MeisterSinger Circularis – manufakturowy jednowskazówkowiec
Niemiecka manufaktura z Münster swoje DNA zbudowała na dość nietypowych zegarkach z jedną wskazówką. Najnowsza propozycja to także pierwszy, własny kaliber mechaniczny.
Zegarki, które odmierzają i wskazują aktualny czas za pomocą jednej tylko wskazówki, to w bogatej branży zegarmistrzowskiej spora rzadkość. O ile nawet komplikacje z jedną wskazówką zestawioną z cyfrowym wskazaniem np. godziny pojawiają się od czasu do czasu w ofertach różnych marek, typowy Single-hand (z ang.: jedna wskazówka) to prawdziwa egzotyka, na której to właśnie swój wizerunek zbudował MeisterSinger. Markę założył w Münster (północne Niemcy, Westfalia) Manfred Brassler, a jej portfolio od samego początku konsekwentnie stanowią czasomierze z charakterystycznym designem, przywodzącym na myśl tarczę manometru. Prosta i czytelna forma z wyraźnymi, malowanymi indeksami i podziałkami plus centralna, prosta wskazówka wypromowały markę na tyle, że przyszła pora na kolejny krok i własny mechanizm. W bliskiej współpracy z bliżej nieokreślonym szwajcarskim partnerem MeisterSinger przygotował manualny kaliber MSH01, zaprezentowany właśnie w nowej linii – Circularis.
Rzeczony werk to nakręcana ręcznie konstrukcja z bardzo ciekawą architekturą mostków i dwoma bębnami sprężyny, które w pełni „naładowane” dają aż 5 dni rezerwy chodu. Mierzący 32.7mm średnicy kaliber (5.4mm grubości) ma specjalną konstrukcję z dodatkowym kołem i sprężyną, zapewniającymi precyzyjny ruch wskazówki. Balans tyka z częstotliwością 4Hz, a cała konstrukcja pracuje na 27 kamieniach. Imponująco wypada gama zaaplikowanych mechanizmowi dekoracji.
Ciekawie uformowany mostek zdobią kołowe pasy genewskie, a jego krawędzie sfazowano i wypolerowano na wysoki połysk. Grawery wypełnia złoto, a skręcające całość śrubki są termicznie barwione na niebiesko. Jednym słowem zestaw dekoracji rodem z najlepszych manufaktur.
Zewnętrze Circularisa to stalowa, 43mm koperta z dużą koronką, szafirowym deklem (przez który widać idealnie mechanizm) i wypukłym, szafirowym frontem. Zamknięty pod nim cyferblat w trzech wersjach kolorystycznych – srebrnej, niebieskiej i kości słoniowej – ma wspominane już malowane indeksy i podziałki plus wpuszczony lekko środek z dwunastoma indeksami godzinowymi.
Do wyboru skórzany pasek albo stalowa bransoleta mesh. Cena za opisywanego MeisterSingera – około 5.000CHF (~17.200PLN) – to dość rozsądne pieniądze jak za manufakturowy, „charakterny” zegarek.
Więcej o MeisterSingerze czytaj na oficjalnej stronie marki TUTAJ.