URWERK UR-1001 Zeit Device
Zegarmistrz-wizjoner Felix Baumgartner oraz jego biznesowy partner i projektant Martin Frei zakładając manufakturę URWERK przedefiniowali spojrzenie na mechaniczne zegarmistrzostwo. Ich najnowsze, sygnowane symbolem UR-1001, futurystyczne dzieło śmiało można nazwać zegarkiem XXI wieku.
URWERK pojawił się na szwajcarskiej mapie zegarkowej dokładnie 15 lat temu. Markę stworzyli Felix Baumgratner (zegarmistrz) i Martin Frei (designer) – dwaj gentlemani o dość specyficznym podejściu do tematu mechanicznego zegarmistrzostwa. U podstaw powstania firmy leżało przekonanie obu mężczyzn, że czerpiąc z najlepszych tradycji i historii zegarmistrzowskiej sztuki można stworzyć zupełnie nową wizję mechanicznego urządzenia mierzącego czas, które równie dobrze co zegarkiem, może być nazywane maszyną odmierzającą tenże (z ang. „time machine”). Sama nazwa marki powstała z zestawienia słów UR (od miasta w obecnym Iraku, gdzie ponad 6000 lat temu zrodziło się postrzeganie upływu czasu, jakie znamy dzisiaj) i WERK (z niemieckiego: pracować, tworzyć, kształtować, fabryka, mechanizm).
Każdy z „zegarków” opatrzonych logo URWERK, od pierwszego modelu po obecne, charakteryzował się wszystkim tym, co zaprzecza tradycyjnym standardom i zegarkowym kanonom. Czasomierze powstające w atelier w Genewie nie mają klasycznych kopert i kształtów, nie posiadają płaskich tarcz z naniesionymi po obwodzie indeksami godzinowymi i minutowymi, pozbawione są klasycznych wskazówek i innych elementów obecnych w 99,9% zegarków. Spod ręki Felixa Baumgarntera i Martina Freia wychodzą mikromechaniczne cudeńka, które reinterpretują wszystko, co przeciętnemu człowiekowi kojarzy się z pojęciem „zegarek”. Gdyby URWERK istniał, kiedy Ridley Scott ekranizował kultową powieść Philipa K. Dicka w formie nie mniej kultowego filmu „Łowca Androidów” („Blade Runner”), czasomierz URWERK mógłby śmiało zagościć na nadgarstku Ricka Deckerda idealnie wpisując się w wizjonerski, futurystyczny obraz świata.
Doskonałym dowodem nieskrępowanej wyobraźni i wielkich umiejętności duetu Baumgartner-Frei jest dokładnie każdy z kilku zaprezentowanych do tej pory czasomierzy. Najnowsza kreacja URWERKa jest jednak czymś więcej. UR-1001 Zeit Device to kieszonkowy zegarek XXI, a może nawet i XXII wieku i jedno z bez wątpienia najbardziej zdumiewających dzieł zegarkowej sztuki ostatnich lat.
„Moja podróż do zostania profesjonalnym zegarmistrzem zapoczątkowana została już w dzieciństwie, w atelier mojego ojca, który kolekcjonował i restaurował antyczne zegary. Miejsce to było moim ulubionym „placem zabaw”. Uwielbiałem przebywać wśród tych wszystkich ogromnych drewnianych obiektów z ich obracającymi się kołami, tykającymi wychwytami i wygrywaną muzyką. Moja kariera zegarmistrza była czymś naturalnym. Minęło już 15 lat od dnia, kiedy z moim przyjacielem Martinem Freiem założyliśmy URWERK, nasz własny zegarmistrzowski „plac zabaw”, w którym stworzyliśmy nowe – zarówno technicznie jak i wizualnie – metody mierzenia upływającego czasu. Do dnia dzisiejszego byliśmy ograniczeni rozmiarami zegarka naręcznego. Teraz, tworząc UR-1001 Zeit Device, pozwoliliśmy sobie na niczym nieograniczoną carte blanche z nieograniczoną przestrzenią dla realizacji naszych wizji… a potem wypełniliśmy ją wszystkimi naszymi wskazaniami i komplikacjami” – Felix Baumgartner.
UR-10001 Zeit Device (z niem. zeit=czas) to futurystyczna kieszonka (pieszczotliwe określenie zegarka kieszonkowego) o nieprawdopodobnych możliwościach długości pomiaru czasu – do 1000 lat (słownie jednego tysiąca lat !!!).
