Omega Seamaster Olympic Games – kolekcja poświęcona igrzyskom olimpijskim – Basel 2018 [cena]
Historia Omegi nierozerwalnie wiąże się z igrzyskami olimpijskimi – do dnia dzisiejszego firma z Biel aż 27 razy była oficjalnym chronometrażystą tej sportowej imprezy. W 2018 roku zadebiutuje kolekcja 5 zegarków z linii Seamaster, których kolory nawiązują do barw flagi olimpijskiej.
Myśląc o Omedze, wielu z Was zobaczy lądowanie na Księżycu czy Jamesa Bonda. Jeśli jednak interesujecie się sportem, z pewnością pojawi się też skojarzenie z igrzyskami olimpijskimi, z którymi szwajcarski producent związany jest od 1932 roku. Tak długa współpraca stała się pretekstem do przygotowania nowej kolekcji zegarków. Za wzór posłużyły historyczne modele chronografów Omegi m.in. kieszonkowy stoper z 1976 roku.
Nowa kolekcja Seamaster Olympic Games to łącznie 5 zegarków, których kolory – czarny, żółty, zielony, niebieski i czerwony – nawiązują do barw kół olimpijskich. Tarcze czasomierzy są wypukłe, a czarny środek kontrastuje z białym, zewnętrznym ringiem, na który naniesiono podziałkę minutową. W wewnętrznej, ciemnej części znalazło się miejsce na logo i nazwę kolekcji (Seamaster) oraz okienko daty (na godz. 6) i indeksy godzinowe w postaci białych, arabskich cyfr. Odczyt czasu możliwy będzie dzięki czarno-białym, bardzo widocznym wskazówkom o charakterystycznym kształcie oraz kolorowemu sekundnikowi. Ten ostatni koresponduje pod względem barwy z otaczającym tarczę okręgiem podzielonym na trzy części (odpowiadające 20-sekundowym odcinkom czasu), dzięki którym nowy Seamaster może posłużyć również do pomiaru pulsu. Kolorystyczne dodatki uzupełnia perforowany, skórzany pasek.
Dekiel zegarka powstał z anodyzowanego aluminium i trafiła na niego lista wszystkich miast, w których Omega mierzyła czas na igrzyskach olimpijskich: od Los Angeles w 1932 roku do Los Angeles w 2028 roku.
Olimpijskie Seamastery będą bazowały na stalowych kopertach o średnicy 39,5 mm i zamkniętym wewnątrz kalibrze 8800 z certyfikatem Master Chronometer. Powstanie 2.032 egzemplarzy każdej wersji kolorystycznej, a numer stanowi nawiązanie do roku, w którym upłynie równo 100 lat od momentu kiedy Omega po raz pierwszy oficjalnie mierzyła czas na igrzysk olimpijskich. Cenę ustalono na 5.000CHF (20.600PLN).
Podobaja mi sie kolory ale nie jestem przekonany czy zegarek jako calosc oddaje charakter omegi. Wiadomo cos o cenie?
Ceny niestety nie są jeszcze znane.
Ok. Dzieki.
Podoba mi się. Jak będzie wiadomo coś o cenie, to można zakutalizować wpis.
Jak tylko poznamy ceny, dodamy je do artykułu.
Hmm. Design raczej Swatch albo jakichś nowych „manufaktur” projektujących u siebie, a produkujących w Chinach. I to piszę jako wielki fan designu różnych modeli Omega. Średnio mi się podoba. Gdyby było to za 1000-1500 zł to ok ale sam mechanizm jest więcej wart i wraz z limitacją da pewnie z 5000 Euro minimum.