
Świat aukcji: Antiquorum, Genewa 2003
Bardzo chętnie będę informował o tym, co dzieje się na międzynarodowych aukcjach i jak rozwija się kolekcjonerstwo naszych umiłowanych czasomierzy. Nie mogę jednak nie wrócić do przełomowej aukcji zegarków polskich z dnia 12 – 13 kwietnia 2003 roku, zorganizowanej w genewskim domu aukcyjnym “Antiquorum” przy mojej pomocy. Dlaczego? Ponieważ wszyscy musimy być dumni z tego co stworzyli nasi przodkowie.

Przed tą aukcją Polaków uważano za zaścianek z punktu widzenia produkcji zegarmistrzowskiej, lecz udało nam się przekonać sceptyków. Uważam, że w przeszłości plasowaliśmy się w czołówce, przede wszystkim w produkcji zegarów poziomych (kaflowych).

W Gdańsku, Toruniu w Królewcu itd. nasi mistrzowie tworzyli arcydzieła, które były marzeniem bogatych Europejczyków. Zbierając zegarki nowoczesne pamiętajmy koniecznie o nazwiskach takich jak Christianus Caroly (Królewiec), Johann Heckel (Warszawa), Paulus Rodziński (Warszawa), Daniel Schepcke (Warszawa), François Gugenmus i rodzina (Warszawa). Ci ostatni to nadworni zegarmistrzowie Stanisława Augusta, miłośnika piękna. Geniusz Leon Kuchajewski, słynni Norbert Patek i Francois Czapek (założyciele Patek Philippe), ale również mniej znani: Henri Majewski, A. Gostkowski z Genewy, A. Modro (Warszawa) i wielu wielu innych, którzy sprawili, że nie powinniśmy czuć się prowincjuszami odwiedzając aukcje międzynarodowe.
Wracając do aukcji w 2003r. – była sukcesem, prawie wszystkie zegarki wróciły do kraju. Jeden trafił do muzeum Patka w Genewie, inny do Stowarzyszenia Kościuszkowskiego w Chicago, ale przede wszystkim miałem okazję poznać polskich kolekcjonerów, a z jednym z nich się bardzo zaprzyjaźniłem. Paweł Bielesz stał się prawdziwym ekspertem od zegarów i zegarków polskich. Teraz ja jestem jego uczniem i polecam wszystkim studiowanie jego artykułów, które będzie umieszczał na tych łamach. Zostańmy uczniami również i my, nawet jeśli interesują nas tylko współczesne modele. Wierzcie mi – warto!
Ze mną spotkacie się na tych łamach w listopadzie po aukcji genewskiej.
foto: Antiquorum