
Gwiazdkowy poradnik prezentowy CH24 (część 1) – zegarki
Poradnik prezentowy 2022 zaczynamy od tego, co lubimy najbardziej – zegarków. Przeczytajcie, co pod choinką chcieliby znaleźć członkowie redakcji CH24, gdyby Mikołaj miał ograniczony i nielimitowany budżet.
Cykliczny poradnik prezentowy CH24 postanowiliśmy w tym roku podzielić na dwie części. Pierwszą zadedykowaliśmy stricte czasomierzom, a w drugiej nie zabraknie tradycyjnego zestawu zegarkowych i okołozegarkowych gadżetów.
Listów do Mikołaja już nie piszemy, bo chyba rzadko do niego docierały – na ogół otrzymywaliśmy coś zupełnie spoza „listy”. Tym razem postanowiliśmy jednak w redakcji zabawić się w małe dzieci (w końcu, jak mawia Max Büsser: „kreatywny dorosły to dziecko, które przetrwało”) i przygotować korespondencję do Mikołaja. Celowaliśmy w dwa przedziały – coś relatywnie przystępnego finansowo i coś bez limitu, czyli będące spełnieniem marzeń (w obu przypadkach wybieraliśmy tylko zegarki, które swoją premierę miały w ciągu ostatnich 12 miesięcy).
Tomasz Kiełtyka – założyciel CH24
Spośród pokazanych w tym roku zegarków „w przystępnej cenie” wybrałbym z pewnością M.A.D.1 „Red”. Pierwszy (a właściwie drugi) „budżetowy” projekt Maxa Büssera to – jak zwykle – niesztampowe, nieco futurystyczne spojrzenie na temat, które prócz nietypowej architektury czasomierza oferuje przyszłemu właścicielowi nadspodziewanie duży fun-factor. Po prostu: za każdym razem sprawdzając czas się uśmiechasz. No i kolorystycznie wpisuje się w świąteczny klimat.

Gdyby Mikołaj uznał, że byłem grzecznym chłopcem i chciał przeznaczyć na mnie większy budżet, postawiłbym na Bulgari Octo Finissimo Skeleton 8 Days. Sam model Octo Finissimo od dawna podoba mi się w wersji w tytanie, ale w złocie, ze szkieletowanym, 8-dniowym mechanizmem to zupełnie inna bajka. Ma niespełna 6 mm grubości, co w połączeniu ze złotą, nowoczesną, geometryczną kopertą i widocznym od dwóch stron, „odchudzonym” mechanizmem potrafi zahipnotyzować. Nosiłbym!

Wadim Zalewski – redaktor CH24
Spośród tegorocznych premier z łatwością wybrałbym dwie propozycje prezentowe, które wpisują się w gusta zagorzałego zwolennika klasycznych wzorów i umiarkowanych rozmiarów, jakim niewątpliwie jestem. Przy ograniczonym budżecie byłby to Cartier Tank Must w wersji Black. Wybór na wskroś tradycyjny i elegancki, jednocześnie wystarczająco nietuzinkowy, by wyróżnić się w tłumie. To chyba jedyny przykład zegarka z tarczą pozbawioną indeksów, dla którego chętnie zmagałbym się z odczytywaniem aktualnej godziny (dla mody ponoć warto cierpieć).

Gdyby natomiast św. Mikołaj miał w tym roku nielimitowany budżet, na mojej liście prezentów z pewnością znalazłby się Audemars Piguet Royal Oak ref. 15550, w rozmiarze 37mm, w wariancie z niezwykle interesującą tarczą w kolorze lodowego błękitu. Z punktu widzenia pasjonata to zegarek kompletny, posiadający legendarny design, wyrafinowany mechanizm i topowe wykończenie na poziomie najmniejszych detali. Przy czym bez wątpienia jest to propozycja, do której należy dojrzeć, nie tylko finansowo.

Jakub Filip Szymaniak – strap maker, redaktor CH24
W tym roku konwersując z Mikołajem delikatnie napomknąłbym o najnowszej sportowej propozycji Nomosa – Club Sport Neomatik 37 w wersji Petrol lub Polar. Połączenie pięknego, tradycyjnie po niemiecku zdobionego kalibru in-house Nomosa, z fajną bransoletą i płaską kopertą o wysokiej wodoszczelności wpisałoby się idealnie w moje potrzeby zegarka na co dzień, dodatkowo ciesząc oko ładnymi kolorami tarczy.

Mikołaj z o wiele większym workiem (pieniędzy) mógłby zawitać do manufaktury Ferdinand Berthoud i przywieźć jej najnowsze dzieło – Chronomètre FB3 SPC. Nagradzana GPHG genewska firma, zaprezentowała w tym roku tradycyjne wykończenia z XIX wieku połączone z innowacyjnymi rozwiązaniami technicznymi i ujmującym mnie liternictwem, sprawiając, że serce bije mocniej, a zegarek ten wypełnia dokładnie wysoką pozycję w zeszycie marzeń.

Łukasz Doskocz – redaktor naczelny CH24
Mikołaj z nieco limitowanym budżetem ma w tym roku w czym wybierać. Na rynek trafiło co najmniej kilka interesujących propozycji, które nie rujnują portfela. Np. taki Tudor Ranger. Reedycja historycznego modelu, który powędrował na Grenlandię to kawał solidnie wykonanego toolwatcha w stylu „Explorer”, z bardzo wygodną bransoletą, minimalistyczną tarczą, świetnej klasy mechaniką i bardzo, bardzo przyjemnym wrażeniem na nadgarstku. A gdybym jednak celował w coś bardziej „klasycznego”, poszukałbym wśród modeli King Seiko – absolutnie fenomenalnych zegarków w kwestii stosunku cena / jakość.

Gdyby jednak Mikołaj do Polski przyleciał ze swojej rezydencji w Dubaju, poprosiłbym go o coś z kolekcji Tonda PF od Parmigiani Fleurier. Linię w tym roku rozbudowano o genialnie wręcz (w swojej prostocie) rozwiązane GMT, którego złotą wskazówkę można w razie potrzeby dyskretnie schować. Zegarek to pięknie minimalistyczny, a dodatkowo nagrodzony tytułem „Sportowego Zegarka” roku CH24.

Cześć druga poradnika prezentowego CH24 już wkrótce.