Basel 2014: Nowe chronografy Patek Philippe
Dwie kluczowe nowości Patek Philippe na rok 2014 to stalowe chronografy z całą paletą zegarmistrzowskich komplikacji: od rzeczonego stopera po roczny kalendarz i GMT.
Założona przez dwóch polskich imigrantów – Antoniego Patka i Franciszka Czapka – manufaktura Patek Philippe (PP), uznawana jest dziś za najbardziej prestiżową markę zegarkową na świecie. Czasomierze sygnowane jej znakiem charakteryzują się nie tylko doskonałymi mechanizmami i jakością wykonania, ale także najwyższej próby materiałami użytymi do ich produkcji. Większość zegarków opuszczających mury manufaktury w Plan-les-Ouates powstaje ze złota lub platyny, a co za tym idzie otrzymuje bardzo wysokie ceny zakupu, na które stać naprawdę zamożnych klientów. Decyzja, by tegoroczne flagowe modele wykonać ze stali to nie tylko ukłon w stronę młodszego odbiorcy, ale również szansa dla „mniej” zasobnych portfeli na zakup nowego zegarka spod szyldu PP.
Nautilus Travel Time Chronograph Ref. 5990/1A
Zaprojektowany przez Geralda Gentę kultowy Nautilus w ciągu ostatnich dekad doczekał się całkiem pokaźnej liczby wersji. Tegoroczna to model ze wskazaniem czasu w drugiej strefie, połączony z chronografem z kołem kolumnowym i funkcją flyback. Aby pogodzić te komplikacje stworzono dedykowany zegarkowi mechanizm CH 28-520 C FUS, o którym nieco później.
Tarcza Nautilusa Ref. 5990/1A powstała z czarnego mosiądzu. Dzięki charakterystycznym poziomym tłoczeniom zegarek mieni się w świetle całą gamą szarości: od jasnej do bardzo ciemnej. Na cyferblat trafiły dwie tarczki – górna odpowiadająca za wskazanie daty oraz dolna pełniąca rolę 60-minutowego licznika chronografu. Jako że ta na godzinie 12 otoczona jest dość „przytłaczającą” skalą datownika, nazwę Patek Philippe zdecydowano się umieścić w okienku na godzinie 6. W ten sposób kompozycja jest bardziej zrównoważona i estetyczna.
Na tarczę trafiły także dwa małe kwadratowe okienka: LOCAL (na godzinie 9) oraz HOME (na godzinie 3). Dzięki nim na bieżąco wskazywane są pory dnia w miejscu, w którym aktualnie przebywamy i w „domu”. Kolor biały oznacza dzień, a niebieski noc.
Odczyt czasu umożliwiają centralnie zamocowane, wypełnione luminową wskazówki. Ta odpowiadająca za wskazanie godzin w drugiej strefie jest szkieletowana, dzięki czemu nie rozprasza i nie przykuwa niepotrzebnie uwagi. Zmiany jej ustawień dokonuje się za pomocą dwóch przycisków umiejscowionych na godzinie 9 koperty, tam, gdzie w standardowym Nautilusie jest tzw. „zawias”. W tym miejscu mała uwaga, jeszcze nigdy (może za wyjątkiem zegarków Hublot wyposażonych w mechanizm Unico) nie spotkałem się z tak lekko pracującymi przyciskami!
Design stalowej 40,5mm koperty idealnie wpisuje się w stylistykę kolekcji Nautilus. Jest częściowo polerowana (fragment bezela, przyciski chronografu), a częściowo szczotkowana – tak, że wszystko świetnie do siebie pasuje i na żywo sprawia doskonałe wrażenie. Również ogniwa bransolety mają w różny sposób udekorowane powierzchnie – środkowe elementy wykończono na wysoki połysk, a pozostałą część wyszczotkowano.
Widoczny przez szafirowe szkiełko dekla kaliber CH 28-520 C FUS mierzy 28x31x6,95mm i oferuje 45-godzinną rezerwę chodu. Prócz chronografu z kołem kolumnowym, wyposażono go w specjalne sprzęgło, powiązane z komplikacją GMT (dzięki niemu nie tylko łatwo dokonuje się zmian czasu w obu kierunkach ale również zmiany wskazań nie wpływają / są odizolowane od bieżącego wskazania czasu). Pięknie ozdobiony, pracujący z częstotliwością 4Hz mechanizm wieńczy wykonany z 21ct złota rotor z wybitym logo PP.
