
Ulysse Nardin Freak neXt – koncepcyjny krzem [video]
Raptem miesiąc po SIHH i premierze najtańszej w historii odsłony modelu Freak, Ulysse Nardin przygotował kolejną, tym razem high-end’ową wersję swojego flagowca. Wersję ekstremalnie wykorzystującą krzem.
Freak X, pokazany przez nas szerzej przy okazji SIHH 2019 (patrz TUTAJ), jest mocno „odchudzoną”, a przy okazji najbardziej dostępną finansowo wersją kultowego projektu manufaktury z Le Locle. Choć bazuje na pierwotnym koncepcie autorstwa Ludwiga Oechslina, uproszczenie wielu kluczowych elementów odebrało mu nieco czaru pierwotnych wersji. Umówmy się – Freak od początku miał być zegarmistrzowskim dziełem, innowacyjnym ale z najwyższej zegarmistrzowskiej półki. Taki też jest najnowszy wariant – neXt – wyposażony w trójwymiarowy oscylator (cytując słowa UN).


Kluczowym elementem nowej referencji jest wykonany z krzemu wychwyt z innowacyjnym, zawieszonym w powietrzu regulatorem. Regulator ten zbudowany jest z czterech krzemowych dysków z zestawem 32 elastycznych, symetrycznie ułożonych ostrzy, wibrujących w sumie z jednostajną częstotliwością 12Hz (86 400 A/h). Ponieważ balans (a właściwie balanse) nie są centralnie zamocowane w żaden fizyczny sposób, poza antymagnetycznością jest też dużo bardziej wydajny i stabilny. Z całym mechanizmem balans połączony jest krzemową ramką. Do jego regulacji służy natomiast statyczny, rzecz jasna krzemowy moduł z czterema bloczkami bezwładnościowymi oraz czterema mikro-śrubkami.
Co więcej – z krzemu zrobiona jest również główna przekładnia mechanizmu. Całość oparta jest na tradycyjnym układzie z kotwicami, rozwiniętym przez UN do postaci Ulysse Anchor Escapement z wychwytem stałej siły. A działa to mniej więcej tak:
Wykorzystanie tak lekkiego i energooszczędnego materiału w rezultacie przekłada się na zwiększoną do 70h rezerwę chodu. W zegarku generuje ją innowacyjny, pokazany w modelu Freak INNOVISION 2 system automatycznego naciągu o nazwie „Grinder”. Wedle UN jest on dwukrotnie wydajniejszy niż dotychczas stosowane rozwiązania. W dowolnej chwili mechanizm zegarka można dodatkowo „dokręcić” obrotowym deklem, pełniącym jednocześnie rolę koronki.

Freak neXt opakowany został w 45 mm kopertę z połączenia platyny i tytanu. W projekcie dominuje biała kolorystyka, przełamana akcentami z zielonej luminowy. Jak na Freaka przystało, zegarek pozbawiony jest tradycyjnej tarczy, a rolę wskazania czasu pełni ułożony w jednej linii główny układ (przekładnia) mechanizmu.

Model jest na razie jedynie w fazie koncepcyjnej i pozostaje niedostępny w sprzedaży (stąd też brak ceny). Ulysse Nardin pokazuje jednak, w którą stronę chce iść z Freakiem i coraz szerszym wykorzystaniem krzemu. Jego możliwości oraz liczne zalety są ewidentne i pewnie tylko kwestią czasu pozostaje szersze wykorzystanie w mechanicznym zegarmistrzostwie jutra.