
Seiko Grand Seiko Hi-Beat 36000 GMT w trzech wersjach [dostępność, ceny]
Elegancko-casualowy zegarek z komplikacją GMT w wydaniu japońskiej manufaktury opisywaliśmy już kilka razy, łącznie z obszernym testem. Niebawem do kolekcji dołączą 3 nowe referencje, w tym jedna limitowana edycja.
Od naszej obszernej recenzji Grand Seiko Hi-Beat (Ref.SBGH001) minęło dobre 9 miesięcy, a ja ciągle pamiętam ten zegarek, jakbym jeszcze wczoraj miał go na nadgarstku. Mało przetestowanych przez lata czasomierzy zapadło w pamięć tak, jak niepozorny, nieduży, prosty stylistycznie i mechanicznie, zupełnie nierzucający się w oczy model Made-In-Japan. 40m koperta z wyprofilowanymi uszami znakomicie leżała na ręku, srebrny cyferblat z metalicznie niebieskim sekundnikiem łatwo pozwalał odczytać czas, a manufakturowy kaliber z 5-Hercowym balansem gwarantował precyzję. Do tego wyglądał po prostu ponadczasowo pięknie.

Grand Seiko jest jak luksusowy Mercedes od AMG – dopieszczony, dopasowany do klienta, praktycznie bez wad, choć wyraźnie droższy, niż seryjne modele. Niebawem (w sklepach na całym świecie od listopada) do kolekcji dołączą 3 nowe modele GS z komplikacją GMT.
Wszystkie bazują na automatycznym kalibrze 9S86 ze wspomnianym, 5-Hercowym balansem (36.000 A/h). Powstający w 100% w Japonii werk ma 55 godzinną rezerwę chodu, datownik (okienko na godz.3 tarczy), centralną sekundę, komplikację GMT (centralna wskazówka) i gwarantowaną precyzję w przedziale +5/-3s na dobę. Całość jest składana i wykańczana ręcznie w manufakturze Shizuku-ishi Watch Studio, w sąsiedztwie góry Mt. Iwate nieopodal miasta Morioka – i to właśnie jej jest dedykowana jedna z edycji.

Limitowany w liczbie 500 egzemplarzy Ref.SBGJ021 otrzymał fakturowany cyferblat, który ma imitować poryte zbocza góry. Jego czerwony kolor to z kolei barwa, jaką podobno (wedle Seiko) widać o świcie, przy wschodzącym nad jej stokami słońcu. Na cyferblat trafiły trójwymiarowe indeksy godzinowe, nałożone logo Seiko i GS, trzy stalowe, fazowane na brzegach wskazówki i pomarańczowa wskazówka GMT. Do wschodu słońca odnosi się również termicznie „pokolorowany” rotor z tytanu i wolframu. Co prawda rotor zasłania prawie cały widok mechanizmu, ale przyznać trzeba, że jego kolory są nietuzinkowe. Za egzemplarz Ref.SBGJ021 na stalowej bransolecie trzeba będzie zapłacić 7.300EUR (~31.580PLN).

Raptem 100EUR mniej kosztować będą dwie nielimitowane wersje Hi-Beat 36000 GMT – Ref.SBGJ017 i SBGJ019. Od limitacji odróżnia je nieco inny kształt koperty (z mniejszymi, krótszymi uszami) i standardowe, klasyczne kolory tarczy: srebrny (017) albo czarny(019). Obie zestawiono z paskami ze skóry krokodyla i motylkowym zapięciem – i mówiąc zupełnie szczerze, dla siebie wybrałbym chyba którąś z tych wersji.

Do salonów i dystrybutorów Seiko na świecie zegarki trafią w listopadzie.