Recenzja Longines Legend Diver All-Black [zdjęcia live, cena]
Mimo przeszło dekady od swojej premiery Legend Diver pozostaje jednym z hitów kolekcji Heritage. Niedawno Longines pokazał go dość niespodziewanie w wersji all-black, więc ponownie ląduje w naszym rygorystycznym teście.
Jakiś czas temu miałem wielką ochotę pokusić się o subiektywny ranking najciekawszych modeli z linii Heritage od Longinesa. Kolekcja mocno inspirowana historią marki jest dziś zdecydowanie jej flagowym produktem, choć pewnie w wymiarze ilościowym ustępuje podstawowym kolekcjom z portfolio. Najpierw założyłem sobie listę 5 zegarków, ale ta szybko rozrastała się o kolejne i kolejne modele, aż do momentu, w którym nie było sensu kontynuować. Łatwiej byłoby napisać, które Heritage się Longinesowi nie udały, bo co by nie mówić, marka w „dziedzictwo” grać potrafi. Ma do tego przepastne archiwa i muzeum, z którego regularnie wyciąga stare referencje i buduje ich wierne reedycje. Tak też było z Legend Diverem.
Pierwsza wersja zegarka – ta oryginalna – zadebiutowała w roku 1960. Dedykowany nurkom model wyróżniała koperta typu compressor z dwiema koronkami po prawej stornie oraz wewnętrzny pierścień nurkowy w miejsce bardziej tradycyjnego, zewnętrznego bezela. Reedycja wypłynęła na światło dzienne dwa lata przed powstaniem CH24.PL. Longines przygotował zegarek na Baselworld 2007 i wywołał niemałe poruszenie. Pamiętam jak na zegarkowych forach czytałem wtedy praktycznie jednoznacznie entuzjastyczne opinie. Zegarkiem zachwycali się kolekcjonerzy bez względu na status swoich kolekcji – i Ci mali z zegarkami za kilka i Ci zaprawieni w boju, z kolekcjami za dziesiątki i setki tysięcy. W czym tkwi (tkwi nadal) sukces Legend Divera? W moich oczach w spójnym, eleganckim na swój sposób, dość klasycznym designie całości. Ten zegarek zwyczajnie bardzo dobrze wyglądał w dniu premiery i wygląda nadal, 13 lat później. Sprawa nie jest już tak oczywista z wersją all-black.
Cały na czarno
Czarny Legend Diver znalazł się w materiałach prasowych marki przygotowanych na Baselworld 2018 i momentalnie przykuł moją uwagę. Jeśli uważnie śledzicie CH24.PL, pewnie gdzieś po drodze odnotowaliście, że gustuje w zegarkach opakowanych w czerń. Sportowemu czasomierzowi dodaje charakteru, stylu, pewnej indywidualności, choć oczywiście nie każdemu pasuje.
Pod kątem znakomitej większości parametrów technicznych Longines LD All-black tożsamy jest ze standardową wersją. Stalowa koperta ma 42 mm średnicy, 13,5 mm grubości i WR 300m. Szeroko rozstawione uszy (22 mm) zwiększają „długość” całej konstrukcji – tzw. „lug-to-lug” – do 52 mm. Od spodu kopertę zamyka pełny dekiel z wytłoczonym wizerunkiem nurka w akwalungu. Dwie ulokowane po prawej stronie koperty, zakręcane koronki obsługują odpowiednio wewnętrzny bezel nurkowy (koronka na godz.2) oraz ustawianie czasu, daty i dokręcanie sprężyny głównej (koronka na godz.4.). Wszystkie zewnętrzne elementy poczerniono powlekając stal czarnym PVD, wykończonym w macie delikatnym szczotkowaniem.
