
BASEL 2010: CORUM Deep Hull 48
Do flagowej kolekcji manufaktury CORUM – Admiral’s Cup, dołączył model w największej do tej pory, mierzącej imponujące 48mm kopercie. Dedykowany nurkom model robi znakomite wrażenie, idealnie oddając charakter zegarków marki z La Chaux-de-Fonds.
Stworzony w 1960 roku model Admiral’s Cup obchodzi podczas tegorocznych targów BASELWORLD swoją 50 rocznicę. Obok dedykowanych miłośnikom żeglowania i sportów czasomierzy, CORUM zaprezentował teraz model przeznaczony dla tych eksplorujących morza i oceany z nieco bliższej odległości. Deep Hull 48 to bardzo techniczny i profesjonalny zegarek przeznaczony, mówiąc wprost, dla nurków.

Elementem wyróżniającym nowy model jest koperta. O ile jej 12-kątny kształt pozostaje niezmieniony, o tyle rozmiar – potężne 48mm – stawia ten model na szczycie kolekcji pod względem średnicy. Cała koperta wykonana jest z tytanu, gwarantując w ten sposób komfort noszenia, jaki przy użyciu stali byłby raczej wątpliwy. Dostępna będzie również w wersji pokrytej czarnym PVD. Po lewej stronie, na godzinie 9:30 umieszczono automatyczny zawór helowy, sygnowany liczbą 1000M – wartością wodoszczelności całego zegarka. Obracający się w jedną stronę bezel z podziałką dekompresyjną zapewnia bezpieczeństwo przy dłuższym nurkowaniu.
Na czarnej, matowej tarczy z charakterystycznymi elementami linii Admiral’s Cup, ulokowana jest czytelna, mała sekunda (na godzinie 9). Indeksy oraz wskazówki pokryte są – jak przystało na rasowego „divera” – obfitą ilością masy luminescencyjnej.
Sercem zegarka jest automatyczny mechanizm C0947 z certyfikatem chronometru COSC. Pasek wykonany jest z wulkanizowanej gumy z zapięciem tytanowym, sygnowanym logo CORUM. Wersja tytanowa będzie limitowana do 500 egzemplarzy, zaś pokryta czarnym PVD do 255 sztuk.
Charakterystyczne zegarki szwajcarskiej firmy, w przyjemny dla oka sposób inne od typowych, okrągłych czasomierzy dominujących rynek, zyskały kolejny, bardzo udany model, który z pewnością trafi w gusta miłośników dużych, sportowych, perfekcyjnie wykonanych zegarków. Do mnie model Deep Hull 48 przemawia, jak i zresztą reszta kolekcji.
opracowanie: Łukasz Doskocz