Longines i CSIO***** Sopot 2017
Konie i zegarki tylko z pozoru mają ze sobą niewiele wspólnego. Longines po raz kolejny był oficjalnym chronometrażystą prestiżowych zawodów CSIO na sopockim hipodromie.
Są takie dyscypliny sportu, które oglądane w telewizji wydają się śmiertelnie nudne: golf, curling, pływanie synchroniczne, jazda figurowa na lodzie czy szachy. Co ciekawe, na żywo te dyscypliny… są mniej więcej tak samo fascynujące i trzeba być ich prawdziwym miłośnikiem, by znaleźć w tym jakikolwiek urok. Zupełnie inaczej jest z końmi. Przed telewizyjnym ekranem jazda konna sprawia wrażenie monotonnej, wystudiowanej, przesadnie eleganckiej i pozbawionej czysto sportowego, rywalizacyjnego ducha. Na żywo jest wprost przeciwnie.
Dzięki zaproszeniu marki Longines mieliśmy okazję spędzić ostatni weekend (9-11.06) nad polskim morzem, a konkretnie na sopockim hipodromie – arenie kolejnej edycji pięciogwiazdkowych zwodów CSIO. Zawodów, które są w czołówce najbardziej prestiżowych imprez w swojej kategorii i co roku ściągają do naszego kraju czołowych jeźdźców z całego świata oraz ich astronomicznie drogie konie (od 1.000.000EUR wzwyż). Zawody podzielono na kilka kategorii, od przejazdów grupowych po indywidualne, w których o miejscu decyduje jednorazowe pokonanie skomplikowanego parkuru. Na bezbłędny przejazd składa się wiele czynników, a jak nas zapewnił jeden z ekspertów, koń jest tak samo ważny jak umiejętności i klasa jeźdźcy. Ma swoje humory, mocne i słabe strony, upodobania i wiele innych cech, nad którymi musi zapanować człowiek siedzący w siodle.
Sobotnią rywalizację o nagrodę Longinesa i puchar Cosmopolitan wygrał Holender Doron Kuipers na koniu Theoreme du Desir. W jego ręce powędrował zegarek szwajcarskiej marki, wręczony przez Leszka Pilcha – brand managera Longines Polska. Swój czasomierz otrzymał również dzień później najlepszy polski zawodnik – Jarosław Skrzyczyński.
Łączna pula nagród całego weekendu CSIO***** Sopot wyniosła ponad 1.600.000PLN. Sama organizacja zawodów stała na najwyższym, światowym poziomie i niczym nie odbiegała od np. Longines CSIO Grand Prix der Schweiz w St. Gallen, które mieliśmy okazje obejrzeć i opisać TUTAJ. A że jeździectwo to dyscyplina elegancka i dystyngowana, świetnie łączy się ona z zegarkami. Tych oczywiście na miejscu nie zabrakło, od bezpośrednio nawiązującej do tematu linii Equestrian po nowości z tegorocznego BaselWorld.
Jeden z nas miał przez cały czas na nadgarstku pochodzący z roku 1972 model Admiral HF – serię przygotowaną specjalnie na Igrzyska Olimpijskie w Monachium. Egzemplarz w stanie NOS, z prywatnej kolekcji.
Za rewelacyjny weekend w coraz piękniejszym Sopocie dziękujemy ekipie Longines Polska i organizatorom CSIO ***** Sopot.