
Jaeger-LeCoultre Reverso Tribute Duoface – SIHH 2018 [dostępność, cena]
Na 2018 rok firma Jaeger-LeCoultre zapowiada kontynuację współpracy z argentyńskim producentem obuwia do gry w polo – Casa Fagliano. Efektem połączenia sił będzie limitowany do 100 sztuk i dostępny wyłącznie w butikach model Reverso Tribute Duoface na pasku z cordovanu.
Choć partnerstwo Jaeger-LeCoultre z pozostającą w rodzinnych rękach od kilku pokoleń pracownią Casa Fagliano trwa już od wielu lat, my pisaliśmy o nim po raz pierwszy w 2014 roku przy okazji prezentacji modelu Grande Reverso Ultra Thin 1931 (czytaj TUTAJ). Wygląda na to, że drogi dwóch wspomnianych firm ponownie się przecięły, a owocem kolaboracji będzie kolejny zegarek z kolekcji Reverso.
Kopertę limitowanego JLC stworzono z różowego złota i zestawiono z dwukolorowym paskiem z cordovanu przygotowanym ręcznie przez Casa Fagliano. Efekt końcowy przywodzi na myśl utrzymane stylistycznie w klimacie sprzed lat Reverso, które – jako zegarek sportowy – wykorzystywane było podczas gry w polo. Na przestrzeni dekad sporo się zmieniło i obecnie mało kto pamięta już, że w pierwowzorze obrotowa koperta miała za zadanie chronić zegarek przed mechanicznymi uszkodzeniami. Teraz większość zegarków z kolekcji Reverso to tzw. „garniturowce”, które ze zmaganiami na boisku mają niewiele wspólnego. O dokładnej historii kultowego czasomierza Jaeger-LeCoultre przeczytacie TUTAJ.
Front nowego JLC tworzy szara, ozdobiona szlifem słonecznym powierzchnia cyferblatu, z ręcznie nakładanymi indeksami. Prócz logotypu i dwóch centralnych, pozłacanych wskazówek Dauphine znajdziemy na niej tylko tarczkę małej sekundy z prostym sekundnikiem (na godz. 6).

Druga „twarz” Reverso Tribute Duoface to z kolei srebrny, udekorowany częściowo giloszowaniem (Clous de Paris) cyferblat. Oprócz dwóch wskazówek odmierzających czas znajdziemy tu również tarczkę ze wskaźnikiem dzień / noc.

Obie tarcze zabezpieczają szafirowe szkiełka zintegrowane z kopertą. Ta otrzymała klasę wodoszczelności 30m i ma wymiary 49,4 x 29,9 mm, a w jej wnętrzu zamknięto manualnie nakręcany kaliber 854/2. Zbudowany ze 167 komponentów werk tyka z częstotliwością 3Hz i po pełnym naciągnięciu sprężyny może skumulować energię niezbędną do pracy przez 42 godziny.
Oficjalną premierę zegarka zaplanowano na styczniowe targi SIHH. Cena za jeden ze 100 egzemplarzy to 18.000 EUR (~76.000 PLN) plus podatek VAT. Do nabycia wyłącznie w butikach Jaeger-LeCoultre.

Coś niesamowitego. Widać tutaj w całej okazałości, że to prawdziwa rasowa manufaktura.