Carl F. Bucherer Manero Peripheral – Basel 2016 [zdjęcia live, dostępność, ceny]
Manufaktura Carl F. Bucherer przechodzi w tym roku spore zmiany – przenosi swoją siedzibę i stawia na możliwie maksymalną niezależność. Jednym z jej owoców jest klasyczne Manero z nowym kalibrem automatycznym in-house.
Trzy lata temu, przy okazji szwajcarskiego „Road Trip” odwiedziliśmy m.in. ulokowaną w górskiej miejscowości Sainte-Croix siedzibę zegarmistrzów Carl F. Bucherer. Za kilka miesięcy wizyta ta byłaby już nierealna, bowiem marka cała swoją działalność przenosi w jedno miejsce – do Lucerny. To stąd pochodzi Bucherer, to miasto widnieje w logotypie firmy (razem z datą założenia – 1888). Jak powiedział nam szef zegarmistrzów firmy – Philippe Roehrich – przeprowadzka znacznie ułatwi pracę, a skupienie wszystkich departamentów zaangażowanych w budowanie mechanizmu pod jednym dachem będzie dla marki błogosławieństwem. Bucherer będzie mocno stawiać na manufakturowość i niezależność, która w dłuższym okresie czasu powinna pozwolić na pełne przejście na własne mechanizmy zegarkowe. Kolejną konstrukcję „in-house” marki, bazującą na kalibrze CFB A1000, znajdziecie w nowym Manero Periferal – bardzo przemyślnie zaprojektowanym zegarku smart-casual.
Wyróżnikiem konstrukcji kalibru CFB A2050 jest, podobnie jak w jego protoplaście, naciąg automatyczny w postaci peryferyjnego rotora, który porusza się wokół całego mechanizmu. Rozwiązanie to stosowane jest nawet rzadziej niż mikrorotor, ale pozwala utrzymać wydajność mechanizmu naciągowego przy jednocześnie całkowicie odsłoniętej konstrukcji werku. W przeciwieństwie do poprzednich standardów, CFB 2050 udekorowane jest klasycznie pasami genewskimi, które razem z innymi detalami (fazowane krawędzie mostków, polerowania, szlify na kołach) można oglądać przez szafirowy dekiel. W pełni naciągnięty, mechanizm pracować będzie przez wystarczające 55h, z odchyłkami charakterystycznymi dla certyfikowanych chronometrów.
Klasycznie wykończony mechanizm potrzebował klasycznego designu zegarka. I taki właśnie – klasyczno-codzienny – jest Manero Peripheral od zewnątrz. 40mm koperta ze stali albo różowego złota ma przyjazny nadgarstkowi profil, lekko ponad 11mm grubości i opcję paska ze skóry aligatora z tradycyjną klamerką albo – w stali – polerowanej bransolety.
Dwa – biały i czarny – są również warianty bardzo tradycyjnie zaprojektowanego cyferblatu z nałożonymi indeksami godzinowymi, małą sekundą na godz.6 i datownikiem na godz.3. Jasna tarcza trafiła do złotego, a jasna lub czarna – bardziej casualowa z natury – do stalowego modelu. W tej właśnie wersji, z czarnym cyferblatem i na pasku, zegarek można by śmiało podpiąć do kategorii uniwersalnych, na co dzień, świetnych na praktycznie każdą okazję. Niby coś takiego jak zegarek uniwersalny nie istnieje, ale pomijając wyjątkowe okoliczności, Manero Peripheral mocno się do tej kategorii zbliża.
Za model w stali na pasku zapłacić trzeba 6.000EUR (~25.570PLN), za wersję z bransoletą 6.400EUR (~27.280PLN). W złocie nowe Manero kosztuje 15.600EUR (~66.500PLN).
PS
Po cichu i bardziej w formie zapowiedzi Carl F. Bucherer pokazał także drugi model z linii Manero – Chronograph Flyback. Opiszemy go niebawem – a jest co, bo to jeden z piękniejszych, klasycznych chronografów, jakie widzieliśmy.