ORIS Col Moschin Limited Edition
Bazując na gigantycznym modelu ProDiver marka ORIS stworzyła kolejny profesjonalny zegarek dla nurków. Limitowany model Col Moschin dedykowany jest włoskiej jednostce specjalnej o tej samej nazwie.
Kolejny specjalistyczny „diver” firmy ORIS, bazujący na rozwiązaniach zastosowanych w ProDiverze, to model nazwany Col Moschin. Nazwa ta pochodzi od nazwy jednostki specjalnej włoskiej armii – 9 Regimentu Szturmowego Spadochroniarzy, przeznaczonej do wykonywania szczególnych misji bojowych w najcięższych warunkach i najbardziej niesprzyjających i niebezpiecznych okolicznościach na jakie mogą natrafić współcześni żołnierze. Współprojektowany i testowany przez nich zegarek z całą pewnością nazwać można książkowym przykładem „tool-watcha” – absolutnie niezniszczalnego czasomierza, odpornego na ekstremalne warunki atmosferyczne i bardzo, bardzo nieostrożne użytkowanie.
Niestety, podobnie jak w przypadku chronografu ProDiver, tak i teraz zegarek raczej nie trafi na nadgarstki przeciętnych miłośników czasomierzy. Antymagnetyczna, wieloelementowa koperta została w stosunku do poprzednika pomniejszona o cały 1 mm, tak więc teraz mierzy nie mniej monumentalne 49mm – niestety. Aby przy takich parametrach zredukować wagę, został on wykonany z tytanu pokrytego DLC w kolorze stalowo-szarym (gunmetal). Z tytanową kopertą połączony jest tungstenowy bezel z systemem RSS –Rotation Safty System. To opatentowane przez ORIS’a rozwiązanie, ulokowane na zewnątrz bezela, zabezpiecza pierścień z podziałką dekompresyjną przed przypadkowym obracaniem. Aby ustawić pierścień w pożądanej pozycji, należy unieść gumowy ring do góry, do poziomu bezela, a następnie, po przekręceniu, znowu docisnąć do koperty celem zabezpieczenia. Zastosowanie tungstenu gwarantuje wysoką odporność na uszkodzenia i zmiany temperatury. Całość wraz z pełnym, grawerowanym deklem, jest wodoszczelna do 1000 metrów. Gruby, gumowy pasek wieńczy tytanowe zapięcie na zatrzask z systemem rozszerzenia nurkowego, którym można operować bez zdejmowania zegarka z nadgarstka.
Czarna tarcza zegarka, ozdobiona wzorem fali, utrzymana jest w bardzo czytelnej, prostej formie. Jedynym – poza datownikiem – dodatkowym, widocznym elementem jest wskaźnik rezerwy chodu na godzinie 7, utrzymany w kolorach włoskiej flagi: czerwonym, białym i zielonym. Indeksy godzinowe oraz wskazówki, wypełnione Superluminową BG 9W, jeszcze poprawiają i tak bardzo dobrą czytelność – absolutny czynnik podstawowy każdego „nurka”.
Za mechaniczną stronę modelu Col Moschin odpowiada kaliber ORIS 667 bazujący na werku ETA 2897 o średnicy 26mm. Ozdobiony charakterystycznym, czerwonym rotorem ORIS mechanizm gwarantuje 42h rezerwy chodu. Jego balans pracuje z częstotliwością 4 Hz – 28.800 wahnięć/h.
Limitowany do 2000 numerowanych egzemplarzy ORIS Col Moschin sprzedawany jest w bardzo efektownym pudełku, a raczej walizeczce. Wodoodporna, wykonana z czarnego tworzywa skrzynka oprócz zegarka zawiera również drewnianą replikę znaczka jednostki, certyfikat limitacji raz standardowy zestaw gwarancji i dokumentów. Całość prezentuje się naprawdę imponująco (patrz zdjęcie), niestety średnica czasomierza przysłania jego surową urodę. A szkoda, bo to jeden z ładniejszych diverów obecnie dostępnych na rynku.
opracowanie: Łukasz Doskocz