Jaeger-LeCoultre Master Ultra Thin Perpetual
Zegarkami takimi jak zaprezentowany właśnie Master Ultra Thin Perpetual Jaeger-LeCoultre udowadnia swoją przynależność do ścisłego topu mechanicznego zegarmistrzostwa.
Wielkie komplikacje to sól zegarmistrzowskiej sztuki. Są niezwykle trudne do zaprojektowania i wykonania, czaso i pracochłonne, delikatne i precyzyjne… a także bardzo limitowane i drogie zarazem. Dodatkowo samo skomplikowanie mechanizmów składających się z całej masy komponentów często wymusza pokaźne gabaryty finalnych zegarków – a to nie jest fakt przemawiający do gustu purystów zegarkowej klasyki. Na całe szczęście istnieją manufaktury takie jak Jaeger-LeCoultre. Pokazany po cichu w Genewie (SIHH), a debiutujący właśnie oficjalnie Master Ultra Thin Perpetual ma kilka smaczków czyniących go jednym z najciekawszych zegarków Grande Complication na rynku.
Jak pewnie domyśliliście się już po nazwie, nowy model przypisany został do kolekcji Ultra Thin, a więc serii mechanicznych czasomierzy z płaskimi, maksymalnie odchudzanymi kalibrami, które same w sobie stanowią o wysokim kunszcie zegarmistrzów marki. Redukcja i tak już małych i delikatnych elementów mechanizmu wymaga daleko posuniętej pedantyczności przy jednoczesnym zachowaniu precyzji i zagwarantowaniu wytrzymałości – ultra-płaski werk musi cechować pełna sprawność, taka jak w „normalnie” skonstruowanym odpowiedniku. Jaeger-LeCoultre ma na tym polu nie lada osiągnięcia i dekady doświadczenia (np.: 1895 Grande Complication, 1907 Calibre 145, 1934 Perpetual Calendar).
W Master Ultra Thin Perpetual za napęd odpowiada kalibrer 868 (oczywiście 100% in-house). Cały, nakręcany automatycznie centralnym wahnikiem kaliber ma tylko 4.72mm wysokości – mniej niż wiele zwykłych, podstawowych automatów, bez jakichkolwiek komplikacji. Gabaryt taki pozwolił zminimalizować rozmiary całego zegarka (o czym za chwilę). Pełne nakręcenie sprężyny zapewnia 38h rezerwy chodu. Wszystkie 336 elementów wykończono ręcznie standardowym wachlarzem dekoracji na czele z pasami genewskimi na mostkach i półotwartym wahniku. Funkcjonalnie natomiast 886 to pełny, wieczny kalendarz – chyba najbardziej użyteczna ze wszystkich 4 wielkich komplikacji.
Aby lepiej opisać funkcje czasomierza, zestawmy je z tarczą. Patrząc od góry, zgodnie z ruchem wskazówek zegara, mamy kolejno fazy księżyca, dzień miesiąca, miesiąc, okienko aktualnego roku (czterocyfrowe) i dzień tygodnia. Ostatni ukryty nad wskazówkami wskaźnik to prostokątne okienko, które zmienia kolor z białego na czerwony między godziną 22:00 a 2:00. Jest to przypomnienie, że w tym czasie właściciel nie powinien przestawiać wskazań zegarka, chyba że chce dobrowolnie ponieść boleśnie kosztowny zapewne serwis – mechanizm z wiecznym kalendarzem w momencie zmieniania daty jest szczególnie narażony na uszkodzenia mechaniczne. O każdej innej porze wskazania kalendarza można posuwać do przodu o 1 dzień przyciskiem we flance koperty, na godz. 8. Funkcjonalności Master Ultra Thin dopełniają trzy centralnie umocowane wskazówki: godzinowa i minutowa typu Dauphine oraz błękitny sekundnik. Słowem klasyka klasyki w najlepszym wydaniu.
MUT Perpetual można będzie kupić w trzech wariantach klasycznej, mierzącej 39×9.2mm koperty. Wersja w 18ct różowym złocie ma białą tarczę „eggshell”. Wariant w kopercie z 18ct złota białego ma cyferblat srebrny, porowaty. I wreszcie wersja nr.3 – największe, pozytywne zaskoczenie – stalowa koperta z tarczą srebrną, ozdobioną szlifem słonecznym. Decydując się na wypuszczenie modelu z wielką komplikacją w stali JLC wykonało jakże pożądany ukłon w kierunku tych pasjonatów zegarmistrzostwa, którzy nie mają w portfelu platynowego American Expressa. Stalowy Master Ultra Thin na czarnym aligatorze z klamerką, dostępny jedynie w butikach Jaegera, kosztował będzie $19.950USD (63.450PLN) – i za te pieniądze ciężko znaleźć konkurencyjną ofertę. Za wersje złote trzeba dopłacić mniej więcej $12.000 (różowe złoto) i $14.000USD.
18ct różowe złoto
______________________________
18ct białe złoto
______________________________
Stal
Chociaż nie jestem specjalnym purystą czy fanatykiem zegarkowej klasyki, propozycja Jaeger-LeCoultre zasługuje na gromkie brawa – zarówno z racji swoich mechaniczno-stylistycznych zalet jak i wspomnianej ceny. Rzadko kiedy Haute Horlogerie jest tak dostępnie wycenione, prawie na wyciągnięcie ręki.