Vacheron Constantin Patrimony Traditonnelle Self-Winding
Współczesny rozmiar, sprawdzony, płaski automat i absolutna designerska minimalistyka to wyróżniki nowego członka kolekcji Patrimony manufaktury Vacheron Constantin – Traditionnelle Self-Winding.
Ponadczasowa klasyka nie znosi zmian. Ugruntowane w tradycji wzorce są dziś, tak samo jak 10, 50 i 100 lat temu, nieodzownie cenionym i pożądanym elementem mechanicznych zegarków. Ba… jest wielu kolekcjonerów, którzy nie wyobrażają sobie dołączenia do swoich kolekcji czasomierza o nie-klasycznej formie. Spośród działających dzisiaj manufaktur zegarmistrzowskich, jedną z najbardziej wiernych klasyce jest Vacheron Constantin – członek „Wielkiej Trójki” szwajcarskiej branży. Jej nowa propozycja – Patrimony Traditionnelle Self-Winding – jest tego doskonałym przykładem.
Najnowsze Patrimony to zegarek sprowadzony do absolutnych podstaw klasyki. Opalizująca, srebrna tarcza modelu to li tylko dwie złote wskazówki (typu dophine), odmierzające aktualną godzinę i minutę, plus nałożone, złote indeksy godzinowe i czarny ring minutowy. Cyferblat otacza prosta, choć spora jak na VC koperta średnicy 41mm (WR 30m), wykonana z różowego 18ct złota. Z obu stron zamyka ją szafirowe szkiełko.
Serce czasomierza to doskonale znany, płaski (2.45mm) kaliber automatyczny 1120, bazujący na legendarnej w branży konstrukcji Jaeger-LeCoultre. Mechanizm, który dzięki Jaegerowi trafił również do zegarków Patek Philippe i Audemars Piguet (dzisiaj ta ostatnia marka ma do niego prawa) to konstrukcja powszechnie uznawana w branży za najdoskonalszy płaski werk z automatycznym naciągiem w historii. Wykonana przez Vacheron Constantin wersja, opatrzona numerem 1120, prezentuje balans typu Gyromax z systemem ochrony antywstrząsowej KIF, taktowany z niespotykaną częstotliwością 2.75Hz (19.800 wahnięć/h). Rezerwa chodu na poziomie 40h magazynowana jest w pojedynczym bębnie sprężyny. Za automatyczny naciąg odpowiada szkieletowany wahnik z masą zamachową z 21ct złota i prowadnicą z berylu (gwarantującą stabilność konstrukcji).
Co godne podkreślenia, Patrimony Traditionnelle Self-Winding opatrzony został nową Pieczęcią Genewską. Jest to istotne o tyle, że pieczęć w nowym wydaniu dotyczy całego, gotowego zegarka (w przeciwieństwie do starych kryteriów, odnoszących się jedynie do mechanizmu). W zgodzie z nowymi regulacjami czasomierz jest doskonale wykończony. Sam piękny mechanizm ozdobiono pasami genewskimi, a krawędzie mostków ręcznie sfazowano i wypolerowano. Na wysoki połysk wypolerowane zostały również śrubki, a koła zębate zdobi szlif słoneczny.
Każdy egzemplarz PT Self-Winding trafi na nadgarstek właściciela na skórzanym, brązowym aligatorze zapinanym na złotą klamerkę z trzpieniem.
Opracowanie: Łukasz Doskocz