Piaget Polo S i Polo S Chronograph [zdjęcia live, ceny]
Sportowy zegarek z automatycznym mechanizmem, stalową kopertą i prostym zestawem wskazań wydaje się niemal pewną receptą na sukces. Czas pokaże, czy ta recepta sprawdzi się w przypadku nowych modeli Piaget Polo S.
Sportowy zegarek ze wszystkimi wymienionymi powyżej detalami to jeden z modniejszych ostatnio wzorów, który pojawia się w ofercie każdej szanującej się marki. Wzorzec stworzył w latach 70. ubiegłego wieku nieodżałowany Gerald Genta, projektant kultowego Royal Oaka, Nautilusa i Ingenieura. Czy to, że nowe, bardzo mocno przeprojektowane Polo nawiązuje ewidentnie do jednego z nich jest przypadkowe – nie mnie oceniać. Fakt faktem, że o zegarkach pokazanych oficjalnie kilka dni temu w Nowym Jorku mówią dzisiaj wszyscy i to w skrajne różnym tonie. Jedni widzą zbyt uderzające podobieństwo do konkurencji (o czym za chwilę), inni metodę na toczący zegarkową branżę kryzys. Metodą tą ma być dobrze zaprojektowany, wykonany manufakturowo zegarek w rozsądnej (w stosunku do tego, co oferuje) cenie. Przeważa opinia pierwszej grupy, ale tę ocenę zostawiamy już wam.
Pierwsze Polo manufaktura Piaget pokazała w roku 1979 i praktycznie do premiery najnowszego wcielenia był to projekt bardzo charakterystyczny. Teraz koncepcję wygładzono i – używając kolokwializmu – „unormalniono”. Całość zewnętrza zegarków zrobiona została ze stali, po raz pierwszy w historii linii. Koperta ma 42mm średnicy, i zależnie od wersji, 9.4 lub 11.2mm grubości. Jej forma jako żywo przypomina tę znaną z Aquanauta i Nautilusa od Patek Philippe, z okrągłym obrysem i lekko beczułkowatą wewnętrzną stroną bezela, satynowanego od góry i wypolerowanego na bokach.
Polo S dostępny będzie w dwóch wersjach: prostej trzywskazówkowej z datownikiem i z komplikacją chronografu. Ta pierwsza z trzema cyferblatami: srebrnym, ciemnoszarym lub niebieskim. Ta druga w opcji z tarczą srebrną albo niebieską. Wspólny, przewodni motyw cyferblatów to poziome, trójwymiarowe pasy i prosty zestaw nałożonych indeksów godzinowych. W obu datownik umieszczono na wysokości godz.6. Wspólna jest także stalowa bransoleta z satynowanymi w środku i polerowanym na zewnątrz ogniwami.
Istotnym aspektem Polo S, szczególnie w kontekście ceny, którą marka przedstawia jako „entry-level”, są mechanizmy napędzające obie wersje. Piaget postawił na manufakturowe, zaprojektowane specjalnie pod tę kolekcję kalibry 1110P (automat) i 1160P (chronograf). Oba maja 4-Hercowe balanse, 50h rezerwy chodu i duży, grawerowany wahnik z ciemnoszarą powłoką. Chronograf wyposażony został w koło kolumnowe. Zestaw dekoracji, poza wspomnianym rotorem, to pasy genewskie, niebieskie śrubki, perłowanie i polerowane oraz fazowane krawędzie.
Piaget jest marką pozycjonującą się w segmencie luksusowym, wiec jej zegarki tanie nie są. Polo S (i S chrono) mają być wejściowa propozycją dla mniej zamożnego klienta, dalej ceniącego sobie historię i DNA firmy. Za Polo S trzeba będzie zapłacić 9.350USD (~37.190PLN), za Polo S Chronograph 12.400USD (~49.320PLN).