Omega Speedmaster Dark and Grey Side of the Moon w nowych, odświeżonych odsłonach
Kolekcja ceramicznych, dużych Speedmasterów wzbogaciła się o siedem referencji z przeprojektowanymi, smuklejszymi kopertami oraz nowymi mechanizmami i paskami.
W 2013 roku manufaktura z Biel pokusiła się o odważny eksperyment i zaprezentowała zegarek, który dość wyraźnie odbiegał od legendarnego pierwowzoru. Speedmastera „Dark Side of the Moon” opakowano w dużą, ceramiczną kopertę, przenosząc tym samym zegarek do świata zegarmistrzostwa XXI wieku. Omega zachowała oczywiście wszystkie rozpoznawalne elementy modelu, dając jednocześnie swoim fanom szansę na założenie na nadgarstek czegoś, co w kosmos spokojnie mogłoby polecieć zapięte na skafandrach współczesnych kosmonautów. Przyznaję, że mi także ten czarny, ceramiczny model mocno przypadł do gustu i od lat pozostaje jednym z ulubionych w kolekcji. Entuzjazm ten podzieliło wielu kolekcjonerów, a Omega na przestrzeni lat rozwinęła ceramiczną linię o kilka innych referencji, w tym „Grey Side of the Moon” oraz jubileuszowy „Apollo 8”.


12 lat po premierze pierwszego DSOTM (Dark Side of the Moon) Omega odświeża gruntownie kolekcję ceramicznych modeli, poprawiając proporcje kopert, dodając nowe tarcze, nowe paski, wyższej jakości mechanizmy oraz dodatkowo trzy nowe referencje. Elementy, które spajają wszystkie modele, to smuklejsze profile kopert (mniej więcej 1 mm na grubości), odświeżone tarcze, nowe mechanizmy oraz dwa zupełnie nowe paski: jeden wykonany z gumy (z fakturą Księżyca na spodniej stronie), a drugi z czarnego nylonu – oba z wygodnym zapięciem motylkowym z ceramiki i tytanu.

Przewodzący kolekcji, „klasyczny” wariant „Dark Side of the Moon” ma teraz schodkową tarczę „step dial” i nowy, automatyczny kaliber 9900 Master Chronometer Co-Axial, zamknięty pod szafirowym deklem. Koperta to niezmiennie pokaźne 44,25 mm średnicy, z grubością zredukowaną do 15,09 mm. Zegarek można nosić na gumie albo na tekstylnym nylonie, a jeden egzemplarz wyceniono na 71 300 PLN.


Dla fanów zegarmistrzowskiej klasyki Omega przygotowała wariant DSOTM w wersji manualnej. Model ten wyróżnia przede wszystkim krwistoczerwona wskazówka stopera, poruszająca się nad czarnym, chropowato wykończonym cyferblatem z czarnymi aplikacjami. W grubej na 13,02 mm kopercie pracuje ręcznie nakręcany kaliber 9908 Black Edition, z mostkami pokrytymi czarną powłoką. Zegarek zamocowano na pasującym kolorystycznie do całości, gumowym pasku i wyceniono na 73 000 PLN.


Nowej odsłony doczekał się także DSOTM w spowitej czernią odsłonie „All Black” – z czarną kopertą, tarczą oraz aplikacjami. W zegarku pracuje teraz kaliber 9900 Black Edition, z mostkami oraz rotorem pokrytymi czarną powłoką. Ceramiczna koperta montowana jest na pasku z gumy albo nylonu, a zegarek wyceniono na 73 000 PLN.

Linię uzupełniają dwa nowe modele „Grey Side of the Moon”, a właściwie szare wariacje na temat wspomnianego już wcześniej, rocznicowego modelu Apollo 8. Jak pewnie pamiętacie z naszego tekstu, zegarek miał ceramiczną, czarną kopertę i szkieletowany cyferblat, przez który widać było doskonale ręcznie nakręcany mechanizm z mostkami, na których laserowo wygrawerowano obraz powierzchni Księżyca.


Teraz zegarek dostał kopertę z ceramiki w kolorze szarym i dopasowaną do niej, szarą tarczę oraz szaro-srebrne mostki mechanizmu. Kaliber 3869 Grey Edition ma 50 h rezerwy chodu i certyfikat Master Chronometer. Zamknięty został w obudowie, której grubość zredukowano do 12,97 mm. Całość zamocowana jest na pasku z gumy albo nylonu, oczywiście w pasującym odcieniu szarości. „Grey Side of the Moon” kosztuje 74 800 PLN.

Omega Speedmaster Dark Side of the Moon
| Producent | Omega |
| Nazwa modelu | Speedmaster Dark Side of the Moon |
| Mechanizm | manualny, z automatycznym naciągiem |
| Tarcza | czarna, szara |
| Koperta | ceramika |
| Średnica (mm) | 44,25 |
| Pasek | gumowy, tekstylny |


