
Omega Seamaster Aqua Terra „Ultra Light” – lekki zegarek dla sportowców [cena]
Sportowa Aqua Terra od jakiegoś czasu często pojawia się w kontekście golfa. Teraz Omega przygotowała prototypową wersję zegarka, która razem z nowym, tytanowym mechanizmem waży zaledwie 55 gramów.
Choć w Polsce golf nie należy do popularnych sportów, na świecie ten rodzaj rozrywki wybiera się niezwykle często. Weekendy na polach spędzają całe rodziny, a przynależność do wszelkiego rodzaju klubów świadczy często o statusie. Przyznam szczerze, że kilka lat temu skorzystałem z dni otwartych na jednym z lokalnych pól golfowych i zachęcony zdobytymi tam medalami zapisałem się na kurs. Niestety szczęście początkującego nie trwa wiecznie, a „walka” na polu nie należy do najłatwiejszych. Warto jednak pamiętać, że dzięki systemowi ocen zawodników (tzw. handicapowi) to chyba jedyny sport, w którym osoba początkująca może zmierzyć się z o wiele od siebie lepszą, mając przy tym szansę na wygraną. Mi gra na pięknym, położonym w lesie polu pozwalała na relaks – rywalizacja schodziła na dalszy plan (piszę te słowa, jako osoba kończąca rozgrywki zawsze na ostatnim miejscu). Wracając jednak do Omegi – marka od lat wspiera swoich ambasadorów-golfistów, takich jak Rory McIlroy. Do tej pory firma z Biel przygotowywała dla nich od czasu do czasu limitowane wersje zegarków. Teraz zmieniono nieco podejście i postanowiono stworzyć model użytkowy, tzn. taki, który wytrzyma przeciążenia (kto grał w golfa, to wie o co chodzi) i przede wszystkim nie będzie dużo ważył, a tym samym przeszkadzał w rozgrywkach (każdy dodatkowy ciężar na nadgarstku wpływa na płynność swingów).
W nowym modelu Seamaster Aqua Terra „Ultra Light” całkowitą wagę zegarka udało się zredukować do 55 gramów. Jak udało się osiągnąć taki wynik? Kopertę wykonano z tzw. Gamma Titanium – materiału wykorzystywanego głównie w przemyśle lotniczym, który nie dość że jest twardszy, to i lżejszy od tradycyjnego tytanu. Obudowa ma bardziej opływowy i ergonomiczny kształt od seryjnej Aqua Terry, ale nie zrezygnowano przy tym z charakterystycznego dla tej linii wzornictwa uszu (tzw. lyre lugs). Także tarcza zegarka powstała z tytanu. W zależności od wykorzystanych akcentów kolorystycznych na cyferblacie (wskazówka sekundnika, cyfry na podziałce minutowej, przeszycia paska) powstaną 3 wersje zegarka: niebieska (220.92.41.21.06.002), czerwona (220.92.41.21.06.001) oraz zielona (220.92.41.21.06.003).

Co ciekawe, Omega w modelu „Ultra Light” po raz pierwszy wykorzystała specjalny system aktywacji koronki. Podczas noszenia zegarka jest ona „wsunięta” w kopertę, a po naciśnięciu wysuwa się i pozwala na zmianę wybranych ustawień. Dzięki temu nie ma ryzyka, że element ten będzie przeszkadzał w trakcie gry.
Poza „odchudzeniem” koperty i tarczy, Omega zredukowała również wagę mechanizmu. Ten (również po raz pierwszy w historii marki) wykonano z tytanu, a za bazę posłużył werk znany z modelu De Ville Trésor. Ostatecznie kaliber 8928 otrzymał m.in. tytanową płytę główną oraz mostki. Ręcznie nakręcana jednostka gwarantuje 72-godzinną autonomię chodu (z energią gromadzoną w 2 bębnach) oraz odporność na silne pola magnetyczne.

Póki co Omega pokazała jedynie prototypy nowej Aqua Terry. Wersja przeznaczona na sprzedaż powinna pojawić się w butikach marki w przyszłym roku. Zegarek będzie kosztował 191 000 PLN.
Aktualizacja z dnia 20.07.2023 – cena to 273 400 PLN.
