Oris Big Crown ProPilot Calibre 111 powraca w wersji z niebieską tarczą [cena]
Niebieski opanowuje coraz większą część kolekcji Orisa. Kolejnym modelem z cyferblatem w tym kolorze będzie pilot z linii Big Crown oparty na własnym, 10-dniowym kalibrze 111.
Oris Big Crown ProPilot Calibre 111 – w wersji z antracytową tarczą – to zegarek, który firma z Hölstein pokazała w 2015 roku. Opisaliśmy go dokładnie TUTAJ, ale warto przypomnieć, że tym co go wyróżniało był mechanizm z potężną, 240-godzinną rezerwą chodu. Werk powstał na bazie pierwszego, manufakturowego kalibru Orisa o numerze 110, przygotowanego na 110. urodziny firmy. Kolejna generacja – Calibre 111 – prócz wskazania rezerwy chodu i małej sekundy, pozwoliła także na odczyt daty. Debiutantem wyposażonym w ten mechanizm był zaprezentowany 2 lata temu model typu pilot z linii Big Crown.
Od teraz zegarek, który jest ponoć jednym z bestsellerów firmy, będzie można zakupić także w wariancie z niebieskim cyferblatem ozdobionym szlifem słonecznym.
Oris Big Crown ProPilot Calibre 111 ma 44 mm kopertę ze stali z dużą koronką, od której nazwę zaczerpnęła cała kolekcja. I choć teraz to raczej kwestia stylistyki, kiedyś jej rozmiar miał znaczenie (piloci mogli operować koronką bez konieczności ściągania rękawic).
Tegoroczny Calibre 111 będzie dostępny na tekstylnym pasku, stalowej bransolecie lub pasku ze skóry krokodyla. Ceny to odpowiednio 4.950 EUR (~21.000 PLN), 5.150 EUR (~21.850 PLN) i 5.500 EUR (~23.350 PLN).
Szczególnie podobają mi się Orisy na paskach. Środkowy raczej nie. Okienko z datą jest na za piętnaście dziewiąta. Szczególnie i oryginalnie. Te dwa słowa opisują owe Orisy.