Genewskiej. W kolejce po swój egzemplarz będziecie mogli ustawić się już w lipcu.
Vacheron Constantin Traditionnelle Tourbillon Chronograph
Producent | Vacheron Constantin |
Nazwa modelu | Traditionnelle Tourbillon Chronograph |
Ref. | 5100S/000R-B623 |
Mechanizm | manualny |
Symbol mechanizmu | 3200 |
Rezerwa chodu (h) | 65 |
Tarcza | srebrna |
Koperta | różowe złoto |
Średnica (mm) | 42,5 |
Wysokość (mm) | 11,7 |
Wodoszczelność | 30m |
Pasek | skórzany |