Girard-Perregaux 1966 ww.tc – SIHH 2017
Charakterystyczna komplikacja manufaktury Girard-Perregaux – ww.tc – trafi niebawem do klasycznego modelu z linii 1966. Zegarek ujrzy światło dzienne na genewskim SIHH.
Jeszcze rok temu mała, niemal butikowa marka Girard-Perregaux swoje zegarmistrzowskie nowości prezentowała na marcowych targach Baselworld. Ostatnie kilka miesięcy było jednak dla zegarkowej branży okresem prawdziwej burzy z piorunami, wielu czasem zaskakujących przetasowań i trudnych decyzji, jakie gros firm musiało podjąć, by w ogóle przetrwać. Jedną z ważniejszych (wiążących się z dużymi kosztami) z pewnością jest wybór areny, na której będzie się pokazywać woje najświeższe, jeszcze ciepłe referencje. Basel przechodzi spore, organizacyjne zmiany, a jego kosztem rośnie znaczenie i skala SIHH, jeszcze 2 lata temu zarezerwowanego tylko dla grupy Richemont. Przyszłoroczne SIHH będzie największą edycją w historii, z łącznie 30 wystawiającymi się markami. Jedną z nich będzie Girard-Perregaux.
Pośród zapewne szerokiej palety nowych modeli znajdzie się elegancka wersja zegarka z komplikacją World Time. Charakterystyczny skrót „ww.tc” w nazwie oznacza z angielskiego „World Wide Time Control”, czyli łatwe, szybkie i wygodne kontrolowanie czasu w dowolnym miejscu na ziemi. Zazwyczaj ww.tc pojawiało się w ofercie marki w połączeniu z chronografem, ale na potrzeby premierowej implementacji w linii 1966 z tego dodatku zrezygnowano – z korzyścią dla estetyki zresztą.
Smukła koperta 1966 ww.tc ma idealne, eleganckie 40mm średnicy i 12mm grubości. Dwie koronki umieszczone na jej flankach (na godz.3 i 9) służą odpowiednio do regulacji czasu i przestawiania dysku World Time. Kopertę z obu stron zamknięto szafirowymi szkłami i połączono z czarnym paskiem ze skóry aligatora. Dostępne będą dwie wersje: ekskluzywna w różowym złocie i budżetowa w stali (również w opcji ze stalową bransoletą).
Cyferblat zegarka otrzymał ciepły, srebrny kolor, złote albo stalowe aplikacje i wskazówki, mały sekundnik (na godz.6), dysk z 24 miastami i dysk 24-godzinny, podzielony na dzień (segment jasny) i noc (segment ciemny). Niby sporo się tu dzieje, ale jest czytelnie, a to w zegarku tego typu nie do przecenienia. Zawszę wydawało mi się, że zrobienie eleganckiego czasomierza z taką komplikacją nie jest sprawą prostą, ale GP wybrnęło znakomicie.
Za wszystkie wskazania i precyzyjnie odmierzany czas odpowiada automatyczny kaliber GP03300-0022/0027 (złoto/stal) z 46h rezerwą chodu, 4-Hercowym balansem i w sumie 248 komponentami.
Ceny obu wersji poznamy na SIHH 2017, które swoje podwoje otwiera już 16 stycznia.
Świetne pomysły na modele zegarków. Ich wygląd to więcej niż bardzo dobrze. Taką klasykę najbardziej lubię. Jest to kwestia mojego gustu. Przez, który przemknęło tysiące zegarków. Różnych manufaktur oraz firm. Wiadomo jak każdy mam swoje ulubione manufaktury. I nie ukrywam tego lecz dzielę się tym z osobami, które odwiedzają strony chronos24.