Zegarki damskie Parmigiani Fleurier Tonda Automatic Full Diamond [cena]
Charakterystyczna okrągła koperta, fantazyjny wzór na tarczy oraz pięknie ozdobiony mechanizm. Nowy Parmigiani Tonda Automatic Full Diamond to harmonia, elegancja i luksus w jednym.
Zegarki firmy Parmigiani kojarzą się ze szlachetnym, choć dosyć ascetycznym wyglądem oraz wyjątkowymi mechanizmami stworzonymi we własnej manufakturze. Od momentu powstania, czyli 1996 r., marce udało się stworzyć kilka wiodących kolekcji, z których największą i najbardziej znaną jest Tonda. Jej nazwa pochodzi od włoskiego słowa „tondo”, tj. okrągły, więc należące do niej modele mają oszczędne w formie, okrągłe koperty. Najnowszy model z tej serii, czyli Tonda Automatic Full Diamond to piękny, biżuteryjny zegarek ze zjawiskową tarczą. I choć na tarczy oraz kopercie znajduje się ogromna ilość diamentów, to nowa Tonda nie przytłacza swoim wyglądem. Wręcz przeciwnie: jest intrygująca i elegancka. Parmigiani oferuje ten model w dwóch wersjach: z białego i różowego złota (co ważne, złoto jest 22-karatowe).
Koperta Tondy ma średnicę 36 mm i jest wysadzana 70 brylantami o masie 1,69 kr (kamienie znajdują się na pierścieniu oraz uszach). Dodatkową ozdobę stanowi koronka z osadzonym kaboszonem (w wersji z białego złota, jako kaboszon został oszlifowany niebieski szafir, a w wariancie z różowego złota – biały opal). Te elementy tworzą elegancką oprawę dla dekoracyjnej tarczy wysadzanej 979 brylantami o masie 1,21 kr. Gdy dokładniej jej się przyjrzymy, to zobaczymy, że kamienie są różnej wielkości (do wysadzania tarczy użyto diamentów w siedmiu rozmiarach) i tworzą razem oryginalny wzór. Wzór nieprzypadkowy, ponieważ jest to tzw. Grain d’Orge, motyw chętnie wykorzystywany przez projektantów z firmy Parmigiani. Grain d’Orge przypomina ułożone obok siebie ciasno ziarna jęczmienia, stąd jego nazwa (w języku francuskim Grain d’Orge to właśnie oznacza). Każdy pojedynczy kamień ma tu znaczenie, dlatego praca jubilerów przypomina trochę dzieło artysty malarza, w którym wszystkie, nawet najmniejsze detale składają się na spójny obraz. Dzięki temu, brylanty zyskują jeszcze intensywniejszy blask odbijanego od nich światła. Kamieni prawie nic nie przesłania, ponieważ na tarczy nie ma ani cyfr ani indeksów godzinowych, i nawet wskazówki (godzinowa oraz minutowa) są szkieletowe.
Do ozdobienia całego zegarka użyto aż 1049 diamentów, lecz w tym przepychu nie widać przesady czy epatowania bogactwem.
Gdy odwrócimy zegarek, to zobaczymy, że jest co oglądać także od strony dekla. Pod szafirowym szkłem widać pięknie ozdobiony mechanizm – automatyczny kaliber PF310 pochodzi z własnej manufaktury, składa się ze 189 części i ma 50-godzinną rezerwę chodu. Widoczny na pierwszym planie wahnik jest w nim zrobiony z 22-karatowego różowego złota i ozdobiony giloszowanym wzorem Grain d’Orge.
Tonda Automatic Full Diamond jest oferowany z paskiem marki Hermès, uszytym ze skóry aligatora (w wersji z białego złota: w kolorze niebieskim, a w wariancie z różowego złota: szarobrązowym). Dla obu wersji cena jest taka sama i wynosi 59 000 CHF (~263 000 PLN).