
Basel 2011: CORUM Admiral’s Cup Legend
Bazując na stricte sportowej dotychczas kolekcji – Admiral’s Cup – manufaktura CORUM przygotowała linię eleganckich zegarków łączących w sobie umiejętnie elementy klasyki i sportowego DNA kultowych modeli. Stworzono czasomierze dedykowane zarówno panom jak i paniom.
Obecna w kolekcji manufaktury CORUM linia Admiral’s Cup od przeszło 50 lat stanowi prawdopodobnie najlepiej rozpoznawalny produkt firmy. Sportowe zegarki w charakterystycznym, marynistycznym stylu (związek kolekcji z morzem i sportami wodnymi jest oczywisty) w praktycznie niezmienionej formie królują w portfolio marki na równi z wyjątkowymi, choć z goła innymi modelami Golden-Bridge (czy w nowszej odsłonie, Ti-Bridge).
W myśl zasady, że tego co dobre, uznane i sprawdzone nie należy radykalnie zmieniać, firma postanowiła przygotować (wychodząc naprzeciw powracającemu upodobaniu do zegarków klasycznych) linię eleganckich czasomierzy wpisanych w kolekcję Admiral’s Cup, jednak z wyraźnymi, choć bardzo umiejętnie wprowadzonymi, klasycznymi modyfikacjami. Owocem pracy designerów CORUM są dwa modele: Admiral’s Cup Legend 42 i 38, odpowiednio dedykowane męskiej i żeńskiej klienteli.


Oba zegarki bezbłędnie, na pierwszy rzut oka, kojarzą się ze specyficzną stylistyką sportowej kolekcji. W nowych zegarkach obecne są te najbardziej charakterystyczne elementy designu, jak 12-kątny bezel, masywna, choć wyoblona i złagodzona nieco konstrukcja koperty, spora koronka ozdobiona logo firmy, flagi sygnałowe w miejsce indeksów godzinowych i specyficzne wskazówki. Wersja męska, w kopercie o średnicy 42mm, dostępna będzie w wariantach ze stali, stali połączonej ze złotem lub szczerego, 18ct różowego złota w połączeniu z efektownie giloszowaną tarczą. Model stalowy i bi-color dostarczane będą na skórzanym pasku lub bransolecie, złoty zaś jedynie na skórzanym „aligatorze” z klasyczną klamerką. Wersja damska wyposażona została w nieco mniejszą, 38mm kopertę ze złota lub stali, ozdobioną dodatkowo bezelem wysadzanym 72 diamentami o łącznej masie 0.58ct, połyskującą tarczą z masy perłowej z „diamentowymi” indeksami oraz satynowym paskiem z zabezpieczonym przyciskami zapięciem na zatrzask.
Zarówno męski jak i damski model eleganckiego Admiral’s Cup napędzany będzie automatycznym kalibrem COURM, odpowiednio CO395 i CO 082. Oba mechanizmy mają właściwie identyczne parametry: 42-godzinna rezerwa chodu, balans pracujący z częstotliwością 28.800 A/h oraz datownik na godzinie 3. Jedyna znacząca różnica to brak sekundnika w kalibrze CO 082 z modelu damskiego. Widoczne przez szafirowe dekle mechanizmy ozdobiono niebieskimi śrubkami i zwieńczono wahnikiem personalizowanym logo CORUM.
Trzeba przyznać, że dość odważne i raczej rzadko praktykowane rozwiązanie tworzenia kolekcji eleganckich, „garniturowych” zegarków na bazie modelu sportowego wyszło manufakturze CORUM więcej niż dobrze. Na żywo (mieliśmy okazję przekonać się o tym osobiście w Bazylei) zegarki prezentują się naprawdę elegancko, klasycznie a przy tym oryginalnie. I, co zapewne dla CORUM było sprawą nadrzędną, bezbłędnie kojarzą się z firmą i jej stylem – a stworzenie „charakterystycznego klasyka” to sztuka nie lada.
Zdjęcia live: foversta – PuristSPro
Opracowanie: Łukasz Doskocz