MB&F Balthazar – zegar-robot o dwóch twarzach [dostępność, video, cena]
Za każdym razem, gdy MB&F przysyła nam zapowiedź swojego nowego dzieła, nawet nie próbujemy zgadywać, co tym razem przyniesie kreatywny umysł Maximiliana Büssera. Poznajcie Balthazara, nowego robota z tykającą, przeszkloną głową.
W każdym z nas, facetów, tkwi przez całe życie mały chłopiec – chłopiec, który lubi gadżety i zabawki. Życie nas przesadnie nie rozpieszcza, więc to właśnie w „zabawkach dla dużych chłopców” szukamy odskoczni i czystego, niczym nieograniczonego funu posiadania. Często w tym kontekście mówi się też o zegarkach – i choć ja tego porównania nie lubię, to w przypadku kreacji MB&F pasuje jak ulał. Trzeba mieć pewną, całkiem sporą dozę dziecka, by postawić sobie na półce zegar, który jak zegar nie wygląda, ale w 100% spełnia jego funkcje. Balthazar to kolejna konstrukcja stworzona wspólnie z marką L’Epee 1839 i drugi zegar-robot, po pokazanym rok temu Melchiorze.
Nic nie jest przypadkowe w kreacjach Maxa Büssera i jego ekipy, nawet imiona, którymi ochrzcił oba roboty. Melchior i Balthazar, biblijne imiona dwóch z trzech króli, były od pokoleń nadawane kolejnym członkom rodu Büsserów. Tradycję przerwał w końcu ojciec Maximiliana, wiec Max postanowił ją reaktywować i nadać oba imiona swoim nietuzinkowym zegarom. Balthazar brzmi całkiem intrygująco, a w detalach jest większą i lepszą wersją młodszego brata.
Złożony z 618 elementów robot ma 40cm wysokości i prawie 24cm szerokości, zależnie od ustawienia w pełni ruchomych, metalowych ramion z funkcjonalnymi, ruchomymi palcami. Całość waży 8kg, a na sam szkielet i zbroję poszło 213 stalowych, wykończonych ręcznie elementów. Korpus Balthazara to manualnie nakręcany mechanizm z płytą z pokrytego palladem mosiądzu i wykończeniem godnym zegarmistrzostwa z wysokiej półki. Nakręcany dołączonym w zestawie kluczem werk konstrukcji L’Epee popracuje przez 35 dni. Niezbędna do uzyskania tego wyniku energia gromadzona jest w aż pięciu bębnach sprężyny. Regulujący pracę mechanizmu balans (2.5Hz) niczym mózg robota ulokowano w jego głowie, pod zrobioną z szafirowego szkła kopułą. Zegar pokazuje aktualną godzinę i minutę na dwóch dyskach ulokowanych na jego piersi, sekundy w formie retrgorade wkomponowane zostały w oczy, a rezerwa chodu otrzymała czarowną strzałkę na wysokości bioder. Ostatnie wskazanie ukryto na drugiej stronie, bowiem Balthazar ma dwie twarze niczym dwie diametralnie różne osobowości. MB&F lubi takie metaforyczne odniesienia, a to porównuje do ciemnej strony mocy z Gwiezdnych Wojen.
Obrócenie korpusu robota o 180° odsłania jego drugą, mroczną naturę – ciemną stronę. Twarz z czerwonymi oczami zastępuje wyrzeźbiona ze stali czaszka, a na brzuchu widać wskazanie aktualnej fazy księżyca. Dwa niebieskie dyski we wycięciach brzucha pokażą położenie naszego satelity z dokładnością sięgającą 122 lat, a wizerunek Księżyca zastąpiono na nich klimatycznymi grafikami.
Balthazar powstanie w czterech kolorystycznych wersjach, z detalami zbroi w kolorze niebieskim, zielonym, czarnym albo naturalnym, srebrnym. Każdy po 50 sztuk w cenie 52.000CHF (~206.000PLN) plus podatek.
Wodziałem na instagramie. Świetne. Rzeźbiarze zegarmistrzostwa.