PARMIGIANI Tonda Hemispheres
Wśród panujących obecnie trendów w świecie zegarków luksusowych jednym z wyraźniejszych jest skłanianie się ku kolorowi niebieskiemu. Do marek, które do swoich kolekcji wprowadziły czasomierze w błękitnych barwach, dołączyło właśnie PARMIGIANI z modelem Tonda Hemispheres.
Model Tonda Hemisphere, wisienka na torcie bogatej kolekcji manufaktury PARMIGIANI, to zegarek którego kluczową komplikacją jest wskazanie drugiej strefy czasowej. W zegarku wskazanie to, popularnie zwane GMT, rozwiązane zostało w postaci dodatkowej, małej tarczy, z pełnym odczytem godziny i minuty. Kwestią gustu jest, czy taka metoda jest lepsza i czytelniejsza, niż standardowa, dodatkowa wskazówka centralna GMT – moim zdaniem jest lepiej i co ważne, czytelniej.
Nowa odsłona Tondy to jednak przede wszystkim nowa kolorystyka. Inspirowany morzem i otwartym oceanem design łączy (przyznać trzeba, w zachwycający sposób) kolor niebieski ze srebrnymi, połyskującymi detalami. Niebiesko-granatowa jest częściowo szkieletowana tarcza, ozdobiona dekoracyjnymi szlifami, elementy wskazówek oraz skórzany pasek Hermes (skóra aligatora). Srebrne są natomiast małe tarcze (GMT oraz mała sekunda), widoczne mostki, polerowane, nakładane indeksy i pozostałe detale. Dla wygody odczytywania czasu obu stref, na tarczy ulokowane są dwa wskaźniki dnia/nocy. Wyjątkowej estetyki zegarka dopełnia nieco odświeżona koperta o średnicy 42mm, wykonana z polerowanej stali.
Sercem zegarka jest manufakturowy kaliber PF 337 z naciągiem automatycznym. Komplikacja drugiej strefy czasowej obsługiwana jest dzięki dodatkowej koronce na godzinie 2. Koronka na godzinie 4 służy do nakręcania mechanizmu, zmiany daty oraz ustawiania czasu lokalnego. Takie rozdzielenie funkcji ułatwia zdecydowanie precyzyjną obsługę.
PARMIGIANI Tonda Hemispheres to dla mnie jeden z najciekawszych zegarków z drugą strefą czasową na rynku. Niebanalny, charakterystyczny design połączony z manufakturowym, doskonałym mechanizmem plus niszowość i niezależność marki, stanowią bardzo atrakcyjną całość. Chociaż jak przystało na bardzo dobrą markę niezależną, cena czasomierza jest dość wysoka, na pewno każdy miłośnik zegarmistrzostwa odczuwający przesyt masowymi produkcjami znanych manufaktur spojrzy na propozycję PARMIGIANI przychylnym okiem – a zapewniam, że warto.
opracowanie: Łukasz Doskocz