Oris Big Crown Pointer Date D.26 286 HB-RAG Limited Edition [cena]
Owocem współpracy pomiędzy Orisem a organizacją Hangar 31 jest limitowana do 1931 egzemplarzy edycja zegarka z zieloną tarczą, dużą koronką oraz datą odczytywaną przy użyciu centralnej wskazówki.
Na przestrzeni lat Orisowi udało się zbudować silne skojarzenia ze światem lotnictwa. Swój pierwszy zegarek dla pilotów firma pokazała w 1917 roku (na przypadające w tym roku 100-lecie przygotowano limitowaną wersję zegarka Oris Big Crown 1917), a popularna do dziś kolekcja „Big Crown” zadebiutowała w roku 1938. Jej wyróżnikiem od początku była sporych rozmiarów koronka, która w założeniu miała ułatwiać pilotom zmianę wskazań bez konieczności zdejmowania grubych rękawic.
Jak na zegarek dla pilotów przystało, musi on być prosty i niezwykle czytelny. Na matową tarczę – tym razem w bardzo ciekawym, zielonym kolorze – trafiły spore cyfry arabskie, pełniące rolę indeksów godzinowych, otoczone przez podziałkę minutową. Tę z kolei okalają cyfry 1 – 31, które połączone z centralną wskazówką zakończoną czerwonym grotem tworzą komplikację o nazwie „pointer date”, czyli analogowy rodzaj datownika, w którym właściwą wartość odczytuje się nie z okienka, leczy przy użyciu wskazówki. To komplikacja, którą Oris we własnym zakresie dodaje do seryjnych mechanizmów i z której uczynił również jeden ze swoich znaków rozpoznawczych. Pozostałe wskazówki – godzinową i minutową o kształcie tzw. cathedral – pokryto dużą ilością luminowy w kolorze stylizowanym na vintage. Zielony cyferblat zabezpiecza od góry szafirowe szkiełko, połączone z karbowanym, stalowym bezelem.
Zegarek swoją niełatwą do zapamiętania nazwę (D.26 286 HB-RAG) zawdzięcza partnerstwu Orisa z organizacją „Hangar 31” – ekipą entuzjastów, która postanowiła ocalić od zapomnienia m.in. samolot Dewoitine D.26, znajdujący się w jej bazie w szwajcarskim Grenchen. Mottem grupy jest „Conservare et volare”, co można przetłumaczyć jako „odnawiać i latać”.
Samolot Dewoitine D.26 286 HB-RAG trafił do służby 20 sierpnia 1938 roku. Produkowany na licencji Eidgenössische Konstruktionswerkstaette K+W, był jednym z nielicznych dopuszczonych przez rząd Szwajcarii do użytku. W Swiss Air Force wykorzystywano go do 1948 roku – głównie do szkolenia pilotów. Później służył do holowania szybowców w Lozannie, Sion i Zurychu. Minęło sporo czasu zanim został odrestaurowany, a następnie wystawiony w muzeum niedaleko Zurychu.
W 2015 roku samolot trafił pod skrzydła Hangaru 31, gdzie regularnie wykorzystuje się go do lotów. To jeden z dwóch oryginalnych, będących wciąż w użyciu D.26.
Wracając do zegarka – D.26 286 HB-RAG wyglądem niewiele różni się od klasycznego modelu Big Crown. Stalowa koperta (WR50m) mierzy 40mm i dostępna będzie na jednym z dwóch brązowych, skórzanych pasków. Dekiel czasomierza wypełnia grawer samolotu D.26 286 HB-RAG, a pod jego stalową powierzchnią pracuje kaliber 754, czyli zmodyfikowana przez Orisa Sellita SW200-1 z datą typu pointer date.
Nowy pilot Orisa dostarczany będzie w skórzanym etui, a jego cenę ustalono na 1.850CHF (~7.000PLN).
Podobają mi się inicjatywy Orisa z innymi organizacjami. Widać, że marka szuka różnych dojść do klienta. Który wiadomo jest bardzo wymagający.
Warto zaznaczyć, że to modyfikacja na bazie Big Crown Original Pointer Date bo wersja Big Crown Pointer Date (bez „Original” w nazwie) ma szafirowe szkło, kwnciaste wskazówki i 100 metrów wodoszczelności. Podczas gdy wersja Original i ta limitka na jej bazie ma bardziej „vintage” cechy.
Ogólnie chcą być kojarzeni z lotnictwem.
To dobra opcja. Dla każdej manufaktury. Gdyż lotnictwo ma swoje plusy. Lepiej być kojarzonym z lotnictwem niż z czymś innym.
Dla mnie to dobry kierunek dla tej marki.