Basel 2014: Maurice Lacroix Masterpiece Gravity
Najnowszy członek flagowej kolekcji Maurice’a Lacroix – Masterpiece – to trzynasty już własny kaliber manufaktury, tym razem z krzemowym wychwytem.
Gravity – bo taki właśnie przydomek otrzymał nowy zegarek ML – to nie tylko trzynasty już w stosunkowo niedługim czasie własny, mechaniczny kaliber marki, ale i kolejny technologiczny przełom. Opatrzony numerem ML230 werk ma wykonane z niewymagającego smarowania i wytrzymałego krzemu kluczowe elementy regulatora m.in. koło wychwytowe, wałki zębate i kotwice. Dodatkowo cały balans wraz z regulacją przeniesiony został na front zegarka – swoją drogą w zgodzie z nowym minitrendem, każącym prezentować pracujący wychwyt po stronie tarczy.
Kaliber ML230 pracuje z częstotliwością 2.5Hz (18.000 A/h) i ma automatyczny naciąg, który generuje rezerwę chodu na poziomie 50h. Całość nadal, podobnie jak poprzednie werki firmy, ma dość surowy charakter, który tym razem jednak nieco złagodzono, dodając pasy genewskie „Grand Colimacon”.
Zewnętrze Gravity to stalowa koperta średnicy 43mm z wypukłym, szafirowym szkiełkiem i szafirowym deklem. ML swoje „obudowy” wykonuje samodzielnie i przyznać trzeba, że to jedne z ładniejszych kopert na rynku. Dostępna będzie w dwóch wersjach: czystej stali i stalowej pokrytej czarnym DLC.
„Tarcza” modelu, poza balansem widocznym na godz.8, to także mały, przykręcony parą wypolerowanych śrubek cyferblat godzin i minut, z rzymskimi indeksami, na wysokości godz. 1 i sekundnik na godz. 5. Obie wersje Gravity będą limitowane dokładnie po 250 egzemplarzy każda.