Montblanc Bohème Moongarden
Moda na zegarki ze wskazaniami faz Księżyca trwa i jeszcze będzie trwać. Producenci wciąż na nowo interpretują tę funkcję dodatkową. Są więc klasyczne rozwiązania i te bardziej awangardowe. Na przykład w modelu Bohème Moongarden firmy Montblanc projektanci skoncentrowali się na elegancji w stylu vintage oraz ciekawej tradycji, o której niewielu z nas słyszało.
Zacznijmy od opakowania: zegarek ma stalową kopertę o średnicy 36 mm i klasycznym kształcie podkreślonym polerowanym pierścieniem. Na jasnej lub niebieskiej tarczy sporo się dzieje: na obrzeżach znajduje się datownik (utrzymany trochę w starym stylu), obsługiwany za pomocą wskazówki. Kolejny element przykuwający uwagę to cztery arabskie cyfry, które razem z brylantowymi indeksami tworzą oprawę dla wskazań faz Księżyca oraz oryginalnego giloszowanego wzoru imitującego rozchodzące się promienie słońca. I tu dochodzimy do sedna. Wskazania faz Księżyca rozwiązane są w tradycyjny sposób: w oknie na godzinie 6 obraca się dysk, na którym widać kolejne fazy. Jednak po dokładniejszym przyjrzeniu się tarczy zauważymy w jej górnej części dodatkowe okno w kształcie litery C (też nawiązanie do Księżyca). Na poruszającym się dysku są naniesione napisy, np. Oak, Ice, Snow, Red itd. Odnoszą się do zakorzenionych głęboko w tradycji nazw pełni w poszczególnych miesiącach (np. styczniową pełnię określa się w języku angielskim jako Ice Moon, a sierpniową – Red Moon). Nazw jest dwanaście i dla lepszej orientacji właścicielki zegarka, wszystkie zostały wygrawerowane na deklu. To ciekawostka, której jeszcze nikt nie wykorzystywał, a zegarków ze wskazaniami faz Księżyca pojawiło się do tej pory mnóstwo.
Klasyczny wygląd zegarka podkreśla cebulowata koronka i czarny, lakierowany pasek uszyty ze skóry aligatora. Bohème Moongarden ma do zaoferowania coś jeszcze: za wszystkie wskazania odpowiada kaliber MB 29.17 z automatycznym naciągiem i około 42-godzinną rezerwą chodu.