W stalowej, pokrytej specjalną powłoką AlTiN (Aluminium-Titanium-Nitride) kopercie o ciemnoszarym kolorze i wymiarach 106x62x23mm zamknięty jest nakręcany automatycznie, niezwykły kaliber UR-10.01 – w całości dzieło talentu Felixa Baumgartnera i jego ekipy, współpracującej przy samym procesie konstrukcyjnym z mikroinżynieryjnym atelier Christian Gros SA. Jego podstawowe parametry, to wyposażony w płaską sprężynę włosową balans pracujący z częstotliwością 4Hz (28.800 A/h), 39 godzin rezerwy chodu uzyskiwane z jednego bębna sprężyny i 51 kamieni. Do wykonania kilku kluczowych komponentów mechanizmu zastosowano unikatowy w skali całej branży, niezawierający żelaza kompozyt/stop z grupy ARCAP, o znakomitej tolerancji na napięcia wewnętrzne i odporności na utlenianie. Wykonano z niego m.in. płytę bazową, mostki, sprężyny i satelity wskaźników oraz tarczę. Do niektórych drobniejszych elementów (np. śrub) użyto tytanu.
Zeit Device to czasomierz fascynujący z obu stron, zarówno od strony tarczy jak i dekla, które tworzą integralną i nierozłączną całość. Tarczę – a raczej to co można uznać za element stanowiący tarczę UR-1001 – udekorowano wzorem Clous de Paris, choć miejscami widoczna jest również czarna płyta bazowa ozdobiona perłowaniem. Front zegarka charakteryzuje kilka kluczowych elementów. Patrząc od dołu to kolejno trójramienna karuzela połączona ze wskazówką „retrograde” odmierzające czas, wskaźnik dnia/nocy po stronie lewej, druga trójramienna karuzela pełniąca rolę kalendarza pokazującego miesiąc oraz dzień miesiąca i wreszcie wskazanie rezerwy chodu po prawej stronie kalendarza. Na pozór skomplikowany układ jest bardzo czytelnym rozwiązaniem i jednocześnie swego rodzaju znakiem firmowym URWERKA – szczególnie dwie obracające się wokół centralnej osi karuzele z trzema obracającymi się wokół własnych osi satelitami (każdym mającym 4 ścianki z odpowiednimi wartościami), pełniącymi raz rolę wskazówki godzinowej, raz wskazania aktualnego miesiąca. Powracająca wskazówka minutowa „łączy się” z odpowiednią satelitą godzinową wykonując pełny 60-minutowy cykl, a następnie powraca do początku i zaczyna całą operację od nowa. Za jej pracę odpowiada system specjalnie skonstruowanych sprężyn, współosiowych krzywek i szyny otaczającej karuzelę godzinową. Kalendarz zaś automatycznie uwzględnia miesiące o 30 i 31 dniach.
Nie mniej fascynujący co front, jest chroniony zamykaną klapką tył UR-1001 Zeit Device, kryjący jego najbardziej zdumiewające funkcje. W górnej części osłoniętego szafirowym szkłem dekla ulokowane są dwa wskazania wymykające się wyobrażeniom o możliwościach swego rodzaju pamięci mechanicznych zegarków: wskazanie 100 i 1000 lat. Pierwsze w formie okrągłego licznika wyskalowanego co 5 lat odmierza kolejne lata pracy Zeit Device. Drugie zaś, bezpośrednio sprzęgnięte z pierwszym, odmierza doprawdy zdumiewające pełne stulecia, aż do kompletnego milenium użytkowania czasomierza – 1000 lat. Po upływie każdych kolejnych 10 dekad mały poruszający się liniowo wskaźnik przeskakuje na kolejną pozycję.
Niestety zapewne nie każdemu kolejnemu posiadaczowi zegarka dane będzie obejrzeć ten trwający ułamek czasu proces. Z drugiej jednak strony jeśli kiedykolwiek powstał perfekcyjny „grail watch”, czyli zegarek dziedziczony z pokolenia na pokolenie, to kreacja URWERK jest tej perfekcji w pełnym wymiarze najbliższa. Wszak UR-1001 pokaże dokładnie, jak długo i od jak dawna zegarek cieszy kolejnych jego posiadaczy.
Tradycyjnie dla zegarków URWERK „dekiel” opatrzony jest także wskaźnikiem nazwanym „oil change” – podzielonym na 5 lat wskazaniem konieczności „wymiany oleju” tj. oddania zegarka do rutynowego przeglądu.
Dopełnieniem wyjątkowej unikatowości i luksusowości UR-1001 będzie specjalne pudełko/rotomat, w którym dostarczony zostanie każdy egzemplarz – a powstanie ich jedynie 8. Wykonany z drewna orzecha włoskiego box wyściełany skórą bawoła zapewni nie tylko ciągłą dostawę energii skomplikowanemu mechanizmowi (obracając zegarek o 185° w określonych odstępach czasu), spełni również rolę eleganckiej ekspozycji.
Nie mam cienia wątpliwości, że UR-1001 autorstwa Felixa Baumgratnera i Martina Freia to dzieło fenomenalne, genialnie łączące mechaniczne zegarmistrzowskie tradycje z nowym, świeżym, wizjonerskim spojrzeniem na zegarkową sztukę – idealnie w zgodzie z mottem firmy. Zeit Device to zegarmistrzowska nowoczesna sztuka wyprzedzająca swój czas. Czapki z głów.
Opracowanie: Łukasz Doskocz