Wypukłe szafirowe szkiełko, zamontowane w wąskim bezelu, osłania czarną, półmatową tarczę. Wszystkie widoczne na niej aplikacje namalowano – większość beżową farbą i zieloną luminową. Okienko daty ukrywa się dyskretnie na wysokości godz.3. Jedyny prawdziwie stalowy element kompozycji (w sensie w kolorze stali) to trzy wskazówki odmierzające czas: sekundnik i dwie nieco przykrótkie wskazówki godzinowa oraz minutowa, z niewielką ilością luminowy.
Delikatnie odświeżona została mechanika Legend Divera – teraz wyposażonego w werk zbudowany specjalnie dla marki przez ETĘ. W zegarku pracuje automatyczny kaliber L888 (ETA A31.L01) z 65 godzinną rezerwą chodu, balansem taktowanym na 25.200 A/h (3.5Hz), szybką korektą datownika i stop sekundą.
Jedno duże „ale”
W kopercie i tarczy czarnego LD właściwie nie doszukałem się błędów, choć miałem dziwne wrażenie, że powłoka PVD nie jest najsolidniejsza i lepiej nie obijać zegarkiem o futryny. Znacznie gorzej jest niestety z paskiem i zapięciem. Już przy okazji wspominanej premiery w Bazylei mówiliśmy Longinesowi (nie, żeby nasze słowo miało jakąś moc sprawczą) że gumowy, twardy pasek udający bransoletę mesh to nieporozumienie. Nie byliśmy jedynymi narzekającymi, ale firma postawiła na swoim. Co gorsza, do paska dorzuciła bardzo słabej jakości zatrzaskiwane zapięcie. Zrobiono je z kawałków cienkiej stali, dodatkowo w rozmiarze godnym zegarka co najmniej dwa razy takiej średnicy.
Działa to opornie i sprawia wrażenie kompletnie nieprzystającego jakościowo do reszty. Czemu aż tak mocno krytykuje zapytacie? Bo Longines po prostu na tym polu poważnie zawiódł – zaprojektował coś co zdecydowanie nie pasuje do całości. A wystarczyło zegarek wrzucić na czarny, gumowy „Tropic” z czarną, prostą klamerką i wrażenie byłoby po stokroć lepsze. A skoro już o wrażeniach…
Wrażenia
Moją pierwszą myślą po zobaczeniu zdjęć Legend Divera All-black była wątpliwość. Będąc oddanym fanem podstawowego, stalowego LD miałem obawę, czy czarna odsłona może być w jakikolwiek sposób lepsza. Po kilku tygodniach noszenia zegarka doszedłem do wniosku, że nie – aczkolwiek zdecydowanie może się podobać (pod warunkiem, że na start od razu zmienimy pasek). To dalej ten sam świetne wyważony design, wszystkie elementy na swoim miejscu, 100% funkcjonalności i wygoda.
Czerń odjęła LD nieco elegancji, dodała za to sportowego charakteru toolwatcha. Niestety poszedł za tym spory wzrost ceny. Zegarek, po niedawnej podwyżce cen, kosztuje katalogowo 10 490 PLN, o ponad 2 000 PLN więcej, niż wersja w czystej stali. To dużo za zwykłe PVD. Swoją drogą szkoda, że Longines nie zdecydował się na odważniejszy ruch i użycie ceramiki, takiej jak w czarnym Hydroconqueście. Koniec końców wybór jest w sumie dość prosty – jeśli czerń na kopercie Legend Divera przypada Wam do gustu, nie powinniście być rozczarowani. Jeśli jednak nie jesteście pewni, stalowy, klasyczny LD będzie doskonałą opcją. To dalej, pod każdym względem, genialny kawałek zegarka za ciągle rozsądne pieniądze.
Longines Legend Diver All-Black
Producent | Longines |
Nazwa modelu | Legend Diver All-Black |
Mechanizm | z automatycznym naciągiem |
Symbol mechanizmu | L888 |
Rezerwa chodu (h) | 65 |
Tarcza | czarn |
Koperta | stal |
Średnica (mm) | 42 |
Wysokość (mm) | 13,5 |
Wodoszczelność | 300m |
Pasek | gumowy |
Cena (PLN) | 10490 |