Recenzja wideo Vacheron Constantin Patrimony Self-Winding z niebieską tarczą [zdjęcia live, cena]
Do naszej wideo recenzji trafił tym razem klasyczny zegarek z linii Patrimony od Vacheron Constantin – marki, która uznawana jest, obok Patek Philippe i Audemars Piguet, za najbardziej prestiżową na świecie.
Siedziba Vacheron Constantin znajduje się ok. 15 minut drogi od Genewy, a budynek którym wytwarzane są zegarki jest nowoczesny i na pierwszy rzut oka w ogóle nie pasuje do mocno konserwatywnego wizerunku firmy. Warto jednak podkreślić, że to jedna z niewielu prawdziwych manufaktur, gdzie ilość pracy ludzkich rąk w procesie produkcji zegarka wciąż stanowi dość znaczący procent. O wizycie w VC przeczytacie więcej TUTAJ.
Do testu wybraliśmy tegoroczny model z kolekcji Patrimony. Zegarek otrzymał kopertę wykonaną z różowego złota o średnicy 40 mm. Kilkadziesiąt lat temu taki rozmiar w klasycznym, eleganckim zegarku byłby nie do pomyślenia. Teraz, to w mojej opinii graniczna wielkość, do której możemy mówić o tzw. garniturowcu. Wariant z 2019 roku oferowany jest z modną ostatnimi czasy, niebieską tarczą. Choć tak naprawdę barwa mieni się i w zależności od światła widzimy niebieski, granatowy lub granat wpadający w szarość. Kolor jest nietypowy, ciekawy i dobrze komponuje się ze złotymi wskazówkami oraz nakładanymi, długimi indeksami godzinowymi jak również widocznymi pomiędzy malutkimi kulkami pełniącymi rolę podziałki minutowej.
Poza tym – jak na klasyka przystało – na tarczy króluje minimalizm. Znajdziemy tu tylko nakładane logo Vacheron Constantin, nadrukowaną na biało nazwę oraz widoczne w dolnej części cyferblatu, fazowane okienko daty z dyskiem w kolorze tarczy i białymi cyframi. I choć frontowa część zegarka jest stonowana, delikatna i szykowna, to widoczny od drugiej strony mechanizm wykończono w najdrobniejszych detalach.
W modelu Patrimony Self-Winding wykorzystano kaliber z automatycznym naciągiem – 2450 Q6. Zbudowany ze 196 komponentów mechanizm pracuje z częstotliwością 4 Hz, zapewnia autonomię chodu rzędu 40 h i topowe wykończenie, o czym przypomina znak Pieczęci Genewskiej.
Cały zegarek ma 40 mm średnicy, 8,55 mm grubości, transparentny dekiel oraz pasek ze skóry aligatora zakończony klamerką nawiązującą kształtem do krzyża maltańskiego. Świetnie to wygląda i z pewnością jest miłym dodatkiem.
Osobiście rzadko sięgam po klasyczne zegarki. Spowodowane jest to przede wszystkim stylem życia i rodzajem wykonywanej pracy, w której sporadycznie przychodzi mi założyć garnitur, czy bardzo elegancką marynarkę. Jeśli natomiast Wy szukacie ponadczasowego klasyka, Vacheron Constantin pozostaje jedną z opcji. Jest na tyle klasyczny, że mieści się w kanonach, a jednak z nutą indywidualnego podejścia w najwyższej jakości wykonania. Przyciąga wzrok i na pewno – jak na klasyka – wygląda interesująco.
Zdjęcia: Marcin Klaban.
Vacheron Constantin Patrimony Self-Winding
Producent | Vacheron Constantin |
Nazwa modelu | Patrimony Self-Winding |
Ref. | 85180/000R-B515 |
Mechanizm | z automatycznym naciągiem |
Symbol mechanizmu | 2450 Q6 |
Rezerwa chodu (h) | 40 |
Tarcza | niebieska |
Koperta | różowe złoto |
Średnica (mm) | 40 |
Wysokość (mm) | 8,55 |
Wodoszczelność | 30m |
Pasek | skórzany |