Urban Jürgensen One [dostępność, cena]
Posiadanie w swoim portfolio sportowego zegarka zdaje się być ambicją każdej aspirującej manufaktury high-end. Teraz do tego grona dołączył duński Urban Jürgensen z dość kontrowersyjnym projektem One.
Dotychczasowe propozycje ulokowanego w szwajcarskim Biel, ale duńskiego z krwi i kości Urbana Jürgensena skupiały się na wyłącznie klasycznych, stylowych zegarkach – czymś między tradycyjnym Breguetem, a niezależnymi kreacjami Kari Voutilainena. Całość podparta była znakomitej klasy rzemiosłem, o dziwo nie pozwalającym marce przebić się do szerszej świadomości. Czy zrobi to kolekcja Jürgensen One? Czas pokaże…
W telegraficznym skrócie The One jest odpowiedzią UJ (Urban Jürgensen) na stalowe, sportowo-casualowe zegarki uznanych szwajcarskich manufaktur. Ma interesujący design (kontrowersyjny chciałoby się rzec), któremu z pewnością nie można zarzucić powielania dotychczasowych wzorców. Kopertę zegarka zwymiarowano na 41 mm średnicy, 13,8 mm wysokości i WR na poziomie 120 m. Obłe kształty obudowy powtarzają się w projekcie całego czasomierza, łącznie ze środkowymi, bardzo oryginalnie wyglądającymi ogniwami stalowej bransolety.
The One oferowany jest w dwóch wersjach – prostszej z datą oraz doposażonej w komplikację GMT. W obu zegarek ma giloszowaną kilkoma wzorami tarczę z zestawem stylowych, ręcznie wykończonych wskazówek. GMT rozwiązano w formie dodatkowej, małej tarczy na wysokości godz.6. Jej wskazanie obsługuje się z koronki, czas lokalny natomiast przestawiać można do przodu lub do tyłu dwoma przyciskami po lewej stronie koperty. Kolorystyczne warianty cyferblatu to srebrny, czarny i granatowo niebieski.
Szafirowy dekiel koperty odsłania pracujący wewnątrz kaliber P5, zbudowany na bazie dotychczasowego automatu marki – P4 – konstrukcji stworzonej wspólnie z niezależną manufakturą Chronode. Werk wyposażony jest w 3Hz balans zamocowany pod pełnym mostkiem, 72h rezerwy chodu, wahnik z masą zamachową z 22ct złota, stop-sekundę oraz zestaw ręcznie zaaplikowanych, tradycyjnych dekoracji.
Prostsza wersja Jürgensen One, dostępna od kwietnia, kosztować ma 24 500 CHF (~92 730 PLN). GTM to koszt 33 500 CHF (~126 800 PLN). Obie ceny nie zawierają podatku… i trzeba przyznać, że niskie nie są. Czy UJ na zdrowie wyjdzie próba konkurowania z wielkimi tego segmentu rynku? – to pewnie też pokaże czas. Zadania na pewno łatwego nie ma.