
Oris Big Crown ProPilot „Żelazny II” [zdjęcia live, dostępność, cena]
Po sukcesie pierwszej edycji Orisa “Żelazny”, szwajcarska marka przygotowała drugą odsłonę zegarka z charakterystycznym, odwróconym samolocikiem na czarnej tarczy.
Grupa „Żelazny” to wśród pilotów prawdziwa elita. Akrobacyjny team z bazą pod Poznaniem robi z małymi samolotami Zlin więcej, niż mogłaby sobie wymyślić nawet najbardziej bujna wyobraźnia. Sztuka pilotażu przy każdym pokazie zostaje wystawiona na najwyższą próbę, a drobne i niepozorne czeskie samoloty w charakterystycznych, czerwonych barwach, niemal łamią prawa fizyki. Rok temu „Żelaźni” dostali swój pierwszy, dedykowany zegarek. Oris Big Crown PoPrilot „Żelazny” powstał w liczbie 50 egzemplarzy, a my objęliśmy nad projektem patronat medialny. Recenzję pierwszej edycji przeczytacie TUTAJ.
Druga edycja Orisa BC PP „Żelazny II” – ponowne z patronatem CH24.PL – w duże mierze przypomina wersję premierową, w myśl powiedzenia o tym, że zwycięskiego składu się nie zmienia. Wybór kolekcji ProPilot jest oczywisty, natomiast nowa edycja przynosi pewne dopieszczone detale i tzw. smaczki. 45mm koperta ze stali (WR 100m) z ząbkowanym bezelem i dużą, zakręcaną koronką (stad „Big Crown” w nazwie) pokryta została powłoką DLC w ciemnoszarym, wpadającym w czerń kolorze. Jej barwa, dodatkowo podbita polerowaniem, dodała zegarkowi charakteru. Pod szafirowym szkłem z mocnym antyrefleksem zamknięto – jak na rasowego pilota przystało – czarny cyferblat z dużymi, białymi indeksami i zestawem czytelnych, wypełnionych luminową wskazówek.

Czarno-białą kompozycję przełamano elementami w firmowym kolorze „Żelaznych” – krwistej czerwieni. Obok indeksu „9” umieszczony został odwrócony do góry kołami samolot, a pod sygnaturą modelu – nazwa grupy. Czerwony jest również czubek czarnej wskazówki sekundnika. Ostatni element cyferblatu to podwójny datownik, z aktualną datą i dniem tygodnia. Jest czytelnie, i – mimo dość pokaźnych rozmiarów – całkiem wygodnie. „Lotnicze” zegarki zawsze były raczej większych gabarytów, ale Orisowe 45mm nosi się jak czasomierz nieco mniejszy. Swoje robi też kolorystyka.

Podobnie jak w „Żelaznym I” tak i tu silnikiem zegarka jest automatyczna Seilta SW220. Ma 38h rezerwy chodu, 4Hz balans i 26 kamieni. Tym razem werk ukryto pod pełnym, grawerowanym deklem.

Z fabryki w Holstein wyjedzie dokładnie 80 egzemplarzy „Żelaznego II”, każdy z zestawem dwóch pasków. Jeden to Orisowy, parciany pasek z jaskrawoczerwonym podszyciem i czarną klamerką motylkową. Drugi to perełka. Specjalnie przygotowana i ręcznie szyta, garbowana skóra bydlęca wyszła prosto z pracowni J.F.Szymaniak. Brązowy, mięsisty pasek ze szlufkami z czarnej nici i wytłoczonym napisem „Żelazny” idealnie pasuje do militarno-lotniczego charakteru projektu, a o jakość pracy Jakuba możecie być spokojni (o tym, jak powstają paski w jego atelier napiszemy wkrótce).

Każda z numerowanych sztuk Orisa Big Crown ProPilot „Żelazny II” opakowana została w eleganckie, czarne pudełko z czerwonymi detalami. Dodatkowy pasek otrzymał małe, metalowe etui. Całość wyceniono na całkiem rozsądne 7.990PLN. Do kupienia od zaraz.
