
Watch Editor’s Pick – Louis Nardin
Szósty już odcinek naszego „Watch Editor’s Pick” to tym razem wizyta w Szwajcarii i zegarkowe preferencje redaktora naczelnego TheWatches.tv – Louisa Nardina.
Bez zagłębiania się w dyskusję o tym, kto jest dziennikarzem, a kto blogerem zegarkowym i która z tych funkcji jest lepsza, podjęliśmy się zadania znalezienia odpowiedzi na bardziej interesujący temat: jakie są ulubione czasomierze zegarkowych redaktorów i jaki model kupiliby mając nielimitowane środki. Na przestrzeni następnych tygodni (w co drugi poniedziałek) przedstawimy Wam najbardziej uznane nazwiska branży, od autorów z imponującym dossier po blogerów nowej ery mediów internetowych, którzy kształtują współczesne dziennikarstwo.
Przed wami „Watch Editor’s Pick” w wykonaniu Louisa Nardina, dziennikarza niezależnego i redaktora naczelnego TheWatches.tv.

Kim jesteś?
Nazywam się Louis Nardin. Tak, jestem potomkiem rodziny, która założyła markę Ulysse Nardin. Na szczęście firma został sprzedana grupie inwestorów pod wodzą fantastycznego Rolfa Schnydera w roku 1982. Dzięki jego pracy Ulysse Nardin jest dziś jedną z wiodących marek wyższego segmentu zegarmistrzostwa.
Pisanie o zegarkach nie było moim pierwszym wyborem, a i samo zegarmistrzostwo było tematem odległym. Dorastałem jednak w La Chaux-de-Fonds, a tutaj każdy metr kwadratowy jest nierozerwalnie związany z zegarkami. Wiec, choć być może ta bliskość utrzymywała mnie w błogiej nieświadomości, w końcu dałem się wciągnąć dzięki pomocy dziennikarza Michaela Jeannota (WatchJournal), który nauczył mnie wszystkiego co powinienem wiedzieć o tym świecie. 2 lata później zostałem redaktorem naczelnym magazynu Worldtempus, co było pobudzającym, fantastycznym doświadczeniem. Nawiązywałem kontakty z dziennikarzami z całego świata – nie ma nic cenniejszego niż to. Po 3 latach, razem z żoną, zdecydowałem się porzuć pracę i wybrać w 10-miesięczną podróż dookoła świata. Swoją droga jeśli macie takie marzenie, nie wahajcie się, te wszystkie miejsca trzeba zobaczyć na własne oczy. Po powrocie zacząłem pracować z Marciem-Andre Deschoux jako redaktor naczelny TheWatches.tv, pierwszej telewizji internetowej poświęconej zegarkom. Jestem jednocześnie niezależnym dziennikarzem pracującym dla Watch Around i magazynu Foundation de la Haute Horlogerie, oraz managerem własnego projektu, zawsze w zegarkowej tematyce.
Jak wygląda Twój przeciętny dzień pracy?
Nie ma takiego przeciętnego dnia z racji wielu rzeczy, jakimi się zajmuję. Gdy jednak muszę coś napisać, dzień zaczynam o 6:45 rano, szybkim prysznicem i chwilą medytacji (kiedy to tylko możliwe). Przed ekranem mojego Macbooka Air zasiadam koło 8, z głową pełną pomysłów, a czasami bez nich. Rozpoczyna się praca nad pomysłami, przeglądaniem książek, notatek i Internetu. Sporo czasu spędzam też na Facebooku, podglądając pracę kolegów. Nie potrafię skupić się na pisaniu na wiele godzin, ale jeśli już uda mi się skoncentrować, potrafię być wydajny i kreatywny zarazem, a to najlepsza mieszanka.
Który z zegarków, które nosiłeś, cenisz najwyżej (i dlaczego)?
Mój ulubiony zegarek to Omega Speedmaster Limited Edition dla Japonii (z roku 2004). Uwielbiam jego niestandardową, szarą tarczę z jaskrawymi, pomarańczowymi indeksami i sekundnikiem. Szczerze mówiąc, sam go nie wybrałem. Dostałem go od żony w prezencie ślubnym i była to genialna niespodzianka. Darzę go wielką estymą i uwielbiam nosić, choć czasem ograniczam ten czas dla spotęgowania przyjemności.

Jaki jest Twój zegarkowy Święty Graal?
Trudne pytanie. Chciałbym, by ludzie kochali zegarki z różnych, ważnych powodów. Marka jest istotna – oczywiście – sam produkt także. Moim Graalem jest jednak ten człowiek z ulicy, który zostaje wciągnięty w świat fascynacji mechaniką i pięknem, które współtworzą piękny zegarek. Zegarki muszą być nieustającymi innowacjami tak, by wpasowywać się w potrzeby i oczekiwania nowych pokoleń. A ponieważ zegarmistrzowie nie przestaną wywoływać marzeń o owocach ich pracy, ważne jest dzielić się tą wiedzą z maksymalną liczbą odbiorców.
Jakiej porady udzieliłbyś początkującemu kolekcjonerowi z budżetem 1.500 Euro?
Wybierajcie bezpiecznie. Szukajcie marki znaczącej, o ugruntowanej pozycji, znanej, z bezbłędnym serwisem. Nie szukajcie zbyt skomplikowanych modeli – takie nudzą się najszybciej. Wybierzcie klasykę i prostotę, którą zawsze chętnie założycie na nadgarstek. Pytajcie o rady ale wyboru dokonujcie sami, nie spieszcie się, dajcie sobie czas na zauroczenie konkretnym modelem. A jeśli pytacie o marki, sugerowałbym Longinesa, Frederique’a Constanta albo Seiko.

To read Louis Nardin’s „Watch Editor’s Pick” in English click here.