
AP Openworked Self-Winding Royal Oak
Audemars Piguet Openworked Self-Winding Royal Oak to znakomite zegarmistrzowskie połączenie kultowej koperty linii RO i reprezentującego prawdziwe Haute Horlogerie szkieletowanego, automatycznego kalibru „in-house” stworzonego w zakładach manufaktury.
Nowy członek legendarnej, sportowo/casualowej (zależnie od modelu) kolekcji Royal Oak, jest dobitnym dowodem maestrii zegarmistrzów z Le Brassus. Połączenie klasycznych i nowoczesnych elementów całego zegarka w spójną całość nie jest zadaniem prostym, jednak Audemars Piguet udowodnił po raz kolejny, że stawiane go wśród wielkiej trójki szwajcarskiego zegarmistrzostwa jest jak najbardziej zasadne. Majestatyczna, wymagająca ogromnego doświadczenia i poczucia estetyki sztuka szkieletowania mechanizmów nie jest manufakturze obca (patrz choćby obecne w aktualnej kolekcji modele Jules Audemars Equation of Time, Minute Repeater Tourbillon Chronograph czy Grande Complication), nie dziwi więc fakt, że zaprezentowany czasomierz można śmiało nazwać wizualnym i mechanicznym arcydziełem z nowym, modernistycznym podejściem do tradycji.

Absolutnym clou nowego AP jest mechaniczny, automatyczny kaliber 3129. Jego bazą jest zaprojektowany i stworzony w warsztatach firmy kaliber 3120, powszechnie używany w wielu czasomierzach marki, od klasycznej Jules Audemars zaczynając, na sportowej Royal Oak Offshore kończąc. Składający się z 253 elementów Caliber 3129, wskazujący godziny, minuty oraz sekundy, wyposażony jest w pełny mostek balansowy gwarantujący zwiększoną stabilność i odporność na wstrząsy oraz balans, zmiennej bezwładności (częstotliwość 21.600 A/h) regulowany ośmioma bloczkami inercyjnymi oraz płaski włos. Bezpośrednio napędzana (direct driver), płynnie poruszająca się wskazówka sekundowa posiada funkcję stop-sekundy, pozwalającą na precyzyjne wyregulowanie wskazania czasu. Cały kaliber mierzy 26.6×4.26mm i pracuje na 38 kamieniach. Pełna nakręcenie sprężyny gwarantuje 60 godzin rezerwy chodu.

Jak sam nazwa modelu wskazuje, kaliber 3129 jest w pełni szkieletowany. Szkieletowanie w rozumieniu zegarmistrzowskim oznacza usunięcie z komponentów budujących mechanizm możliwie jak największej ilości materiału przy jednoczesnym zachowaniu wszelkich parametrów niezbędnych do prawidłowej i dokładnej pracy zegarka. Jak zapewnia Audemars Piguet, szkieletowanie tego konkretnego mechanizmu reprezentuje zupełnie nowe techniczne i wizualne podejście do tej tradycyjnej sztuki. Objawia się to prostymi, wyraźnymi formami „wycięć” oraz technicznej, wyrazistej dekoracji całości. Płytka bazowa jest satynowana, zaś wszelkie pozostałe elementy ręcznie polerowane (na krawędziach i otworach na śrubki) i galwanizowane. Załamane krawędzie mostków z różną intensyfikacją polerowania, dają w rezultacie kolorystyczną kompozycję w barwach od szarości do antracytu, ze złotymi (w złotym kolorze) elementami balansu i kołami zębatymi, oraz rubinowymi kamieniami. Od strony dekla (przeszklonego szafirowym szkłem) kaliber zwieńczony jest szkieletowanym, złotym wahnikiem z 22ct. różowego złota z monogramem AP. W pełni szkieletowaną tarczę stanowi jedynie ciemnoszary ring okalający mechanizm z nakładanymi, złotymi indeksami wypełnionymi luminową obecną również na prostych, także złotych wskazówkach.
Opakowaniem mechanizmu jest dostępna w dwóch wariantach, mierząca dość skromne 39mm średnicy i 9.38mm grubości, charakterystyczna koperta ze zintegrowanymi uszami (o ile w ogóle o uszach w przypadku koperty Royal Oak można mówić) i ośmiokątnym bezelem z polerowanymi sześciokątnymi śrubkami. Warianty te to stal (Ref. 15305OR.O0.D088CR.01) połączona ze stalową bransoletą, z zapięciem na zatrzask lub różowe złoto (Ref. 15305ST.OO.1220ST.01) połączone z brązowym paskiem ze skóry aligatora ze złotym zapięciem.

Mało jest na zegarmistrzowskim rynku „nie stricte klasycznych” zegarków, które idealnie nadają się do stosowania w nich całego wachlarza komplikacji. Royal Oak jest do tego wręcz stworzony dzięki uniwersalności swojej estetyki i designu. Projektując go przeszło 40 lat temu, Gérald Genta (guru projektantów zegarkowych) pewnie nie zdawał sobie sprawy, jak uniwersalny model stworzył.
opracowanie: Łukasz Doskocz