
Carl F. Bucherer Manero Central Counter [dostępność, cena]
Sportowa elegancja, oliwkowozielone akcenty i odniesienia do piłki nożnej. To nie wszystko, ponieważ Manero Central Counter oferuje funkcję, której w zegarkach nie było od dawna.
Można powiedzieć, że eleganckie zegarki ze stoperem to oddzielna kategoria, ponieważ łączą w sobie sportowego ducha (w końcu to stopery) ze szlachetnością. Wśród nich chyba najładniejsze są modele typu bicompax, które mają dwa symetrycznie rozmieszczone liczniki (na godz. 3 i 9): jeden to zazwyczaj mały sekundnik, a drugi to licznik minutowy stopera. Zegarki ze stoperem typu bicompax zaczęły powstawać na początku XX w. i swoją nazwę zawdzięczają chronografowi Compax produkowanemu przez firmę Universal Genève w latach 30. XX w. We współcześnie produkowanych zegarkach ze stoperem, wskazania z dwoma licznikami są rzadkością, w porównaniu z najbardziej rozpowszechnionymi chronografami z trzema licznikami.
Tym bardziej na uwagę zasługuje nowy Manero Central Counter. Jak podaje Carl F. Bucherer, zegarek został zaprojektowany dla tych, którzy lubią podróżować oraz dla aktywnych mieszczuchów (stąd oliwkowozielone akcenty kolorystyczne kojarzące się ze stylem militarnym, a może nawet surwiwalem).
Manero jest jedną z popularnych serii marki Carl F. Bucherer, a pokazany niedawno Manero Central Counter przynosi jej prawdziwy powiew świeżości. I wcale nie chodzi tu o zieleń. Na pierwszy rzut oka wydaje się, że to „zwyczajny” chronograf, lecz gdy mu się bliżej przyjrzymy, to zauważymy, że Manero Central Counter oferuje kilka praktycznych funkcji.

Na początek: stalowa koperta. Polerowane i szczotkowane powierzchnie ładnie podkreślają jej kształt oraz eksponują czarny pierścień pokryty powłoką DLC. Obudowa ma średnicę 42,5 mm i jak na sportowy model raczej niewielką wodoszczelność (do 30 m). Lecz nie ma to większego znaczenia, ponieważ skierowany do mieszczuchów Manero Central Counter nie jest zegarkiem, w którym właściciel będzie chciał uruchamiać stoper pod wodą.
Koronka i przyciski wyglądają tu bardzo klasycznie, podobnie jak czarny pierścień z naniesioną podziałką tachometryczną – te elementy kojarzą się z historycznymi chronografami, inspirowanymi motoryzacją. Na związek ze sportem, lecz nie motorsportem, a piłką nożną (od 2016 r. CFH jest partnerem Szwajcarskiego Związku Piłki Nożnej), wskazuje czarno-zielony pierścień na czarnej tarczy. Widać na nim podziałkę minutową oraz napisy „15 minutes extra time” i „Additional time”, pozwalające mierzyć czas meczu piłkarskiego. Za pomiar czasu dokonywany za pomocą stopera odpowiadają dwie centralne wskazówki (sekundowa i minutowa w kolorze zielonym) i to jest ten wspomniany powiew świeżości. Takie rozwiązanie bardzo poprawia czytelność odmierzanych minut (pierścień z podziałką minutową ma różne odcienie zieleni, co też ułatwia odczyt). Oczywiście pod warunkiem, że się do niego przyzwyczaimy i nie będziemy szukać wskazań chronografu na tarczach dodatkowych. W modelu Manero Central Counter, dwa symetrycznie rozmieszczone liczniki nie mają nic wspólnego ze stoperem. I tak, z licznika na godz. 3. odczytamy wskazania małego sekundnika, a z tego na godz. 9.: wskazania 24-godzinne oraz wskazania dzień/noc (przydatne w podróżach po świecie). Jest jeszcze datownik na godz. 6., ale to już nie wymaga wyjaśnienia. Za wszystkie wskazania odpowiada kaliber CFB 1967 z automatycznym naciągiem i 44-godzinną rezerwą chodu, widoczny pod przezroczystym deklem.


Bardzo oryginalnie wygląda też oliwkowozielony, kauczukowy pasek z czarną podszewką. Jest wykończony wzorem przypominającym szczotkowanie i dzięki temu tworzy z kopertą estetyczną całość. Praktycznym rozwiązaniem jest w nim system szybkiej wymiany.
Model Manero Central Counter pochodzi z limitowanej serii 188 sztuk i kosztuje ok. 7400 EUR (~35 000 PLN).