Basel 2012: Linde Werdelin Oktopus II Double Date
Tegoroczne BaselWorld będzie miejscem premiery najbardziej zaawansowanego „divera” w kolekcji marki Linde Werdelin – Oktopus II. Nowe wcielenie „ośmiorniczki” to także debiutująca w ofercie firmy komplikacja dużej daty.
Za każdym razem, gdy przychodzi mi opisać kolejną nowość duetu Morten Linde – Jorn Werdelin, staram się powstrzymywać od niepowtarzania, jak wielkim fanem skandynawskiego duetu jestem. Moja fascynacja tą młodą, nieposiadającą kilkusetletniej historii ani żadnych zegarmistrzowskich osiągnięć firmą to wynik pospołu trafiającego w mój gust designu i sposobu prowadzenia marki, ze specyficzną filozofią i podejściem do marketingu. Lubię zegarki sygnowane logo LW tak bardzo, że dzięki świetnemu kontaktowi i otwartości marki na media miałem już okazję zapoznać się z kilkoma jej kreacjami, również z oryginalną wersją przeznaczonego dla nurków modelu OKTOPUS.
U sedna filozofii stojącej za każdą z zegarkowych kreacji Linde Werdelin stoi funkcjonalność wynikająca z połączenia mechanicznego czasomierza z elektronicznym, cyfrowym instrumentem. Zegarek ma pokazywać i odmierzać czas, instrument zbierać i analizować informacje, odpowiednio związane z jazdą na nartach (ewentualnie wspinaczką) lub nurkowaniem. Dokładnie w zgodzie z tą filozofią zaprojektowany został i skonstruowany najnowszy diver LW – Oktopus II – zegarek od początku tworzony z myślą o asymilacji z cyfrowym urządzeniem The Reef.
Oktopus II Double Date to chyba najbardziej wyrazisty czasomierz w całym portfolio firmy – nurek z charakterem i kilkoma fantastycznymi smaczkami. Jak podkreślają w prezentującym model filmie twórcy (na końcu tego artykułu), zegarek został zaprojektowany z uwzględnieniem technicznych wymagań stawianych rasowemu diverowi oraz z inspiracją pochodzącą od używanych do testowania wodoszczelności komór ciśnieniowych. 4-elementowa koperta skręcana 16 śrubkami, w tym 8 mocującymi na stałe bezel. Brak tradycyjnego, obrotowego pierścienia dekompresyjnego podyktowany został wspomnianą wcześniej symbiozą zegarka i instrumentu, który sam w sobie jest precyzyjnym komputerem, niezbędnym każdemu profesjonaliście.
W kopercie, wykonanej w zależności od wersji z tytanu oraz ceramiki lub różowego złota (wymiary: 46x44x15.25mm), zamknięto opracowany specjalnie na potrzeby zegarka kaliber Dubois Depraz 14580 ze standardowym wskazaniem czasu oraz ciekawie stylistycznie rozwiązaną komplikacją dużej daty. Dwa szkieletowane dyski, stanowiące datownik, umieszczone są centralnie pod szkieletowaną, górną warstwą tarczy, która swoją formą ma przypominać ośmiornicę. Spodnia, będąca tłem kompozycji warstwa, ozdobiona jest koncentrycznym szlifem genewskim. Duże, godzinowe indeksy 3,6 i 9, podobnie jak wskazówki, wypełnione są duża ilością mocno świecącej luminowy. Motyw ośmiornicy powtórzony jest w formie graweru na pełnym, tytanowym deklu. Stylistyka rysunku, wykonanego przez Mortena Linde, nawiązuje do niedostępnego już modelu Oktopus Tattoo.
Na rynek trafią trzy limitowane wersje Oktopus II Double Date: monochromatyczna z tytanu i ceramiki, tytanowo-ceramiczna z żółtymi detalami oraz tytanowo-złota (18ct różowe złoto). Każda powstanie w liczbie 88 egzemplarzy, w cenach od 8.800 do 16.500 CHF.
Zdjęcia live nowych „ośmiorniczek” Linde Werdelin prosto z BaselWorld przedstawimy już wkrótce.
Oktopus II Double Date
Opracowanie: Łukasz Doskocz