Travel Time Chronograph Ref. 5990/1A zastąpi w kolekcji chronograf o numerze ref. 5980/1A, który zaprezentowano po raz pierwszy z okazji okrągłej, 30. rocznicy kolekcji Nautilus w 2006 roku.
Wyceniony na 47.000CHF (162.000PLN) Patek Philippe, to moim zdaniem strzał w dziesiątkę: zegarek wyposażono w praktyczne komplikacje, ma nowoczesny design, sportowe zacięcie i ewidentnie czuć w nim ducha twórcy kolekcji – Geralda Genty.
Annual Calendar Ref. 5960/1A
Patek Philippe z chronografem oraz rocznym kalendarzem zadebiutował w 2006 roku (wersja w platynie, Ref. 5960P) i zapisał się w historii jako pierwszym zegarek z automatycznym chronografem sygnowany logiem PP. Potem do kolekcji dołączyły modele w złocie. W nowej odsłonie – Ref. 5960/1A – kopertę zegarka wykonano ze stali (stąd litera A w nazwie – od słowa acier oznaczającego stal) i połączono ze stalową bransoletą (oznaczenie 1 w numerze referencyjnym).
Do 40,5mm koperty zegarka trafił in-house’owy mechanizm CH 28-520 IRM QA 24. Oprócz chronografu z funkcją flyback werk ten oferuje wskazania rocznego kalendarza, dnia / nocy oraz poziomu rezerwy chodu (w tym przypadku wynosi ona pomiędzy 45 a 55h). Na całość składa się 456 części, z czego bazowy kaliber powstał z 302 komponentów, a reszta to elementy modułu rocznego kalendarza.
Podczas gdy wieczny kalendarz nie wymaga od posiadacza zegarka żadnej ingerencji przez długie dekady, zegarki wyposażone w roczny kalendarz trzeba “przestawiać” raz w roku. Komplikacja „pamięta” bowiem, że jeden miesiąc ma 30, a następny 31 dni, ale nie uwzględnia krótszego lutego (28 lub 29 dni). W Ref. 5960/1A za wskazania kalendarza odpowiadają trzy okienka w górnej części srebrzystej tarczy. Z pierwszego z nich odczytać można dzień, z drugiego datę, a z trzeciego miesiąc. Każde z nich otoczono ramką wykonaną z czarnego, oksydowanego złota. Z tego samego materiału powstały indeksy godzinowe i nawiązujące do nich pod względem dekoracji centralne, wypełnione luminową wskazówki: godzinowa i minutowa.
Dolna część cyferblatu należy do wskazań chronografu. „Trójwarstwowa” tarczka stopera to – patrząc od zewnątrz – licznik 12-godzinny, licznik 0-30 minut oraz 30-60 minut. W środku ostatniego ulokowano mały, okrągły otwór odpowiadający za wskazanie dnia / nocy. Z pomiarem czasu związana jest przede wszystkim centralnie umocowana wskazówka w kolorze czerwonym, której końcówka wędruje po zewnętrznym, czarnym ringu wyskalowanym z dokładnością do 1/5 sekundy. Na tarczy nie brakuje innych akcentów w tym kolorze, jak np. cyfra 1 w okienku datownika (wszystkie pozostałe cyfry są czarne, a czerwona jedynka ma przypominać o rozpoczęciu nowego miesiąca).
Jak do tej pory, w ofercie manufaktury bardzo rzadko pojawiały się zegarki sportowo-eleganckie, do których stworzenia posłużyła stal. Zmiana kursu, a co za tym idzie zaprezentowane modele mają – moim zdaniem – otworzyć Patka na młodsze pokolenie. Mniej konserwatywny design, ale za to niezmiennie wysokie standardy jakości, tańszy materiał wykorzystany do produkcji i w konsekwencji niższa cena zakupu. Choć oczywiście to kwestia dość relatywna. Ref. 5960/1A wyceniono na 45.000CHF, czyli około 158.000PLN. Warto jednak pamiętać, że gdyby do jego wykonania użyto platyny lub złota kosztowałby znacznie więcej.