Breitling Navitimer Rattrapante – Basel 2017 [zdjęcia live, cena]
Breitling to marka z automatu kojarząca się z komplikacją chronografu oraz jednym, historycznym modelem – Navitimerem. Oba te fakty połączono w nowym zegarku i wzbogacono o wielką komplikację.
Bardzo trudno jest zbudować manufakturowy chronograf – komplikację wymagającą technicznie, delikatną, precyzyjną w regulacji. Jeszcze trudniej jest stworzyć wersję, która zaliczana jest do czterech wielkich komplikacji. Rattrapante, nazywane również „Split-seconds” to chronograf wyposażony w dwie wskazówki sekundowe do mierzenia jednocześnie dwóch czasów (do 60s). Poziom skomplikowania tego wariantu stopera jest tak duży, że świadomie porywa się nań niewielu. Breitling podjął wyzwanie i na bazie swojego flagowego kalibru B01 przygotował zaawansowaną technicznie wersję B03.
Do B01 (możecie o nim poczytać m.in. TUTAJ) dodano moduł rattrapante, złożony z 28 elementów. Mechanizm zoptymalizowano kilkoma technicznymi rozwiązaniami tak, by zapewnić odpowiednie użytkowanie energii mechanizmu (rezerwa to pełne 70h), brak skoków wskazówek sekundowych i idealne stopowanie oraz resetowanie obu wskazówek. Kaliber zachował precyzję chronometru (gwarantowaną certyfikatem COSC) dzięki specjalnemu izolatorowi, separującemu mechanizm stopera – w momencie jego pracy – od innych komponentów werku. Wyposażono go w 3 przyciski: dwa tradycyjne na godz.2 i 4 oraz dedykowany przycisk rattrapante w koronce zegarka.
Jako pierwszy nowy mechanizm dostanie, jakżeby inaczej, ikona marki – Navitimer. Model, który zaprojektowano dla pilotów na początku lat 50. ubiegłego wieku, cieszy się niesłabnącym uwielbieniem kolekcjonerów i produkowany jest w wielu podobnych wersjach nieustająco przez ostatnie niespełna 7 dekad. W wariancie Rattrapante zegarek ma dużą i masywną, 45mm kopertę ze stali albo różowego złota (limitacja 250 sztuk) i odpowiednio pełny albo przeszklony szafirem dekiel. Mimo gabarytów „na papierze”, na nadgarstku wypada nadspodziewanie dobrze.
Obie wersje dostały tę samą, bardzo elegancką i wysokiej urody tarczę w kolorze brązowym, ze słonecznym szlifem, białą skalą na zewnętrznym ringu, datownikiem między godz. 4 a 5 i wskazówkami sekundowymi stopera, których zakończenia razem tworzą logo Breitlinga.
Stalowa, nielimitowana wersja zegarka kosztować będzie 10.400EUR (~44.350PLN), a złota, limitowana, 26.000EUR (~110.900PLN). Do wyboru opcje z bransoletą, paskiem z gumy albo skóry, w pasującym, brązowym kolorze.